"Rzegotanie" docisku???
Moderator: Student
"Rzegotanie" docisku???
Witam!
Kłopot mały mam a właściwie mój mechanik. Na czym polega:
UAZ, bieg 3 i 4 najbardziej, jazda na tych biegach, po zejściu na niższe czy też niskie dla tych biegów obroty słychać wyraźnie "rzegotanie" z "okolicy" skrzyni biegów i to właściwie wtedy, gdy skrzynia się rozgrzeje.
Wyrwano więc skrzynię, rozebrano i umyto, skrzynia nowa nieco ponad 4.000 km. Wszystkie części sprawne, na synchronizatorach mosiężnych wycięcia są dość duże, umożliwiające obrót o ponad 1 ząbek, ale wygląda na to, że są to wycięcia fabryczne, wszystkie tej samej wielkości.
Żadnych uszkodzeń, zła jakość wykończenia poszczególnych elementów skutkująca dużą ilością opiłków metalowych w "puszcze" skrzyni, co mogło być przyczyną, że niektóre łożyska skrzyni szumią na 102. Podjąłem decyzję o wymianie niektórych łożysk na nowe polskie łożyska. Żadne z łożysk nie posiadało na tyle dużego luzu, aby "rzegotało". Tarcza sprzęgła nowa, polski "Kożuchów", sprawdzona, nie telepie się nic. Tarcza dociskowa - tu pytanie: na metalowych skrzydełkach tarczy dociskowej zamontowane jest "na stałe" metalowe, dwustronne kółko, które jest na tyle wyrobione, że możliwe jest jego przekręcenie ale w ramach tylko "wyrobienia" w zakresie około o5 - 1 mm. Osiowo też trochę wyrobione. Na nowych dociskach kółko to (a właściwie kołnierz?) nabity jest "na sztywno" i nie ma jakiegokolwiek luzu. Pytanie brzmi: czy owo "rzegotanie" mogło pochodzić od niektórych łożysk, oczywiście wadliwych (szum kwalifikujący do wymiany bez względu na inne przyczyny), czy też mógł pochodzić od owego metalowego kołnierza na docisku, czy też pochodzić może z innego niezdiagnozowanego jeszcze miejsca? JAKIEGO??? Jutro skrzynka ma być złożona na nowych łożyskach, z nowym dociskiem. Proszę więc o szybkie sugestie.
PS
Zaznaczam, że reduktor rozebrany i sprawdzony, bez "zmian pourazowych", łożysko wyciskowe nowe.
Jak kasuje się luzy osiowe pposzczególnych wałków w skrzyni biegów? Czy z takiego ewentualnego luzu mogło być to rzegotanie?
Kłopot mały mam a właściwie mój mechanik. Na czym polega:
UAZ, bieg 3 i 4 najbardziej, jazda na tych biegach, po zejściu na niższe czy też niskie dla tych biegów obroty słychać wyraźnie "rzegotanie" z "okolicy" skrzyni biegów i to właściwie wtedy, gdy skrzynia się rozgrzeje.
Wyrwano więc skrzynię, rozebrano i umyto, skrzynia nowa nieco ponad 4.000 km. Wszystkie części sprawne, na synchronizatorach mosiężnych wycięcia są dość duże, umożliwiające obrót o ponad 1 ząbek, ale wygląda na to, że są to wycięcia fabryczne, wszystkie tej samej wielkości.
Żadnych uszkodzeń, zła jakość wykończenia poszczególnych elementów skutkująca dużą ilością opiłków metalowych w "puszcze" skrzyni, co mogło być przyczyną, że niektóre łożyska skrzyni szumią na 102. Podjąłem decyzję o wymianie niektórych łożysk na nowe polskie łożyska. Żadne z łożysk nie posiadało na tyle dużego luzu, aby "rzegotało". Tarcza sprzęgła nowa, polski "Kożuchów", sprawdzona, nie telepie się nic. Tarcza dociskowa - tu pytanie: na metalowych skrzydełkach tarczy dociskowej zamontowane jest "na stałe" metalowe, dwustronne kółko, które jest na tyle wyrobione, że możliwe jest jego przekręcenie ale w ramach tylko "wyrobienia" w zakresie około o5 - 1 mm. Osiowo też trochę wyrobione. Na nowych dociskach kółko to (a właściwie kołnierz?) nabity jest "na sztywno" i nie ma jakiegokolwiek luzu. Pytanie brzmi: czy owo "rzegotanie" mogło pochodzić od niektórych łożysk, oczywiście wadliwych (szum kwalifikujący do wymiany bez względu na inne przyczyny), czy też mógł pochodzić od owego metalowego kołnierza na docisku, czy też pochodzić może z innego niezdiagnozowanego jeszcze miejsca? JAKIEGO??? Jutro skrzynka ma być złożona na nowych łożyskach, z nowym dociskiem. Proszę więc o szybkie sugestie.
