Każdy ustrój można spieprzyć.
Nie ma idealnie doskonałego.
I bardziej się doskonali, tym bardziej się pieprzy.
To co świetnie wygląda jako idea, w miarę wchodzenia w szczegóły zaczyna się się robić niespójne.
Jeszcze mały drobiazg, konflikt interesów grup.
Mieszczuchy vs wieś,
Bogaci vs biedni ( dla uproszczenia pomijam średniaków z którymi zarówno bogatym jak i biednym nie po drodze ).
Młodzi vs starzy.
Głupi vs mądrzy.
Wykształceni vs ...
W końcu wracamy do Churchilla;
"Winston Churchill powiedział kiedyś żartobliwie, ale z dużą dozą słuszności, iż „demokracja jest najgorszą formą rządu, z wyjątkiem wszystkich znanych do tej pory ustrojów".
Zauważmy, że gdzie zaczyna się naprawa ustroju tam widać ślady kaczych łap

lub im podobnych.
"Naprawiacze" demokracji tak na pierwszy rzut pamięci.
Kaczyński.
Maduro / Chavez.
Trump.
Orban.
... i tak dalej.
Więc ... nie szukajmy ideału tylko naprawmy to co mamy.
Aha ... czekam, aż Mazeniak powie co On uważa za lepsze od demokracji.