Myślę, że każde auto da się postawić na boku/dachu. Kwestia utraty i gwałtownego złapania przyczepności, albo depnięcia na hamulec w niewłaściwym momencie. Nawet ESP nie zdziała cudów, jak ktoś nie ma szczęścia/talentu/umiejętności.
Nie dalej, jak przedwczoraj katowałem Dustera na suchym, szorstkim asfalcie na dużym placu i nie wyczułem jakichkolwiek dziwnych zachowań w porównaniu z innymi autami, które miałem okazję objeżdżać, a nie jest tego mało. Bez ESP było nawet fajniej, bo czasem dawało się bokiem postawić.
Tym bardziej nie kumam masowej forumowej nagonki, bo żadne "prawdziwe" 4x4 nie dałoby rady w sytuacji z linku Zibiego, a zapewne połowa osobówek również. Nie kumam też spiny w Ejtnerem, bo mimo że może w tonie pretensjonalnym, napisał w sumie kilka bardzo prawdziwych słów. Widać wypadłem z obiegu, choć może to i dobrze... mogę sobie z boku popatrzeć
Apropos jutuba:
Większość "testów" w necie jest delikatnie mówiąc mocno nieobiektywnych z różnych powodów (łatwo się domyśleć), żeby móc porównać cokolwiek, trzeba by tego samego kierowcy, tych samych opon i warunków dla wszystkich. Idę o zakład, że i tak wyniki różniłyby się, gdyby próby powtarzać po kilka razy.
Sytuacja zresztą przypomina mi słynną awanturę z jednego z Maramureszów, kiedy to mocna w gębie ekipa patrolowa nie mogła ścierpieć, że można układać trasy i jeździć w terenie równie skutecznie busem t3 syncro na kółeczkach 29", bez tego całego zadęcia.
Na koniec usłyszałem, że bez sensu org, co ma takie auto, bo jak przyjdzie co do czego, to ich patrola nie będzie w stanie wyciągnąć
Niech każdy jeździ, czym chce, jest takie powiedzenie: "Żyj i pozwól żyć"
