KAWAŁ II

[sabiś]

Sobota rano, Zdzisław wkracza do kuchni, a tu żona zaskakuje go wyrafinowanym życzeniem: -Kotku, skocz po bułki!
Zdziś ściemnia, bo mu się nie chce papci zakładać:
- Nie, nie pójdę bo znowu coś pomylę, kupię za dużo albo za mało.
Żona:
- Nie pomylisz, kup tyle bułek, ile razy kochaliśmy się w tym tygodniu.
Zdzich idzie i w sklepie mówi:
-Poproszę 6 bułek. Albo nie albo nie! Poproszę 3 bułki, jednego loda i dwa razy kakao

[Atalante]

Zatkało się szambo, zadzwonili po fachowców. Przyjeżdża majster i pomocnik. Majster podwija rękawy i włazi do szamba. Nurkuje, syf bulgocze, za chwilę się wynurza cały upieprzony i krzyczy:
- Janek, podaj klucz 14!
Janek podał i patrzy, majster zanurkował, szambo bulgocze, kupska się przewalają, nagle majster się wynurza cały upieprzony:
- Janek, podaj klucz 20!
Janek podał i patrzy, majster zanurkował, szambo bulgocze, nagle wir i wszystko spłynęło, a majster cały w g*wnie:
- No, a ty się Janek ucz, bo całe życie będziesz tylko klucze podawał!

[Stefan]

Klasztor męski. Opat ruga zakonnika:
- Bracie Wilhelmie, wydymałeś analnie brata Oskara! Czemu?!
- A taki się smutnawy wydawał...

[Kajen]

Nie wiedziałem gdzie dać...

Za bashem:

"<notlauf>W aucie gaźnikowym naciskam gaz i silnik wchodzi na obroty. W nowoczesnym, superekologicznym pojeździe na te obroty trzeba poczekać i to sporo. Czasem mam wrażenie, że tam pod maską siedzi taki typ z ołóweczkiem i liczy: „jeżeli odczyt z przepływomierza to 3,3 V, TPS to 50%, prędkość obrotowa 2348, a temperatura 22′C, to dawka paliwa będzie… czekaj… tu dwa, razy siedem, pięć w pamięci, czyli dwadzieścia cztery… plus dwanaście… razy… eee… DOBRA, SIEDEMNAŚCIE KOMA CZTERY! POLEWAJCIE, WTRYSKIWACZE!”."

[Albert_N]

tu masz caly artykul :
http://www.zlomnik.pl/index.php/2012/06 ... -samochod/
zacny

[wiktorbull]

w dwóch pedałów jadących samochodem wjechał kierowca. podchodzi do ich auta i proponuje:
- panowie zapłacę 500 zł za straty.
-Jasiu Pan chce nas oszukać- mówi jeden gej do drugiego.
- dobra panowie dam 1000!!- mówi
- Jasiu dzwoń na policję, Pan chce nas oszukać.
- a to ch...j wam w dupę!!!- zdenerwował się sprawca.
- Jasiu poczekaj......Pan chce się dogadać:)

[goralski]

wchodzi mąż do domu, patrzy a tu żona z kochankiem w łóżku:
- kto to jest?! - wrzeszczy
na co żona do kochanka:
- a nie mówiłam?idiota...

[fourup]

wchodzi mąż do domu, patrzy a tu żona z kochankiem w łóżku:
- kto to jest?! - wrzeszczy
na co żona do kochanka:
- a nie mówiłam?idiota...

Miało być: co ty robisz w łóżku z obcym chłopem?! - wtedy nabiera sensu...

[Stefan]

Kiedy mój młodszy brat będzie miał dwudzieste pierwsze urodziny, zabiorę go do baru i spiję jak ostatniego. Kiedy będziemy na miejscu, mam zamiar wysłać grupę robotników do domu, którzy przerobią jego sypialnię. W ciągu dwudziestu czterech godzin pomalują ściany na biało, wyniosą wszystkie meble na zewnątrz i ułożą nową podłogę. Wszystko po to, żeby pomieszczenie przypominało pokój w szpitalu. Następnie wstawią łóżko szpitalne, EKG, zasłony i inne tego typu gadżety.

