ził 131 a zmiana silnika na leylanda

ciężarówki 4x4 i więcej..

Moderator: Pasza

Bosman
Posty: 513
Rejestracja: pn sty 30, 2006 12:34 am
Lokalizacja: Borne Sulinowo

Re: ził 131 a zmiana silnika na leylanda

Post autor: Bosman » sob lut 13, 2010 10:50 am

A nie!
Przecież Urał pali o 50% więcej od ziła 131.

Awatar użytkownika
QL
Posty: 718
Rejestracja: pt kwie 28, 2006 8:42 am
Lokalizacja: slask/beskidy

Re: ził 131 a zmiana silnika na leylanda

Post autor: QL » sob lut 13, 2010 3:39 pm

Swoje 3 grosiki wtrace...

W zamierzchlych latach 80-tych jezdzilem Zilem z leylandem, bez turbo. 130 Km o ile pamietam.Skrzynia zilowska. Malutko palil, bez ladunku na trasie to nawet w 17 sie zmiescil.

Tylko nie wiem co to Ci pomoze - niestety byla to zwykla wywrotka na krotkiej ramie, 2 osiowa z wolnym dyfrem. (Czyli to paskudztwo co w PRL po budowach jezdzilo.)
Skrzyniowki mialy szybszy, ale o roznice w przelozeniach mnie nie pytaj.

Predkosc- na do dechy to z 90 poszlo, ale to max. zreszta przy tych hamulcach i zawieszeniach to byla smierc w oczach.

W zimie problemu z rozruchem nie bylo zadnych. Przy duzych mrozach - przelanie chlodnicy ciepla H2O i od kopa szlo. Troche sie z wiadrami nalatalem, ale co tam....

Eh, studenckie czasy - :D

Ogolnie ten silnik do Zila jest wg mnie calkiem OK.
Praca na warsztacie jest zdrowa. Spaceruje się w poszukiwaniu narzędzi które przed chwilą tu były...

saplakataraska
 
 
Posty: 128
Rejestracja: sob lut 11, 2006 5:48 pm

Re: ził 131 a zmiana silnika na leylanda

Post autor: saplakataraska » sob lut 13, 2010 8:33 pm

silnik orginalny może i jest według ciebie mało awaryjny i mało pali
ale w porównaniu z dislami jest nie do przyjęcia
czesto jeżdze w kolumnie z dislami uralami i moje osiagi i spalanie sa gorsze jak urali z dislami
w zile tylko hamulce sa rewelacyjne

Awatar użytkownika
QL
Posty: 718
Rejestracja: pt kwie 28, 2006 8:42 am
Lokalizacja: slask/beskidy

Re: ził 131 a zmiana silnika na leylanda

Post autor: QL » wt lut 16, 2010 4:38 pm

To bylo do mnie? Pisalem : silnik leyland. Diesel. Na rope.
Normalny, z Andrychowa. Bez turbo.

W oryginalnym silniku Zila jedyne fajne bylo chyba to ze byl V8. i tyle. Reszta do d...
Praca na warsztacie jest zdrowa. Spaceruje się w poszukiwaniu narzędzi które przed chwilą tu były...

saplakataraska
 
 
Posty: 128
Rejestracja: sob lut 11, 2006 5:48 pm

Re: ził 131 a zmiana silnika na leylanda

Post autor: saplakataraska » wt lut 16, 2010 7:39 pm

nie , nie do ciebie
ktos tam pisał ze na bedzynie sie super jeżdzi
ja jestem innego zdania

ził na bedzynie na asfalcie jadac z Gorzowa do Bornego Sulinowa spalił mi okolo 60 l bendzyny na 100 km
jechałem w kolumnie za uralami które z dislami spaliły oloło 20-25 l na 100 km

mało tego ził pod górke słabł czego nie zauważyłem w uralach z dislami
jedyna pociechą jest to ze jak bylismy w tym roku na Rajdzie Karabanowa w MRU to w nocy tempaeratura spadła poniżej 20 stopni to ziłek zapalił na dotyk z akumulatorem od malucha
a urale z dislami miały problemy nie tylko z zapalaniem ale i tagże z hamulcami
ziłek ma hamulce rewelcyjne

http://www.youtube.com/watch?v=LY9BJ7yCVGg

Awatar użytkownika
QL
Posty: 718
Rejestracja: pt kwie 28, 2006 8:42 am
Lokalizacja: slask/beskidy

Re: ził 131 a zmiana silnika na leylanda

Post autor: QL » śr lut 17, 2010 9:56 am

No zagadnienie slabniecia benzyniakow jest (albo bylo :D w latach zamierzchlych) znane i czesciowo nierozwiazywalne.

Bardzo proste, przerabialem to na moim ulubionym 66. Tam byl gaznik -> z 1 plywakiem -> jak jest dlugi podjazd lub zjazd pod ostrym katem -> to poziom paliwa ulegal zmianie. W starze akurat pod gore sie obnizal a w dol zalewal. Przestawilem za pomoca flanszy o 90 st i bylo - ale to dziala tylko na drogach utwardzonych a nie w terenie (no bo na boki znow bedzie problem). Jako ze mialem ten sliczny egzemplarz z MO katowickiej z dzwigiem bramowym do przewozenia aut osobowych - to zdolnosci terenowe mi nie byly stricte potrzebne.
Trzeba zmienic gaznik najlepiej na dolnossacy jak w kosiarkach Briggsa albo pilarkach lancuchowych.. Ino nie tak latwo znalezc odpowiednio duzy. A najlepiej zmienic silnik na diesla. I po klopocie.
Praca na warsztacie jest zdrowa. Spaceruje się w poszukiwaniu narzędzi które przed chwilą tu były...

Bosman
Posty: 513
Rejestracja: pn sty 30, 2006 12:34 am
Lokalizacja: Borne Sulinowo

Re: ził 131 a zmiana silnika na leylanda

Post autor: Bosman » śr lut 17, 2010 9:10 pm

W pilarkach zastosowane są gaźniki bezpływakowe.

Awatar użytkownika
QL
Posty: 718
Rejestracja: pt kwie 28, 2006 8:42 am
Lokalizacja: slask/beskidy

Re: ził 131 a zmiana silnika na leylanda

Post autor: QL » czw lut 18, 2010 9:36 am

No wlasnie - zwane inaczej dolnossacymi bo poniewaz w ten sposob pobieraja paliwo. Pracuja dzieki temu w kazdej pozycji.

Bez skojarzen :)12
Praca na warsztacie jest zdrowa. Spaceruje się w poszukiwaniu narzędzi które przed chwilą tu były...

saplakataraska
 
 
Posty: 128
Rejestracja: sob lut 11, 2006 5:48 pm

Re: ził 131 a zmiana silnika na leylanda

Post autor: saplakataraska » czw lut 18, 2010 5:43 pm

gażnik od pilarki to dobry pomysł
bedzie napewno mniej palił
pozdrawiam :lol:

Awatar użytkownika
KAMILLO
 
 
Posty: 116
Rejestracja: pt lut 03, 2006 12:09 pm
Lokalizacja: Borne Sulinowo
Kontaktowanie:

Re: ził 131 a zmiana silnika na leylanda

Post autor: KAMILLO » ndz lut 28, 2010 2:44 pm

saplakataraska pisze:nie , nie do ciebie
ktos tam pisał ze na bedzynie sie super jeżdzi
ja jestem innego zdania

ził na bedzynie na asfalcie jadac z Gorzowa do Bornego Sulinowa spalił mi okolo 60 l bendzyny na 100 km
jechałem w kolumnie za uralami które z dislami spaliły oloło 20-25 l na 100 km

mało tego ził pod górke słabł czego nie zauważyłem w uralach z dislami
jedyna pociechą jest to ze jak bylismy w tym roku na Rajdzie Karabanowa w MRU to w nocy tempaeratura spadła poniżej 20 stopni to ziłek zapalił na dotyk z akumulatorem od malucha
a urale z dislami miały problemy nie tylko z zapalaniem ale i tagże z hamulcami
ziłek ma hamulce rewelcyjne

http://www.youtube.com/watch?v=LY9BJ7yCVGg
Kolego a te urale diesle w kolumnie to były oryginalne diesle czy jakieś przeróbki ?
Pytam bo nie pasuje mi spalanie.
Doświadczenie jakie znam to że oryginalny Ural diesel 4320-2 z silnikiem kamaz 704 (bez turbo oczywiście) w wersji "buda" spala minimum 27 na sto więc skąd twój wynik ???
Dodam że Ural był z przebiegiem 730 kilometrów (wiec nie za bardzo wyjechany :) ) a test był na odcinku Borne Sulinowo --> Frankfurt nad Menem więc parę kilometrów było.
Dwa, to w Uralach zawsze jest problem z hamulcami, problem to pompa hamulcowa i przepuszczające tam gumki. Trudno się dziwić, każdy z nas nabywa Urala który ma około 20 lat więc to rzecz normalna.
Jestem na dobrej drodze żeby zdobyć zestawy naprawcze wiec jak coś to nad-stanem będę mógł się podzielić.

Pozdrawiam KAMILLO
Ził 131 6X6
Ural 4320 6X6
Ural 375 D 6X6
Gaz 63 4X4
GSP-55 (gąska)
PTS-M (gąska)

Awatar użytkownika
KAMILLO
 
 
Posty: 116
Rejestracja: pt lut 03, 2006 12:09 pm
Lokalizacja: Borne Sulinowo
Kontaktowanie:

Re: ził 131 a zmiana silnika na leylanda

Post autor: KAMILLO » ndz lut 28, 2010 3:58 pm

QL pisze:
W oryginalnym silniku Zila jedyne fajne bylo chyba to ze byl V8. i tyle. Reszta do d...
Nie był bym taki przekonany o tym " i tyle. Reszta do d... "

Na zlotach jeździłem ziłem 131 w benzynie i był bardziej dynamiczny niż ten z silnikiem diesla bo się mierzyliśmy na wszelakie sposoby, dwa to dźwięk, trzy mój egzemplarz jest wciąż oryginałem, a cztery to to że sam właściciel ziła z dieslem przyznał na koniec że w tych momentach chciał by mieć oryginalnego benzyniaka, (pozdrowienia dla Pana Janusza z Gdańska)

Więc poza kosztem przejechania 100 kilometrów więcej na + jest dla benzyniaka, a jak ktoś chce ciężarówkę do wożenia piasku to się nie oszukujmy, ziły to nie ta epoka.

Pozdrawiam KAMILLO
Ził 131 6X6
Ural 4320 6X6
Ural 375 D 6X6
Gaz 63 4X4
GSP-55 (gąska)
PTS-M (gąska)

Awatar użytkownika
QL
Posty: 718
Rejestracja: pt kwie 28, 2006 8:42 am
Lokalizacja: slask/beskidy

Re: ził 131 a zmiana silnika na leylanda

Post autor: QL » wt mar 02, 2010 5:04 pm

No przeca napisalem ze jedyne co fajne to V8. Czyli dzwiek tez do tego zaliczam. A reszta do d.... znaczy sie cala reszta jako auto ogolnie, chociaz w sumie dosc trwale, ino juz 20 lat temu mialo sie nijak do innych ciezarowek. A wtedy sie je uzywalo do pracy.

No a dzis na zloty - to inna bajka, dla funu to sie nadaje.

Najbardziej lubilem wycieraczki napedzane powietrzem z plynna regulacja predkosci - nie do osiagniecia w zadnym nowoczesnym samochodzie :)2
Praca na warsztacie jest zdrowa. Spaceruje się w poszukiwaniu narzędzi które przed chwilą tu były...

Awatar użytkownika
tedi73
Posty: 325
Rejestracja: ndz paź 26, 2008 11:06 pm
Lokalizacja: Carlow, Ireland'ia

Re: ził 131 a zmiana silnika na leylanda

Post autor: tedi73 » pn lis 08, 2010 3:10 pm

saplakataraska pisze:zima mnie zastała
silnik już siedzi ale nie było jazdy próbnej

jezdzilem takim ziłem z dislem sw 400 w terenie super
duzo lepiej niż będzyniak
na asfalcie nie miałem okazji podróżować
skrzynia orginalna od ziła

Witam, pozwolę sobie odświeżyć kotleta :), jak tam jazdy Ziłem na dieslu?
Pytam ponieważ zastanawiam się nad kupnem właśnie Ziła 131 i przeróbka na diesla, myślałem o Starze 266, ale ceny są zaporowe :) w porównaniu do Ziła
było disco 300 TDI '96
był Land Rover defender 110 cysetka '94
jest Toyota SURF 2.4 TD '92 automat

Awatar użytkownika
RADZILLA
Posty: 375
Rejestracja: pt kwie 22, 2011 4:22 pm
Lokalizacja: Jarocin

Re: ził 131 a zmiana silnika na leylanda

Post autor: RADZILLA » pt cze 17, 2011 10:52 am

witam moze troche spóznione ale ja pracuje w geofizyce ziłem jezdziłem trzy lata zamontowana jast tam andoria turbo taka jak w starach. a jak silnik jest zdrowy to i 90 poleci. przelotowa to ok 70km. fajny sprzet ale mi w terenie to 37 palił. pozdrawiam :)2
LJ 70

ODPOWIEDZ

Wróć do „Samochody ciężarowe”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości