Zamierzam kupić Granda po 99 i proszę o opinie.

MJ, CJ, YJ, TJ, XJ, KJ, KK, WJ, ZJ, XK, WK, WH, JK, JL, JT

Moderator: Mroczny

Sikor
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 3
Rejestracja: wt sie 08, 2006 10:12 pm
Lokalizacja: Siedlce

Zamierzam kupić Granda po 99 i proszę o opinie.

Post autor: Sikor » wt sie 08, 2006 10:20 pm

Witam wszystkich! Tak, jak napisalem w temacie, zamierzam kupić Jeepa Grand Cherokee model po 99 (WJ) i chcialbym poznać Wasze fachowe (jako codziennych użytkowników) opinie. Nie wiem, czy warto kupić Jeepa z dieslem 3,1 TD, 2,7 CRD czy z benzyną (4,0 R6 lub 4,7 V8) i zagazować. NApiszcie proszę, w co warto zainwestować, a co jest zupelną porażką, na co zwracać uwagę, co się psuje, jak ze skrzyniami biegów (muszę ciągać przyczepę czasami), czy zawieszenia są trwale i czy wycieki oleju z mostów są uciążliwe i tuzin innych pytań, które wyjdą podczas dyskusji.
Z góry dziękuję, pozdrawiam
Kontakt do mnie 606 906 900.

Awatar użytkownika
mendelmax
Posty: 2048
Rejestracja: sob gru 03, 2005 9:49 pm
Lokalizacja: Katowice

Post autor: mendelmax » wt sie 08, 2006 10:43 pm

Do przyczep itd. najlepsze będzie V8. Ale najlepiej sprecyzuj jakie masz preferencje, tzn. jak często jeżdzisz w terenie (dodaj 1 i pomnóż przez 10, uzyskasz wynik docelowy ;) ). Podaj ile robisz kilometrów i przede wszystkim ile masz gotówki na zbyciu. Bo niestety ale po twoim poście można ci powiedzieć tylko: psuje się wszystko jak się nie dba, zawieszenia są trwałe ale miękkie, i są co najmniej dwa tuziny inych spraw :wink: :)2
Był Jeep Grand Cherokee 4.0 2004, jest Suzuki Jimny 1.3 2006

Sikor
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 3
Rejestracja: wt sie 08, 2006 10:12 pm
Lokalizacja: Siedlce

Post autor: Sikor » wt sie 08, 2006 10:51 pm

Otworzylem fabrykę mebli na wsi. Droga dojazdowa do zakladu to 10 km po czarnym, 12 km po dziurawej drodze 10 kategorii odśnieżania (kocie lby), jazda glównie do roboty i z powrotem, przyczepa do 1,5 tony z meblami, czasem laweta z samochodem (jak trzeba pomóc kumplom), planowane przebiegi do 30-45 tys. km rocznie, czasem z synem na pola i w lekki teren, ale glównie będzie to jazda po nierównych drogach wschodniego mazowsza z dziurawą Warszawą. Obecnie jeżdżę A6 quattro z 2004 i żal mi tluc tego samochodu, bo zakończylem z elegancką jazdę w garniturku po autostradach. Planuję przeznaczyć nie więcej, niż 60 000 PLZ

Awatar użytkownika
golony
Posty: 656
Rejestracja: ndz paź 24, 2004 1:29 am
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: golony » wt sie 08, 2006 11:43 pm

jak umiesz sam naprawic to oki jesli nie to japonca.amerykanskie auto trzeba kochac czesto miloscia jednostronna...a i tak czesto zdradza... :D

wagoneer
 
 
Posty: 116
Rejestracja: ndz maja 08, 2005 7:24 pm
Lokalizacja: ŁÓDŹ

Post autor: wagoneer » śr sie 09, 2006 12:14 am

golony pisze:jak umiesz sam naprawic to oki jesli nie to japonca.amerykanskie auto trzeba kochac czesto miloscia jednostronna...a i tak czesto zdradza... :D
... potwierdzam. Jak ciągnie Cie do Jeepa to spróbuj - pokochasz albo znienawidzisz ;) Życze tego drugiego.
Co do wyboru silnika to polecam
- 2.7 CRD - dość ekonomiczny ( z XJ na lawecie spalił mi kiedyś 9.5 l na 100km) Ładna kultura pracy i jak mu się leje dobre paliwo to brak problemów. Po Audiku będzie Ci brakowało mocy :(
- 4.7 V8 - dość nieekonomiczny - spali ile wlejesz ;) Jak nie zagazujesz to szybko Ci zbrzydnie i portwel uszczupli. Jak sobie zamontujesz sekwencje to przy Twoich rocznych przebiegach zwróci Ci się to w 6 miesięcy. Mocy bedziesz miał aż za dużo - orginalne zawieszenie nie do końca potrafi sprostać osiągom.
Hymmm ... i masz prawdziwe V8 - dzwięk, praca, moment - wszystko tym przeciągniesz. :D Kiedyś mój kumpel sobie wymyślił, że Musso jest mocniejsze - cofneliśmy go o jakieś 50m a on już spalił opony na tyle i przedni most mu się zepsuł :D
Jak zimą założysz dobrą opone zimową to sobie sam droge do domku odsnieżysz.
TYLKO kilka(naście) Jeepów ... czasami nawet jakaś sztuka sprawna :D

bodek1
Posty: 426
Rejestracja: czw lut 27, 2003 5:53 pm
Lokalizacja: Kępice k/Słupska-Sławna-Miastka

Post autor: bodek1 » śr sie 09, 2006 6:45 am

golony pisze:jak umiesz sam naprawic to oki jesli nie to japonca.amerykanskie auto trzeba kochac czesto miloscia jednostronna...a i tak czesto zdradza... :D
Najbardziej podoba mi się to o miłości jednostronnej :)19 :)21 Naprawić to można w nim koło jak zlapiesz gumę :D Masa elektroniki niestety skutecznie wygania do dobrego serwisu . Niekonicznie autoryzowanego , ale prawie zawsze potrzebuje fachowca no i w szczególności dobrego sprzetu diagnostycznego . O spalaniu dużo już napisano - przedział 13-18 bez przyczepy to średnia norma . Za 60tys. to kupisz sutko z roku 2001 , a przy dużym szczęściu 2002 . Na początek dokładny serwis - w szczególności łożyska mostów , przeguby przedniego wału , tarcze i klocki hamulcowe / oleje to przecież standard / . Mocne strony - świetny silnik 4,7 - jak go poczujesz to zapomnisz o dieslu :D , mocne zawieszenie , wygoda no i piękny wygląd :)2 Niestety między nami zabrakło jednak chemii :D :D :D
UAZ 5,9 V8 - rodzony w bólach - niestety SPRZEDANY

Awatar użytkownika
misman
 
 
Posty: 6072
Rejestracja: ndz maja 26, 2002 1:00 am
Lokalizacja: zawodzi...

Post autor: misman » śr sie 09, 2006 7:53 am

bodek1 pisze:Masa elektroniki niestety skutecznie wygania do dobrego serwisu .
Historie jakieś opowiadasz... :)
"Panie doktorze, koledzy mogą częściej i więcej...
-Jaki problem? Chwal się Pan jak oni."

bodek1
Posty: 426
Rejestracja: czw lut 27, 2003 5:53 pm
Lokalizacja: Kępice k/Słupska-Sławna-Miastka

Post autor: bodek1 » śr sie 09, 2006 8:07 am

No historie najnowsze :D szczególnie historyczny jest climatronic :)2
UAZ 5,9 V8 - rodzony w bólach - niestety SPRZEDANY

Awatar użytkownika
michals
 
 
Posty: 233
Rejestracja: pn wrz 05, 2005 8:09 pm
Lokalizacja: Łódź
Kontaktowanie:

Post autor: michals » śr sie 09, 2006 9:44 am

bodek1 pisze:No historie najnowsze :D szczególnie historyczny jest climatronic :)2
Mismanowi chodzilo z tymi historiami o dobry warsztat.
TJ owner '97 4.0aut. LPG +3,5"+2"

Only at ...
Jeep.Org.PL

Awatar użytkownika
mendelmax
Posty: 2048
Rejestracja: sob gru 03, 2005 9:49 pm
Lokalizacja: Katowice

Post autor: mendelmax » śr sie 09, 2006 11:11 am

NO 45 tys. rocznie to już można powoli myśleć o dieslu, ale za 60 tys. dobrego nie kupisz. V8 do przyczep itd jest doskonałe, a w dodaku ma quadra-drive które pięknie pomaga w śniegu czy w terenie.
Wariant najtańszy w zakupie to I6 4.0, ale ani to mocne, ani ekonomiczne- moim zdaniem opłacalne tylko dla ludzi co to używają tak jak ja- na wyjazdy i zimą, przy przebiegach maks. 30 tys. rocznie. Tyle tylko, że instalacja gazowa już za 2 tys a nie za 6 i trochę mniej pali. No i super łatwy w naprawach i bezawaryjny. Ino tej mocy mało niestety
Diesel to wszystko spoko, ale ja w te diesle nie wierzę. Idź w V8 z quadradrive a nie pożałujesz ani złotówki na to paliwo :)2
Acha, jeszcze jedno- 2.7 CRD jest od 2001 roku. Wcześniej 3.1 który tym bardziej nie budzi mego zaufania. Wolałbym młodsze 4.0
Był Jeep Grand Cherokee 4.0 2004, jest Suzuki Jimny 1.3 2006

Sikor
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 3
Rejestracja: wt sie 08, 2006 10:12 pm
Lokalizacja: Siedlce

Post autor: Sikor » śr sie 09, 2006 12:23 pm

Dzięki bardzo za porady, poinformuję, na co i w jakiej wersji padl mój wybór, muszę tylko trochę na mobile.de pogrzebać i wyjechać do Rzeszy na przeszpery. Pozdrawiam. Krzysiek.

Awatar użytkownika
misman
 
 
Posty: 6072
Rejestracja: ndz maja 26, 2002 1:00 am
Lokalizacja: zawodzi...

Post autor: misman » śr sie 09, 2006 9:48 pm

michals pisze:
bodek1 pisze:No historie najnowsze :D szczególnie historyczny jest climatronic :)2
Mismanowi chodzilo z tymi historiami o dobry warsztat.
Nie, chodziło mi o ten powszechny strach przed elektroniką. Może i jestem nieobiektywny (bo się trochę na tym znam/znałem ;) ), ale większość opowieści o złym Mzimu - elektronice to wynikają z "kolega mówił, że jego znajomy..."
;) :)21
"Panie doktorze, koledzy mogą częściej i więcej...
-Jaki problem? Chwal się Pan jak oni."

Awatar użytkownika
misman
 
 
Posty: 6072
Rejestracja: ndz maja 26, 2002 1:00 am
Lokalizacja: zawodzi...

Post autor: misman » śr sie 09, 2006 9:50 pm

mendelmax pisze: Wariant najtańszy w zakupie to I6 4.0, ale ani to mocne, ani ekonomiczne-
Emm.. Ale o Grandzie mówimy z 4.0, tak ? ;) :)21
"Panie doktorze, koledzy mogą częściej i więcej...
-Jaki problem? Chwal się Pan jak oni."

Awatar użytkownika
mendelmax
Posty: 2048
Rejestracja: sob gru 03, 2005 9:49 pm
Lokalizacja: Katowice

Post autor: mendelmax » śr sie 09, 2006 9:52 pm

Na szczęście w grandzie jest relatywnie mało elektroniki związanej z układem jezdnym, tzn. takiej, która może człowieka unieruchomić. Zdarzają się przeca różne chocki-klocki w stylu wyświetlania się że drzwi otwarte mimo że zamknięte itd, ale to nie jest tragedia świadcząca o konieczności udania się do ASO i wymiany komputera...
Ja mam auto dość młode i dość proste (w zasadzie Laredo), więc moze to nie jest w pełni oddające stan rzeczy, ale mam go od ponad roku, i nie miałem ani jednego przypadku awarii, nawet najdrobniejszej.
Był Jeep Grand Cherokee 4.0 2004, jest Suzuki Jimny 1.3 2006

Awatar użytkownika
misman
 
 
Posty: 6072
Rejestracja: ndz maja 26, 2002 1:00 am
Lokalizacja: zawodzi...