Jak tylko się dowiem, że już wszystko gotowe, wsadzę brata do samochodu i zawiozę do profesjonalnej charakteryzatorki, która zrobi z niego starego człowieka. Następnie ja i kilku moich najbliższych przyjaciół również ucharakteryzujemy się na dużo starszych niż w rzeczywistości. Do tego stare ubrania dla nas i dla biednego brata, którego zaraz potem wsadzimy do szpitalnego łóżka i podłączymy pod te wszystkie maszyny.

A teraz wisienka na torcie. Poczekamy, aż się obudzi i opowiemy mu historyjkę o tym, jak to miał wypadek w drodze powrotnej z baru do domu, po którym zapadł w śpiączkę i obudził się dopiero po trzydziestu latach. Zobaczymy, jak długo zajmie mu, zanim się połapie. Jego reakcja będzie bezcenna!

[Besiek]

Facet mówi do żony:
- Kochanie, przynieś mi piwo.
Na to żona:
- Może jakieś magiczne słowo?
Facet:
- Hokus pokus czary mary, zap...alaj po browary!
A na to żona:
- Hokus pokus, ence pence, zamiast cipki masz dziś ręce!!
Na to Facet:
- Skoro jesteś tak pyskata, dziś ominie Cię wypłata!
Żona:
- Bardzo mocne masz dziś czary, zaraz biegnę po browary!

[michalxl600]

Żona do męża:
- Musimy zwolnić naszego szofera... Dzisiaj o malo mnie nie zabil!
- Zaraz zwolnić... Dajmy mu druga szanse.

*************
Mąż idzie do seksuologa, poniewaz ma problem. Seksuolog pyta sie kiedy ostatni raz uprawial seks. Maz nie pamietal wiec zadzwonil do zony:
- Kochanie kiedy ostatni raz uprawialiśmy seks?
- A kto mówi?

*************

Listonosz odchodzi na emeryture. Mieszkańcy jego rewiru postanowili go pozegnać, każdy ma swój wlasny pomysl.
Przychodzi do pierwszego domu, a tam otwiera facet, który bierze listy i wrecza mu czek na 200 zl. W drugim domu dostaje pudelko kubańskich cygar, w trzecim butelke whisky.
Przychodzi do czwartego, otwiera mu ponetna blondynka.
Patrzy na niego kocim wzrokiem i zaciaga do sypialni. Po dwóch numerach podaje mu kawe i banknot dziesieciozlotowy.
Facet zbity z tropu drapie sie po glowie.
- Pani była bardzo miła, ale co ma znaczyć ten banknot?
- Zastanawialam sie co panu dać w zwiazku z odejściem na emeryture. Gdy zapytałam męża to odpowiedział: chrzań się - daj mu dyche! A kawa sama wymyślilam.

****************
Mama pyta syna:
- Synku czy ty masz problem z narkotykami??
- Nie mamo, dzwonię i mam.

[bert]

"Ostatnio stwierdzono u mnie syndrom starczego braku skupienia uwagi /SSBSU/.

