W Gruzji mniej-więcej jak na Ukrainie czyli ok 3zł za litr, czyli generalnie OK. Uwaga tylko taka, że w górskich oddalonych miejscowościach nie ma stacji -- np. bardzo ładna 4x4only droga do Omalo -- trzeba mieć paliwo na tam i z powrotem (łącznie ok 2x75 = 150km po terenie). Tak samo Szatili ( 2x100 = 200km w tym ponad połowa po terenie, a reszta szosą 50km/h -- dziury, leżące kamienie)
W Turcji nieco ponad 6zł za litr (czyli parszywie drogo)
Prom Soczi -> Trabzon to AFAIR 9000 rubli czyli 1000zł + jakieś drobiazgi za pasażerów. Jedna uwaga -- nie należy brać kabiny (latem) -- statek nie ma klimatyzacji, jest tylko nawiew z którego leci raczej gorące powietrze

. My uciekliśmy z kabiny po niecałej godzinie -- innymi słowy szkoda kasy.
Druga wada to to, że prom płynie kiedy płynie i rozkładu żadnego nie ma. O tym, kiedy wypływa wiedzą z wyprzedzeniem jednego dnia

.
Jest jeszcze prom Batumi -> Odessa i Odessa -> Batumi (płynie zykle 2 doby jeśli nie ma złej pogody, bo ponoć bywa i 4 dni) cena 600$ za osobówkę + 150$ od osoby -- to sporo skraca jazdę o ile nie łoi się dzień i noc (jazda 200km/h na ukraińskich drogach odpada, chyba że ktoś ma potrzebę pilnej wizyty u św. Piotra

) ale nie mam pojęcia o warunkach na samym promie (ale luksusu to bym się nie spodziewał).
pzdr
Sebi