Ustrój idealny

[mazeniak]

123

[Kabal]

Kabal. Ja tu widzę z 90% programu konfederacji...
Co do konkordatu to ja bym się nie pieścił z tym w ogóle. Wydał dekretem dyspozycje naszym urzędnikom i zapomniał o sprawie... co watykan zrobi? Wojnę nam wypowiedzą? Kwity wyciągną? Niech wyciągają, mają tylko na starych których odciąłeś.

Gospodarczego jak najbardziej jest mi blisko. Tylko dla nich to nie jest 90%, tylko 10, chociaż udają, że jest inaczej. No i ja ich z uwagi na konkretne persony nie unoszę. Nie i koniec. Mam córkę przypominam

a ktoś konfederację bierze jeszcze powaznie?

po tych wszystkich wtopach i upublicznieniu ściem? Po tym jak otwarcie się przyznali, że program to im agencja wymyśliła?

Romek

ewidentnie się Krzyniowi na turnusie nudzi skoro takie tematy zakłada...idź se ponurkuj albo co...no i odstaw już tą pinacoladę

Pojechałem się nudzić i byłem do wczoraj całkiem konsekwentny, ale już mi przeszło. Dzisiaj se popływałem z Delfinami. Niezmiennie mnie urzekają te zwierzęta. Ma to swoje słabe strony, bo chyba będę miał drugiego nurka w domu

[mazeniak]

123

[Krees]

Mylisz pojęcia.

Ja pisałem o tym wątku i wrzuceniu do tygla swojej wizji dobrego świata. Nie lepszego, nie zmian obecnego. Mamy katalog warunków brzegowych takich jak geografia, klimat, współrzędne i struktura populacji (nie społeczna, ale biologiczna - wiek, płeć). I lecimy z pomysłami, nie kogo z obecnych zastąpić kim z obecnych, skoro możemy robić po swojemu, to zacznijmy bez tego bagażu.

Ty upierasz się, że stan obecny to stan wyjściowy, a możliwości zmian nie ma. W ten sposób - prześcieradło i powoli się czołgać. Od tego jest sąsiedni wątek co tam panie w polityce.

Ale przynajmniej udało się ustalić, że nie masz żadnej wizji, płyniesz z prądem i omijasz duże kawałki, które też płyną z tym prądem. A jedyny pomysł to zlikwidować rzekę. Płyń, twoja sprawa, ale nie oczekuj, że każdy wskoczy za tobą.

[czarny bielsko]

Krees napisałem o demokracji i o państwie a nie o naszych lokalnych małych światach na które mamy wpływ i to spory bo możemy jednak myśleć o tym co zrobić z budżetu obywatelskiego i brać udział w radach dzielnic czy w radzie miasta i tu tu jesteśmy w stanie zrobić dużo. Niestety w skali kraju na razie to nie jest możliwe bo tam jest dobry beton. I dalej uważam, że zmiany należy przeprowadzać oddolnie bo odgórnie to mamy takie same szanse jak porywanie się z motyką na słońce

A w temacie, który zapodał Kabal to myślę, że po pierwsze należałoby kłaść większy nacisk na edukację w sferach ekonomicznych i tu na tej podstawie dzieciaki miałyby do rozkminiania mikro i makroekonomię tak żeby wiedziały skąd się bierze pieniądz i jak należy patrzyć na gospodarkę bo dzięki temu jesteśmy w stanie wypuścić ludzi, którzy stworzą podwaliny pod nowy system i będą miały wiedzę jak działa cały system (makroekonomia) ale jaki ma to impakt na podmiot gospodarczy (mikroekonomia). W momencie kiedy analiza tych danych będzie możliwa to wtedy jest spora szansa na to, że patrząc na gospodarkę jako na całość będą w stanie sprawdzić czy rządzący nami przez przypadek nie robią społeczeństwa w jajo.
Ponadto każdy powinien sprawdzić jak wygląda praca na własnej DG aby potem móc pracując na innych stanowiskach zastanowić się jakie podatki z naszych pensji idą na państwo i dlaczego tak dużo oraz co się dzieje z tymi pieniędzmi bo wiedza na temat różnicy w kwocie netto i brutto uświadomiłaby ludziom, że lwia część ich wypłat po prostu znika.
Dobrze byłoby móc kontrolować urzędy w regionach w których się pracuje żeby było widać na co są przeznaczane pieniądze z CITu po to żeby było czarno na białym jakie kwoty zostały wydane i na co żeby nasze publiczne nie były najzwyczajniej marnowane na utrzymywania układów i układzików.
No i urzędnicy powinni odpowiadać swoim majątkiem za swoje błędy w stosunku do obywateli, których np. niesłusznie oskarżyli lub niesłusznie odebrali ich własność.

Dobra tu się na razie zatrzymam i zobaczymy czy ktoś, coś wymyśli dalej

[Krees]

(...)
W momencie kiedy analiza tych danych będzie możliwa to wtedy jest spora szansa na to, że patrząc na gospodarkę jako na całość będą w stanie sprawdzić czy rządzący nami przez przypadek nie robią społeczeństwa w jajo.
(...)
Dobra tu się na razie zatrzymam i zobaczymy czy ktoś, coś wymyśli dalej

A ja nie chcę, żeby ktoś mną rządził. Chcę, żeby ktoś mnie godnie i kompetentnie reprezentował.