Przejawia się on następująco:
• decyduję się na podlanie ogrodu
• kiedy rozwijam wąż do podlewania ogrodu, patrzę na swój samochód
i stwierdzam, że wymaga umycia
• kiedy się udaję po kluczyki do samochodu, zauważam na stole pocztę
i rachunki, które wcześniej wyjąłem ze skrzynki
• postanawiam przejrzeć pocztę przed umyciem samochodu
• kładę kluczyki na stole, wrzucam reklamy do kosza i zauważam, że jest pełny
• decyduję się odłożyć rachunki i opróżnić kosz
• wtedy przychodzi mi na myśl, że w drodze do śmietnika znajdę się blisko skrzynki pocztowej, więc mogę najpierw wysłać rachunki płatne czekiem
• biorę książeczkę czekową leżącą na stole i stwierdzam, że został mi tylko jeden czek, a nowa książeczka jest w biurku, w gabinecie.
• wchodzę do gabinetu i na biurku widzę puszkę coca-coli, którą niedawno piłem
• stwierdzam, że coca-cola jest ciepła i trzeba ją wstawić do lodówki
• idąc do kuchni z coca-colą w ręku, zwracam uwagę na kwiaty na parapecie
i stwierdzam, że wymagają podlania
• odstawiam coca-colę na parapet i tam odkrywam swoje okulary, których szukałem od samego rana.
• postanawiam, że będzie lepiej, gdy zaraz je położę z powrotem na biurko, ale najpierw podleję kwiaty
• odkładam okulary na parapet i idę do kuchni po wodę; nagle zauważam pilota telewizyjnego − ktoś go zostawił na stole kuchennym
• zdaję sobie sprawę, że wieczorem, kiedy zechcemy oglądać telewizję, znowu będę szukał pilota i na pewno sobie nie przypomnę, że jest na stole kuchennym; decyduję się położyć go na miejsce przy telewizorze, tam, gdzie powinien być, ale najpierw podleję kwiaty
• przy napełnianiu dzbanka trochę wody się wylewa na podłogę; odkładam pilota na stół, biorę szmatę i wycieram podłogę
• wracam do pokoju i próbuję sobie przypomnieć, co ja właściwie chciałem zrobić

Pod koniec dnia:
• ogród nie jest podlany
• samochód nie jest umyty
• rachunki nie są zapłacone
• puszka ciepłej coca-coli stoi na biurku
• kwiaty są suche
• jest tylko jeden czek w mojej książeczce czekowej
• nie mogę znaleźć pilota telewizyjnego
• nie mogę znaleźć okularów
• nie wiem, co zrobiłem z kluczykami od samochodu

A kiedy się zastanawiam, dlaczego dzisiaj nic nie zostało zrobione, jestem naprawdę zdumiony, bo wiem, że przez calutki dzień byłem bardzo zajęty i jestem rzeczywiście zmęczony."
Z serdecznymi pozdrowieniami dla tych co znoszą cierpliwie moje poszukiwania potfela, kluczy, głowy; i często mi w tym pomagają

[alien256]

Jedzie blondynka samochodem, zatrzymuje się na czerwonym świetle i mówi:
- O, jakie ładne czerwone światło.
Potem zapala się żółte światło i blondynka mówi:
- O, jakie ładne żółte światło.
Następnie zapala się zielone światło, blondynka mówi
- O, jakie ładne zielone światło.
Po chwili zapala się czerwone światło, a blondynka mówi:

- Eee, ten kolorek już był to jadę dalej.

[Colicab]

- Pan mi poda tę wielką, pluszową dupę.
- Proszę pana, jak pan może, to jest serce!
- Synu, od dwudziestu lat jestem kardiochirurgiem, więc podaj mi tę wielką, pluszową dupę.

[slavok]

Spotyka się dwóch kumpli na zajebistym kacu.- Co tam słychać po weekendzie?- A nic, wiesz stara bida, chyba czas samochód zmienic,mam juz ta BeeMKe ponad rok, czas wymienic trupa na cos nowszego. - W sumie to racja moj mercedes tez juz stary, prawie 2 lata go mam, ty stary a jak tam dupeczki?- Lipa, caly czas dmucham te same, juz mi sie znudzilo, chyba czas na jakies wakacje wyjechac, moze Seszele, albo do Brazyli na karnawal sie wybiore, jakis egzotyczny towarek przeleciec.- Nic nie mow, bylem w Grecji w zeszlym miesiacu, kurewsko goraco było, nic tylko sie najebac i lezec caly dzien.- A co nowego w sprawie twojego basenu, mowiles, ze ma byc jakis wielki, kryty ze zjezdzalnia i sauna, robisz juz cos?- Chcialem, ale byli jacys ludzie, zbadali grunt i powiedzieli ze na plebani nie da rady bo teren podmokly...

[michalxl600]

Fragmenty instrukcji obsługi.

Pudding firmy Marks & Spencer: "Produkt będzie gorący po podgrzaniu."

"Wytrysk następuje po kilkakrotnym przesunięciu dzwignią 22, a ilość wyrzucanego płynu zależy od szybkości ruchów". To instrukcja obsługi zraszacza !!!

Na butach importowanych z Chin: "Nie chodzić po deszczu"

Na deserze Tiramisu, na spodzie pudełka: "Nie odwracać do góry dnem."

Na leku przeciw kaszlowi dla dzieci: "Nie prowadzić samochodu ani nie obsługiwać urządzeń mechanicznych po zażyciu preparatu."

Na kostiumie Supermana dla dzieci: "Włożenie tego kombinezonu nie umożliwi ci latania."

Na japońskim robocie kuchennym: "Nie używać w celu innego użycia."

Na niektórych mrożonkach firmy Swanson: "Zalecany sposób przyrządzania: rozmrozić."

Na orzeszkach ziemnych Sainsburys: "Uwaga: zawiera orzeszki!"

Na pudełku od żelazka Rowenta: "Nie prasować ubrań na ciele."

Na pudełku orzeszków podawanym na liniach lotniczych American Airlines: "Instrukcja: 1/ Otworzyć pudełko, 2/ Jeść orzeszki."

Na pudełku zupy Dial: "Sposób użycia: jak zwykłą zupę."

Na suszarce do włosów firmy Sears: "Nie używać podczas snu."

Na szwedzkiej pile mechanicznej: "Nie zatrzymywać łańcucha za pomocą rąk bądź genitaliów."

Na tabletkach nasennych Nyto: "Uwaga: może powodować senność."

Na większości pudełek lampek choinkowych: "Wyłącznie do użytku w pomieszczeniu zamkniętym lub na zewnątrz."

Na woreczku Fritos: "Możesz być zwycięzcą! Udział w konkursie nie wymaga zakupu. Szczegóły wewnątrz."

W instrukcji obsługi pralki automatycznej (whilrpool): "nie wkładać dzieci do środka bębna."

Ostrzeżenie zamieszczone na metce: "Kołdry nie prać, bo może zbaranieć."

Na workach od odkurzacza: "Worek nie jest zabawką. Założenie na głowę grozi uduszeniem."

Na opakowniu wędzonego łososia: Skład: - "łosoś, sól, dym..."

Reklama odkurzaczy firmy Electrolux: "Electrolux sucks the best!"

[goralski]

Żona Mańka pojechała w delegację.
Maniek śle smsa: Gdzie są sztućce?
Przychodzi odpowiedź: - Nocuj w domu!
Maniek ni cholery nie zrozumiał.
Następnego dnia znowu pisze: GDZIE SZTUĆCE?!
Znowu odpowiedź: - Nocuj w domu!
Znowu nic nie skapował.
W końcu żona wraca, Maniek rozjuszony wita ją w progu:
- GDZIE SĄ SZTUĆCE?!
- Pod naszym prześcieradłem!!!

[mazurkas007]

Angielski dla opornych :


Jeżeli chce się zamówić Coca-colę, należy powiedzieć:
"GIMI E KUK"

Jeżeli się chce zamówić kawę i ciastko to się mówi:
"KOFI EN DUNAT" (bardzo proszę o kole i ciastko)

Jeżeli przytrzaśnie się palec w drzwiach, należy powiedzieć:
"FOK"

Jeżeli w sklepie zobaczy się coś bardzo drogiego, należy powiedzieć:
"FOK "

Jeżeli jest się ofiarą napadu, należy powiedzieć:
"FOK"

Jeżeli mija się wspaniałą dziewczynę na ulicy, to się mówi:
"UATA FOK"