Post autor: misman » śr sie 09, 2006 10:15 pm

mendelmax pisze:Na szczęście w grandzie jest relatywnie mało elektroniki związanej z układem jezdnym, tzn. takiej, która może człowieka unieruchomić. Zdarzają się przeca różne chocki-klocki w stylu wyświetlania się że drzwi otwarte mimo że zamknięte itd, ale to nie jest tragedia świadcząca o konieczności udania się do ASO i wymiany komputera...
Ja mam auto dość młode i dość proste (w zasadzie Laredo), więc moze to nie jest w pełni oddające stan rzeczy, ale mam go od ponad roku, i nie miałem ani jednego przypadku awarii, nawet najdrobniejszej.
Wszystkie obecnie produkowane auta mają elektronikę, która może się zepsuć. I jakoś nikt nie pluje, ze jak się w S-klasie zesra np. czujnik położenia wału, to on tak samo nie pojedzie, jak jeep z uszkodzonym tymże czujnikiem.
Oczywiście, lepiej używać starego parchola z silnikiem z ciężarówki, do którego zestaw naprawczy firmy 3M (Majzel, Młotek, Mięśnie) sprawdza się najlepiej, spalającego tyle ON co jeep benzyny, przy komforcie jazdy (głośności np.) o 3 dB lepszym od Fadromy. Bo parchole są da best :lol:
Tak, jeepy są do dupy. A właściciele którzy nie topią aut w gównie po wycieraczki przynajmniej raz w tygodniu, to przedstawiciele mniejszości seksualnych.
Aż się czytać nie chce czasem posiadaczy nie-jeepów, jakie to oni złe doświadczenia mieli z tym gównianym samochodem, i jaki to w ogóle chłam.
Wprost wynika to prawdopodobnie z nieuctwa (tak, wiem, nie każdy musi się znać np. na mechanice czy elektronice - lub przynajmniej elektryce) - ale nieposiadanie tej wiedzy nie upoważnia do ferowania opiniotwórczych sądów mentorskim tonem.
Nie bronię marki ślepo, jeep ma pewne wady - zupełnie jak każdy inny samochód innej marki. To co uprawiają niektórzy, ćwicząc słowotwórstwo na temat jeepa, to w czystym wydaniu hipokryzja. Wystarczy poczytać inne działy tematyczne, dotyczące niepsujących się :lol: samochodów. Bez względu na markę, jak się kupi zajechane truchło - to się będzie ponosić nakłady na jego reanimację.
Zdaję sobie sprawę, że te fałszywe opinie w dużej mierze są wynikiem powszechnego (niestety ? stety ? ) dostępu do Internetu, terminal w każdym chlewiku, warsztacie - z którego niejeden niedouczony pan Czesio czy inny pan Henio przelewają gorycz, bo nie udało im się nawet zrozumieć, jak działa to i owo, o nieco wyższym stopniu komplikacji od np. gaźnika dwugardzielowego Weber.
To tak gwoli przemyśleń rozmaitych, i usilnych (aczkolwiek bezskutecznych) próbach zaakceptowania postów-gniotów pisanych przez znawców marki, da best mechanixów.
;)
"Panie doktorze, koledzy mogą częściej i więcej...
-Jaki problem? Chwal się Pan jak oni."

Awatar użytkownika
mendelmax
Posty: 2048
Rejestracja: sob gru 03, 2005 9:49 pm
Lokalizacja: Katowice

Post autor: mendelmax » śr sie 09, 2006 10:24 pm

misman, jednego nie rozumiem, co może wnika z późnej pory- ty się ze mną zgadzasz czy mi przeczysz? :lol:
Był Jeep Grand Cherokee 4.0 2004, jest Suzuki Jimny 1.3 2006

Awatar użytkownika
misman
 
 
Posty: 6072
Rejestracja: ndz maja 26, 2002 1:00 am
Lokalizacja: zawodzi...

Post autor: misman » śr sie 09, 2006 10:29 pm

mendelmax pisze:misman, jednego nie rozumiem, co może wnika z późnej pory- ty się ze mną zgadzasz czy mi przeczysz? :lol:
Ehm... I tak, i nie :)21 Podzieliłem się refleksją przy okazji niejako 8) Zgadzam się, że awarie elektryki/elektroniki generalnie należa do upierdliwych aczkolwiek umożliwiających jazdę- za wyjątkiem paru głównych gadżetów - topornych tak, ze tylko bezpośrednie uderzenie pioruna może je wysłać w niebyt ;) . No ale jak tłok się rozleci (tak zupełnie nieelektronicznie) to sobie też nie pojeździmy, bez względu na to, jaki by to samochód nie był ;)
No i dalej twierdzę, że elektronika w autach jest potrzebna, i wcale nie jest taka straszna i trudna ;)
"Panie doktorze, koledzy mogą częściej i więcej...
-Jaki problem? Chwal się Pan jak oni."

Awatar użytkownika
mendelmax
Posty: 2048
Rejestracja: sob gru 03, 2005 9:49 pm
Lokalizacja: Katowice

Post autor: mendelmax » śr sie 09, 2006 11:43 pm

Z tą potrzebnością to zależy. Jeśli coś się da zrobić prosto mechanicznie to nie widzę powodu angażowania elektroniki. Jeśli jednak coś można elektroniką osiągnąć- czemu nie. Uważam że np. Quadra-drive jako żywo pokazuje, że elektronika nie musi być wcale potrzebna dla zapewnienia lepszej trakcji. Jednak nie wyobrażam sobie tych naszych silników na gaźnikach :wink:
Był Jeep Grand Cherokee 4.0 2004, jest Suzuki Jimny 1.3 2006

ODPOWIEDZ

Wróć do „Jeep”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości