Przydarzył mi się ostatnio następujący przypadek...
Pojechałem moim uazem po drzewo na budowę, aby przetransportować je na działkę. Po rozładunku, załączyłem napęd 4x4 (oczywiście przy wkręconych "sprzęgiełkach-zabierakach") i chciałem trochę poświrować po lesie. Skręciłem koła tak na 95% w lewo i powoli ruszyłem.. nagle trzask i czuję, że coś jest nie tak. Stanąłem, ojca wysłałem na zewnątrz, żeby patrzył co jest i znów lekko ruszam... a on mi że prawe przednie koło się nie kręci. No to ja, że mechanik z wiadomościami sporymi ze mnie żaden, natomiast jak już coś się dzieje to walczę ostro

Teraz pytanie, co to się porobiło w tym kole i czy jestem w stanie sam w warunkach polowych to naprawić? Kumpel mi mówi, że muszę odkręcić ten kołnierz w który się wkręcało sprzęgiełka, no ale ja się na tym nie znam dlatego piszę w celu porady do doświadczonych w boju uazioromaniaków!!!???
Pozdrawiam
i czekam na diagnozę i porady...
Bartek