Jeżeli się chce z nią przespać, należy jej powiedzieć :
"AJ UANA FOK UIZ JU"
lub:
"HAJ KEN AJ FOKJU"

Jeśli ktoś krzyczy na ciebie używając słowa FOK, należy odpowiedzieć:
"FOKJU TU"

Jeżeli zgubi się portfel z dokumentami, należy powiedzieć policjantowi:
"AJ LOST MAJ FOKIN PEJPERS "

Jeżeli się szuka taksówki, należy zapytać:
HAU TU GET A FOKIN KAB

Jeżeli coś nie działa, należy powiedzieć:
"FOK ZAT SZIT"

Jeżeli ktoś cię denerwuje, należy zapytać:
"ARJU FOKIN MI? "

A Jeżeli to nie działa, to:
"UAT DA FOK JU UONT? "

Kiedy staruszka prosi nas o przeprowadzenie na drugą stronę jezdni odpowiadamy jej tak:
"AR JU FOKIN STJUPI BICZ?"

Jeżeli chcemy kupić kilogram jabłek, należy poprosić następująco:
"GIMI E KILO FOKIN EJPLS ,MOTOFOKO"


Gdy kierowca autobusu chce od nas bilet "
"AR JU FOKIN KREJZI ESHOL?"

Gdy stoimy w korku i inni kierowcy na nas trąbią:
"UAN MOR UORD END IJL GET JOR FOKIN ES AUT FROM DA KA END FOK UP HIR JU
NESTI MOTOFOKIN BICZ"

W sklepie, gdy reklamujemy wadliwy towar:
"SZIT MEN , JU EW SOLD MI A SOME FOKIN SZIT, JU DEMBES FOKIN MOTOFOKO SZITTY DIK"

Gdy skaleczymy się w palec:
"OULI SZIT, FOK FOK FOK FOK! FOOOK!"

Gdy bezdomny czarnoskóry żebrak prosi nas o pieniądze:
"GET DA FOK AUT OF HIR BIFOR ILJ KICK JO MOTOFOKIN SZIT ES JU FOKIN NIGER "

[lukassos]

Szpital psychiatryczny. Ordynator oprowadza młodego psychiatrę po oddziale: - Tutaj jest sala Napoleonów, a tutaj - mechaników samochodowych... - A gdzie oni są? Nikogo nie widzę. - Leżą pod łóżkami i naprawiają...

[bert]

"Idzie sobie Czerwony Kapturek. Idzie, idzie. A tu wilka nie ma. Szuka, woła, wilka ni widu, ni słychu. Głupia sprawa - myśli - bez wilka bajka nieważna. W końcu dotarł Czerwony Kapturek do babci, ale tu też nie ma wilka. Babcia zdenerwowana, wilk dawno powinien tu być i ją zjeść - a tak to bajka może nie wyjść. Dzwonią po leśniczego. Leśniczy przyjechał w te pędy. Radzą co robić, wilka nie ma - bajka nieważna. Postanowili poszukać wilka w lesie. Chodzą, wołają. Wreszcie patrzą, a na polance leży wilk. Rozwalony, prawie się nie rusza. Cała trójka skoczyła do wilka:
- Te, wilk, bajka zawalona, kapturka w lesie przegapiłeś, babci nie zjadłeś, co jest?
Wilk na to:
- Dajcie wy mi wszyscy spokój. Jestem kompletnie zjebany. Całą noc tańczyłem z Costnerem."

[Sawa GR]

Przebrnąłem 251 stron... Trochę się pośmiałem... Tylko co ja teraz będę czytał w robocie...

Przychodzi facet do burdelu z 5zł w kieszeni i pyta czy za tą kasę coś podmucha.
Burdel mama twierdzi że nie, facet jednak bardzo się upiera...
Po namyśle każe mu iść do piwnicy, tam jest stara kurew która mu da za 5zł.
Facet ją rozbiera, ściąga majty a tam białe robaki
Klient - Proszę Pani ale Pani ma tam białe robaki...
Kurka - A co ty chciałeś za 5zł - KREWETKI???

[pezet]

Nie kawał, ale cytat z forum lekarskiego:

cjent, lat ok 60, wyższe wykształcenie (geomorfolog) przywieziony do mnie przez karetkę P.
Przedstawił się jako pozazmysłowy induktor, ekstrasens psychometrii, prekognitywny telepata, lewitujący bilokacyjnie poltergeist, psychotroniczny translator Jana Chrzciciela, Boga i Szatana... to tylko niektóre z umiejętności...
(dalszą konwersację utrudniała mu głośna muzyka oratoryjna i kantatowa)
Ale dał mi książkę swojego autorstwa "Psychiczna śmierć kliniczna"

Książka obfituje w liczne szkice "warstwowych poświat" (znowu nie mam skanera!!), dokładną dokumentację psychometrycznych (a może psychokinetycznych?? - już mi się miesza!) delokacji i lewitacji... i fragmenty typu:

"podczas pilnowania 7 sztuk niedopałków przytwierdzonych do różnych miejsc w WC, słyszałem głośno jak żeliwna spłuczka sedesu samorzutnie chciała spłukiwać nieczystości....itd"

"obszedłem całe ICH domostwo, zobaczyłem bardzo mizerne owoce i warzywa, przyczepiłem się do pomidorów, ugryzłem najładniejszego i w tym momencie poczułem całus DIABLINY i wówczas pomidora wyplułem"

W ramach wstępu zamieszczona jest kopia listu Pacjenta do kogoś z Instytutu Neurologii i Psychiatrii w Wa-wie, gdzie pacjent proponuje aby "poddano jego umysł badaniom" - lekarz odpisuje, ze może poddać jego umysł co najwyżej leczeniu..

I to właśnie zaproponowałam pacjentowi, pozwoliłam mu nawet wybrać szpital

Pozdrawiam i delokuję się do karety
FR

[Adamek]

Dziadkowi zachciało sie amorów i mówi do babki:
- Chodź babka do łóżka pokochamy się.
Babka na to że nie ma ochoty.
Dziadek zaczął głowić się jak tu babkę zaciągnąć do łóżka i wymyślił:
- Chodź babka do łóżka to dam ci stówę
Babka myśli stówa piechotą nie chodzi, zgodziła się, poszła do łóżka, pokochali się, dziadek dał stówę.
Wtenczas babka zapala światło i mówi:
- Te dziadek ale to jest stara stówa jeszcze z Waryńskim.
A dziadek na to:
- Stara dupa - stara stówa!

[michalxl600]

Spotyka się dwóch facetów, jeden mówi:
- Kurcze, powiedz mi co mam zrobić, mam problem z teściową. Wchrzania się do każdej dyskusji, kłócimy się - nie mogę dojść z nią do ładu.
- Spoko, kup jej samochód. Teraz jest dużo samochodów,są wypadki, na pewno się zabije .
Spotykają się po dwóch tygodniach:
- Aleś mi doradził.
- Co się stało?
- Posłuchaj, nie dość, że straciłem kasę na samochód, to jeszcze ona żyje i prowadzi jak szatan, a w dodatku ma trzech kierowców na sumieniu.
- A jaki jej samochód kupiłeś?
- No, syrenkę.
- Trzeba było jaguara, to by już nie żyła.
- Teraz kupię jaguara.
Spotykają się po dwóch tygodniach:
- Chłopie, jaki jestem szczęśliwy!
- Co, nie żyje? A nie mówiłem?
- Uf, wreszcie nie żyje, a najbardziej mi się podobało, jak jej głowę odgryzał.

[michalxl600]

Dorosły syn przyprowadza do domu 3 dziewczyny. One siadaja obok siebie, nic się nie odzywają. Syn pyta matkę:
-Zgadnij, która będzie twoją synową?
Matka odpowiada wskazując:
-O, ta.
-Skąd wiedziałaś?
-Bo już mnie wkurvia!