PS
Zaznaczam, że reduktor rozebrany i sprawdzony, bez "zmian pourazowych", łożysko wyciskowe nowe.
Jak kasuje się luzy osiowe pposzczególnych wałków w skrzyni biegów? Czy z takiego ewentualnego luzu mogło być to rzegotanie?
Władek - Kraków
- czesław&jarząbek
-
- Posty: 31170
- Rejestracja: ndz maja 05, 2002 1:00 am
- Lokalizacja: SK
- Kontaktowanie:
Dostępne są podobno dociski żukowskie, podchodzące do UAZ-a ale z większą ilością blaszek, "pełne słoneczka". Też dzwonią? czy tylko te z mniejszą ilością blaszek?czesław&jarząbek pisze:te kółeczka na dociskach dzwonią jak wsciekłe...w żukowatych se dociski zmieniałem na stary typ z łapkami, a nie badziewne słoneczka dzwoniące
Władek - Kraków
- czesław&jarząbek
-
- Posty: 31170
- Rejestracja: ndz maja 05, 2002 1:00 am
- Lokalizacja: SK
- Kontaktowanie:
Ło żesz, Panie Wupasek! Próbowałeś Acan w swoim potworze tej oryginalnej i niepowtarzalnej metody???wupasek pisze:juz chyba niejeden na forum radzil zeby w takim wypadku .. nasypac trocin
Radźta Copy cosik, zanim mi jutro docisk od dizla żukowskiego założą! Czy istnieje opcja coby to podwójne kółko po prosu urwać, żeby łożysko pracowało bezpośrednio na blaszki słoneczka???
Władek - Kraków
- SebastianS
-
- Posty: 1185
- Rejestracja: sob wrz 20, 2003 12:14 am
- Lokalizacja: Gliwice
Czesław może mieć rację, że to to kółeczko na słoneczku. Ale ono tak głośno nie napierdala, jeśli ma taki mały luz. Ja stawiam na wyje.bane łożyska w skrzyni, lub luźny pierścień, przez który przełamuje się sprężyna centralna (słoneczko) w docisku. Jest umieszczony na obwodzie sprrężyny, widoczny "od spodu" docisku - powinien być na sztywno w podcięciach mocujących go nitów. Jak jest luźny - to to.
chcialbym przychylic sie do zdania jagody
ja jezdzilem kilkoma uazami i przy pewniej czestotliwosci drgan,wlasnie na 3i 4 biegu i niskich obrotach dzwignie od reduktora wpadaja w rezonans i strasznie dzwięczą.sprawdz najlepiej czy nie ma tam zaduzo luzu(u mnie grzechotala taka blaszka ktura tam byla)powiodzenia w szukaniu
ja jezdzilem kilkoma uazami i przy pewniej czestotliwosci drgan,wlasnie na 3i 4 biegu i niskich obrotach dzwignie od reduktora wpadaja w rezonans i strasznie dzwięczą.sprawdz najlepiej czy nie ma tam zaduzo luzu(u mnie grzechotala taka blaszka ktura tam byla)powiodzenia w szukaniu

To żadna z dźwigni, poza wszelkim sporem! dziś zakładam nowy docisk od żuka dizla, nowe łożysko oporowe wraz z nową tuleją, nową tarczę sprzęgła, składam skrzynię i reduktor na nowych łożyskach. Jaki będzie efekt? Natychmiast po próbach dam znać. Mam nadzieję, że będzie dobrze. Jeśli rzegoce (właściwie przez "rz" czy "ź"?) i ma rzegotać, trudno, ale straszliwie wkurzający to dźwięk jest i tyle!!!elvisso pisze:chcialbym przychylic sie do zdania jagody
ja jezdzilem kilkoma uazami i przy pewniej czestotliwosci drgan,wlasnie na 3i 4 biegu i niskich obrotach dzwignie od reduktora wpadaja w rezonans i strasznie dzwięczą.sprawdz najlepiej czy nie ma tam zaduzo luzu(u mnie grzechotala taka blaszka ktura tam byla)powiodzenia w szukaniu
Władek - Kraków
Niedobrze!
Człowiek wyrwał skrzynię, rozłożył na czynniki pierwsze, umysł, wyczyścił. Łożyska "się wymieniły" bo szumiały, więc w miejsce oryginalnych poszły polskie. Żadnego innego defektu nie było. Te same czynności powtórzył a reduktorem. Ni hu hu! Nadal rzegoce, tyle, że jakby trochę mniej. Pan Prezes "Żubrów", po sąsiedzku będący zresztą, zechciał zagadnienie zaopiniować. Jego zdaniem problem nie dotyczy skrzyni ale redyktora i prawdopodobnie jest to efekt luzu na kołach zębatych reduktora. Koła, jak reduktor, nowe są, ale widać, że precyzja ich wykonania nie jest najwyższa, mówiąc oględnie. Pytanie więc co dalej zrobić z tym rzegotaniem, które - pomijając możliwość wybuchu - upierdliwe jest i przyjemność pomykania zdecydowanie odbiera. Wymieniać wszystkie koła kolejno, jak leci? Aż znajdzie się "ponadnominalne", które skasuje luzy? Ile szelestów pochłonie więc ten reduktor jeszcze?