[mazeniak]

123

[czarny bielsko]

(...)
W momencie kiedy analiza tych danych będzie możliwa to wtedy jest spora szansa na to, że patrząc na gospodarkę jako na całość będą w stanie sprawdzić czy rządzący nami przez przypadek nie robią społeczeństwa w jajo.
(...)
Dobra tu się na razie zatrzymam i zobaczymy czy ktoś, coś wymyśli dalej

A ja nie chcę, żeby ktoś mną rządził. Chcę, żeby ktoś mnie godnie i kompetentnie reprezentował.

Niestety tu juz mazeniak napisał, że to tylko semantyka bo nazywać możemy równie dobrze reprezentowaniem narodu co nie zmienia faktu, że rządzą nami. Jednak fajniej byłoby żyć w systemie, w którym nie ma rządzących a reprezentanci tylko weź pod uwagę, że im więcej przywilejów i kasy tym większe jest parcie na szkło i mniej szacunku do wyborców.

[mazeniak]

123

[Bratproroka]

reprezentowal/rzadzil
to tylko semantyka

z ta rzeka /pradem/ to masz ciut racji
ale ino ciut
ja se siedze na brzegu i czekam az z pradem splyna kosci moich przesladowcow

Nie doczekasz. Za duży masz przebieg biologicznie.
Zbyt długi okres zbyt destrukcyjnych zachowań. Ekspozycja na UV w górach chociażby.

Ja mam zbyt dużą ekspozycję na przemysł i promieniowanie. Każdy ma coś.
Alkohol ma w zasadzie każdy, większość fajki. Sporo inne używki. Że o kontuzyjnych sportach nie wspomnę: motocykliści, wspinacze, maratończycy, nurkowie, spadochroniarze...

[mazeniak]

123

[Krees]

(...)
W momencie kiedy analiza tych danych będzie możliwa to wtedy jest spora szansa na to, że patrząc na gospodarkę jako na całość będą w stanie sprawdzić czy rządzący nami przez przypadek nie robią społeczeństwa w jajo.
(...)
Dobra tu się na razie zatrzymam i zobaczymy czy ktoś, coś wymyśli dalej

A ja nie chcę, żeby ktoś mną rządził. Chcę, żeby ktoś mnie godnie i kompetentnie reprezentował.

Niestety tu juz mazeniak napisał, że to tylko semantyka bo nazywać możemy równie dobrze reprezentowaniem narodu co nie zmienia faktu, że rządzą nami. Jednak fajniej byłoby żyć w systemie, w którym nie ma rządzących a reprezentanci tylko weź pod uwagę, że im więcej przywilejów i kasy tym większe jest parcie na szkło i mniej szacunku do wyborców.

Pozwolę sobie pozostać przy opinii, że reprezentant nie musi mną rządzić, a różnica jest większa niż w nazewnictwie.

Ale nie ma musu się zgadzać.

[Zbowid]

[mazeniak]

123

[Kabal]

obawiam sie ze szybciej doczekam niz chcialbym
ale to oznacza naprawde grube akcje
o ktorych powyzej pisze

Przecież to nikomu z Twoich wrogów nie jest na rękę. A przynajmniej ja nie znajduję interesu. Jak są tacy silni i skoordynowani, to nie uja Twój scenariusz się nie ziści za naszego życia, jakkolwiek daleki jestem od przewidywania czegokolwiek dzisiaj. Szczególnie w perspektywie dłuższej niż trzy lata. Po prostu wg mnie Twoja narracja jest wewnętrznie sprzeczna.

[mazeniak]

1233

[minizbowid]

napisałbym cytatem ze szkolnej
ale dostałbym bana

[PiRoman]

Krees - oczywiście że polityk jest naszym reprezentantem, służba nawet chciało by się powiedzieć. I obawiam się że każdy z nas musiałby mieć swojego, a jeśli zbiorowo to komercyjnie. Wg klucza z początku (Kabal?) reprezentantów wybierają ci których stać, oczywiście stworzy to pole dla wszelakich spółdzielni... Ale może było by mniej źle.

Kabal - Powinniśmy wybrać sobie króla, serio... Ktoś na końcu powinien mieć ostateczne zdanie i już... Monarchia nie wyklucza parlamentaryzmu, byle mechanizm był dobry.

Specjalistów, specjalistów, specjalistów...

[minizbowid]

https://youtu.be/jIHkc6ICOcc?si=stRthyviuq8vCOJ1

Kiedyś poeci byli natchnieniem.
Czasy się zmieniają, poeci też.

[mazeniak]

123

[minizbowid]

wiesz kim jest kononowicz, a nie wiesz co to szkolna?

[mazeniak]

123

[Krees]

Krees - oczywiście że polityk jest naszym reprezentantem, służba nawet chciało by się powiedzieć. I obawiam się że każdy z nas musiałby mieć swojego, a jeśli zbiorowo to komercyjnie. Wg klucza z początku (Kabal?) reprezentantów wybierają ci których stać, oczywiście stworzy to pole dla wszelakich spółdzielni... Ale może było by mniej źle.

Kabal - Powinniśmy wybrać sobie króla, serio... Ktoś na końcu powinien mieć ostateczne zdanie i już... Monarchia nie wyklucza parlamentaryzmu, byle mechanizm był dobry.

Specjalistów, specjalistów, specjalistów...

Stać = osoba prywatna opodatkowana = płacisz i wymagasz.

Można jeszcze dodać, że polityk/reprezentant dostaje kasę na koniec, jak mu elektorat klepnie rachunek. Niech będzie, że do wypłaty ma mieć co najmniej takie samo poparcie jak ugrał w wyborach.

[minizbowid]

oswiec mnie krynico madrosci

na szkolnej mieszka kononowicz
sezonowcu marny

[mazeniak]

123