RUMUNIA 2019

[bert]

Ja o specyficznej męskiej relacji między Bertem a Piotrusiem.

ponosi Ciebie jakaś niezdrowa fascynacja, fantazja pcha na manowce...
serio nie możecie swoich życiowych problemów załatwiać na swój rachunek w swoim kąciku?

No chyba, że wiesz coś czego ja nie wiem, może Piotruś Ci się z swoich marzeń zwierzał?
Skoro jesteście na takim etapie, spróbuj mu wytłumaczyć, że nic z tego.
Opcja: "oba samce" mnie nigdy nie interesowała, ba wzbudza nawet pewne obrzydzenie na myśl sama.
Nichże z Twoja pomocą chłopak znajdzie inny obiekt westchnień... o... może Ty?

Ależ ja miałem na myśli jeno Waszą forumową relację i niemal codzienną wymianę uprzejmości. A co tam Ty sam sobie dopowiedziałeś to Freud badał

no gdzie Ty wobec tego dopatrzyłeś sie tu "męskości" relacji?
przemyśl sobie to puki nie jest za późno

[Kabal]

ponosi Ciebie jakaś niezdrowa fascynacja, fantazja pcha na manowce...
serio nie możecie swoich życiowych problemów załatwiać na swój rachunek w swoim kąciku?

No chyba, że wiesz coś czego ja nie wiem, może Piotruś Ci się z swoich marzeń zwierzał?
Skoro jesteście na takim etapie, spróbuj mu wytłumaczyć, że nic z tego.
Opcja: "oba samce" mnie nigdy nie interesowała, ba wzbudza nawet pewne obrzydzenie na myśl sama.
Nichże z Twoja pomocą chłopak znajdzie inny obiekt westchnień... o... może Ty?

Ależ ja miałem na myśli jeno Waszą forumową relację i niemal codzienną wymianę uprzejmości. A co tam Ty sam sobie dopowiedziałeś to Freud badał

no gdzie Ty wobec tego dopatrzyłeś sie tu "męskości" relacji?
przemyśl sobie to puki nie jest za późno

Że dwóch chłopów z Was, fakt nie musiałem tego podkreślać, ale zrobiłem to celowo oczywiście. A, że między Wami od jakiegoś czasu iskrzy to postanowiłem się ponaigrywać

[bert]

Ależ ja miałem na myśli jeno Waszą forumową relację i niemal codzienną wymianę uprzejmości. A co tam Ty sam sobie dopowiedziałeś to Freud badał

no gdzie Ty wobec tego dopatrzyłeś sie tu "męskości" relacji?
przemyśl sobie to puki nie jest za późno

Że dwóch chłopów z Was, fakt nie musiałem tego podkreślać, ale zrobiłem to celowo oczywiście. A, że między Wami od jakiegoś czasu iskrzy to postanowiłem się ponaigrywać

każdy ma takie poczucie humoru na jaki... go stać. Generalnie OK. Rozumiem

[JayJay]

Bert odnośnie tych map to chodzi Ci bardziej o drogowe są w miarę dokładne czy bardziej topograficzne. Co z mapami na GPS? Moja drogowa mapa GPS jest już trochę nieaktualna i nie wiem jak z dokladnoscia

[bert]

Bert odnośnie tych map to chodzi Ci bardziej o drogowe są w miarę dokładne czy bardziej topograficzne. Co z mapami na GPS? Moja drogowa mapa GPS jest już trochę nieaktualna i nie wiem jak z dokladnoscia

mapy pasm górskich. 30 -tki; 50- tki lub 60 -tki. Jest tego trochę na rynku jak dobrze pogrzebać
ot choćby takie:
https://www.arttravel.pl/padis-mapa-1-3 ... 9638683403

[bert]

kilka "fotów" z 2019
http://njz.pl/2019/rom/fot/Rumunia2019/index.html

[MarcinZeth]

Na wikilock są tracki z Rumunii, Ukrainy, Gruzji i wielu innych krajów. Stamtąd bierzemy i tam wygrywamy swoje (aplikacja na androida Locus Map Pro)

[purti]

A potem zatory na trackach i zakazy wjazdu przy akompaniamencie wkurwu lokalesów.

[bert]

się czepiasz, przecież samemu coś to strach jest

[Adamo]

się czepiasz, przecież samemu coś to strach jest

Ostatnio kumpel opowiadał mi piękną historię jak w Rumunowie jeździli na czuja
Zawieźli busem kilka KTM-ów. Chłopaki dużo jeżdżą i startują w jakiś zawodach więc ogarniają enduraki dość dobrze.
Trafili w miejsce gdzie kończyła się droga i był bardzo stromy zjazd w dół (taki, że nie dało się pieszo wdrapać). Wiedzeni wieloletnim doświadczenie, że jak zjadą w dół to na pewno gdzieś wyjadą... zjechali. Nie dało się już wyjechać, bo wszędzie dookoła były pionowe urwiska po kilkaset metrów.
Spędzili tam noc mając cienkie ciuchy enduro i resztkę wody do picia. W nocy była zarąbista burza. Przez kolejny dzień też im się nie udało wyjechać. W kolejny porzucili motury i drąc ciuchy zjechali na dupach z jakiegoś odrobinę mniej pionowego urwiska. Pod koniec dnia ich znaleźli
Motury zostały tam na tydzień, bo lokalesi nie dali rady ich wydobyć nawet przy użyciu helikoptera
Po tygodniu znów pojechali do Rumunowa i po 10 godzinach walki z taśmami i wyciągarkami wydobyli motury.
Teraz już nie zjeżdżają jak nie mają pewności co do możliwości wyjazdu
Po wysłuchaniu tej historii poniekąd zrozumiałem osoby, które nie mając żadnego doświadczenia nie chcą pchać się samotnie w te góry

[jradek]

Dobre.

[JayJay]

się czepiasz, przecież samemu coś to strach jest

Ostatnio kumpel opowiadał mi piękną historię jak w Rumunowie jeździli na czuja
Zawieźli busem kilka KTM-ów. Chłopaki dużo jeżdżą i startują w jakiś zawodach więc ogarniają enduraki dość dobrze.
Trafili w miejsce gdzie kończyła się droga i był bardzo stromy zjazd w dół (taki, że nie dało się pieszo wdrapać). Wiedzeni wieloletnim doświadczenie, że jak zjadą w dół to na pewno gdzieś wyjadą... zjechali. Nie dało się już wyjechać, bo wszędzie dookoła były pionowe urwiska po kilkaset metrów.
Spędzili tam noc mając cienkie ciuchy enduro i resztkę wody do picia. W nocy była zarąbista burza. Przez kolejny dzień też im się nie udało wyjechać. W kolejny porzucili motury i drąc ciuchy zjechali na dupach z jakiegoś odrobinę mniej pionowego urwiska. Pod koniec dnia ich znaleźli
Motury zostały tam na tydzień, bo lokalesi nie dali rady ich wydobyć nawet przy użyciu helikoptera
Po tygodniu znów pojechali do Rumunowa i po 10 godzinach walki z taśmami i wyciągarkami wydobyli motury.
Teraz już nie zjeżdżają jak nie mają pewności co do możliwości wyjazdu
Po wysłuchaniu tej historii poniekąd zrozumiałem osoby, które nie mając żadnego doświadczenia nie chcą pchać się samotnie w te góry

Nie że strach samemu tylko czasem możesz przejechać setki km i nic ciekawego nie znaleźć a co do kolegów to grubo poszli nie sprawdzając co jest przed nimi.

Mnie się nie udało wyjechać żona wylądowała w szpitalu 2dni przed wyjazdem szczęście w nieszczęściu że to się stało tu a nie tam gdzieś w górach. Nic pozostało marzyć i próbować w przyszłości

[bert]

Nie że strach samemu tylko czasem możesz przejechać setki km i nic ciekawego nie znaleźć a co do kolegów to grubo poszli nie sprawdzając co jest przed nimi.

[klucz13]

Nie że strach samemu tylko czasem możesz przejechać setki km i nic ciekawego nie znaleźć a co do kolegów to grubo poszli nie sprawdzając co jest przed nimi.

no i co się dziwisz, macdonaldsa nie było