Pan Prezes, dzięki mu za pomoc i radę, podsunął mi jeszcze jeden pomysł, aby wyrwać tylko reduktor, w jego miejsce podłożyć używkę, co ostatecznie przesądzi o źródle pochodzenia rzegotania. Wyprzedzając jednakoż tę czynność podmiany, proszę 9o radę: wymieniać te kółka zębate w reduktorze czyu też nie? I ile one kosztują?
Człowiek wyrwał skrzynię, rozłożył na czynniki pierwsze, umysł, wyczyścił. Łożyska "się wymieniły" bo szumiały, więc w miejsce oryginalnych poszły polskie. Żadnego innego defektu nie było. Te same czynności powtórzył a reduktorem. Ni hu hu! Nadal rzegoce, tyle, że jakby trochę mniej. Pan Prezes "Żubrów", po sąsiedzku będący zresztą, zechciał zagadnienie zaopiniować. Jego zdaniem problem nie dotyczy skrzyni ale redyktora i prawdopodobnie jest to efekt luzu na kołach zębatych reduktora. Koła, jak reduktor, nowe są, ale widać, że precyzja ich wykonania nie jest najwyższa, mówiąc oględnie. Pytanie więc co dalej zrobić z tym rzegotaniem, które - pomijając możliwość wybuchu - upierdliwe jest i przyjemność pomykania zdecydowanie odbiera. Wymieniać wszystkie koła kolejno, jak leci? Aż znajdzie się "ponadnominalne", które skasuje luzy? Ile szelestów pochłonie więc ten reduktor jeszcze?
Pan Prezes, dzięki mu za pomoc i radę, podsunął mi jeszcze jeden pomysł, aby wyrwać tylko reduktor, w jego miejsce podłożyć używkę, co ostatecznie przesądzi o źródle pochodzenia rzegotania. Wyprzedzając jednakoż tę czynność podmiany, proszę 9o radę: wymieniać te kółka zębate w reduktorze czyu też nie? I ile one kosztują?
Władek - Kraków
Jeszcze w ramach uzupełnienia: docisk nowy (z Kożuchowa), bo w starym latał niemal luzem taki blaszany kołnierz nominalnie mocowany na "słoneczku". Tarcza sprzęgła nowa, z Kożuchowa również. Docisk ujest od dizla żukowskiego, a więc "wzmacniany", nie jest to oryginalny UAZ. Wymieniłem "przy okazji" łożysko wyciskowe oraz taką metalową tuleję, która "przychodzi" zaraz za tym łożyskiem. No i jak się autko rozgrzeje to zqaraz "rzegoce"...
Poradzicie coś?

Poradzicie coś?
Władek - Kraków
Hmmm, ale to nie było tak, że było dobrze, zmieniłem wał i jest do d.... Było tak, że było dobrze, wałów nie zmieniałem, zaczęło się cichuteńko coraz głośniej, aż do stanu obecnego. Czy mogło się coś wałom stać "w międzyczasie"? Jeśli już, to jest to problem wału z tyłu, bo ustrojstwo rzegoce przy normalnej jeździe gdy przedni wał się nie kręci. Natomiast po wrzuceniu biegów terenowych zalega spokó, ale to chyba dlatego, że na terenowych nie jeżdżę na 3 i 4...banan pisze:krzywy, wybity bądź niewyważony wał tak robi...

A może się mylę?
Władek - Kraków
- Slawquu
- Posty: 377
- Rejestracja: śr gru 25, 2002 9:46 pm
- Lokalizacja: Tarnobrzeg/Lublin
- Kontaktowanie:
u mnie daje sie zaobserwować takie zjawisko: gdy przód odpiety w piastach...nie kreci sie wal przedni i w reduktorze sie mniej kreci wiec nie powinno byc zadnych odgłosów a jednak przy albo 3 przy nizszych predkosciach obrotowych silnika słychac takie jakby rzegotanie...ale według mnie jest ono nieszkodliwe...bo to praktycznie prawie w kazdym uazie...a zmierzam do tego ze jak wkrece przód to to zjawisko zanika i jest cisza...moze mi ktos to wyjasnic, tak chciałbym wiedziec z czystej ciekawosci
UAZina 469 B+G, Gazik 63 3,1D Vauxhall Frontera 2.2 16V
Troche sie nazbierało gratów...
Troche sie nazbierało gratów...
- SebastianS
-
- Posty: 1185
- Rejestracja: sob wrz 20, 2003 12:14 am
- Lokalizacja: Gliwice
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość