
Ze wzgledow czasowo-intelektualnych zamiast wykonania nowej instalacji zostalo to zrobione "kabelek po kabelku". No i teraz pod maska jest kłąb luznych kabli ktore nalezaloby jakos skanalizowac.
W zwiazku z tym mam pytanie jak to uporzadkowac: czy owijac tasma izolacyjna, spinac gesto paskami "elektrycznymi", zakladac jakies przeciete wzdluz peszle elktryczne?
No i jak zabezpiczyc krawedzie otworu w przegrodze zeby nie przeciely nowych kabelkow? (byl tam taki pierscien gumowy ale juz go nie ma...)