KAWAŁ II
Moderator: Misiek Bielsko
Re: KAWAŁ II
Faceta bolał łokieć. Poszedł do lekarza ale lekarz kazał mu tylko przynieść mocz do analizy. Gość się wnerwił i do butelki wlał mocz żony, córki, swój i dodał jeszcze oleju silnikowego. Zaniósł lekarzowi i po dwoch dniach przyszedł po diagnozę. A brzmiała ona następująco:
- Córka jest w ciąży, żona ma kochanka, olej w pańskim samochodzie nadaje się tylko do wymiany a pan niech przestanie walić konia w wannie to nie będzie pana bolał łokieć...
- Córka jest w ciąży, żona ma kochanka, olej w pańskim samochodzie nadaje się tylko do wymiany a pan niech przestanie walić konia w wannie to nie będzie pana bolał łokieć...
Gdyby na gównie szło zarobic, biedni rodzili by sie bez dupy
-
-
- Posty: 11514
- Rejestracja: pn lip 29, 2002 1:00 am
- Lokalizacja: Długa Szlachecka
- Kontaktowanie:
Re: KAWAŁ II
Wczoraj namówiłam wreszcie swojego męża żeby kupić abażur z kryształów (to co wisi z lampami na suficie), baaardzo drogi (pół roku zbieraliśmy).
Pojechaliśmy do sklepu, kupiliśmy abażur, na skrzydełkach szczęścia popędziliśmy do domu, po drodze kupiliśmy butelkę koniaku (trzeba nowy zakup .. tego tamtego, no obmyć).
Siedliśmy przy stole, najpierw strzeliliśmy po 50-ce, potem powtórzyliśmy, no i mówię do swojego męża:
- A może powiesimy od razu ten abażur?
No i mąż, z powodu koniaku, lub widząc moje szczęście zgodził się. Postawiliśmy krzesło, na nim mały taboret, mój mąż wspiął się na tą piramidę, a mi kazał go zabezpieczać. Stoję taka szczęśliwa, i obserwuję jak mój orzeł pod sufitem majstruje (a on był, nie wiem po co w szerokie bokserki ubrany). Przenoszę wzrok niżej, i co ja widzę z tych sympatycznych bokserek wypadło mu jedno jajeczko, no i ja taka rozczulona tym widokiem tak lekko pstryknęłam paluszkami po tym jajeczku.
Mój tygrys w tej sekundzie jak poleciał w dół z tej estakady wraz z abażurem, który rozbił się całkowicie na małe kawałki, wstaje szybko i z ostatkami abażuru w rękach podskakuje do mnie ... Myślałam, że mnie zabije, a on mówi:
- Kurde, ale mnie prąd pierdolnął
!!!!
Pojechaliśmy do sklepu, kupiliśmy abażur, na skrzydełkach szczęścia popędziliśmy do domu, po drodze kupiliśmy butelkę koniaku (trzeba nowy zakup .. tego tamtego, no obmyć).
Siedliśmy przy stole, najpierw strzeliliśmy po 50-ce, potem powtórzyliśmy, no i mówię do swojego męża:
- A może powiesimy od razu ten abażur?
No i mąż, z powodu koniaku, lub widząc moje szczęście zgodził się. Postawiliśmy krzesło, na nim mały taboret, mój mąż wspiął się na tą piramidę, a mi kazał go zabezpieczać. Stoję taka szczęśliwa, i obserwuję jak mój orzeł pod sufitem majstruje (a on był, nie wiem po co w szerokie bokserki ubrany). Przenoszę wzrok niżej, i co ja widzę z tych sympatycznych bokserek wypadło mu jedno jajeczko, no i ja taka rozczulona tym widokiem tak lekko pstryknęłam paluszkami po tym jajeczku.
Mój tygrys w tej sekundzie jak poleciał w dół z tej estakady wraz z abażurem, który rozbił się całkowicie na małe kawałki, wstaje szybko i z ostatkami abażuru w rękach podskakuje do mnie ... Myślałam, że mnie zabije, a on mówi:
- Kurde, ale mnie prąd pierdolnął

Stajnia: RR 99 RRC i GAZ 69 

Re: KAWAŁ II
też pewnie było, ale wrzucam... 
Zastanawiali się na Ukrainie, co posadzić wokół Czarnobyla:
- Buraki.
- Nie, bo krowy pozdychają.
- No to może ziemniaki.
- Nie, bo się ludzi potruje.
- A to ch*j! Posadzimy tytoń, a na papierosach napiszemy - Minister Zdrowia ostrzega po raz ostatni.
NIE PAL!

Zastanawiali się na Ukrainie, co posadzić wokół Czarnobyla:
- Buraki.
- Nie, bo krowy pozdychają.
- No to może ziemniaki.
- Nie, bo się ludzi potruje.
- A to ch*j! Posadzimy tytoń, a na papierosach napiszemy - Minister Zdrowia ostrzega po raz ostatni.
NIE PAL!

gg 2833795
Re: KAWAŁ II
Młoda zakonnica podchodzi do konfesjonału.
-Ojcze ,zgrzeszyłam tym ,że pod habit nie założyłam dzisiaj majtek...-wyznaje.
-To nie jest wielki grzech córko - uspokaja ją spowiednik.
Za pokutę masz zmówić dwa razy litanię do wszystkich świętych , a w drodze do ołtarza zrób gwiazdę i trzy koziołki.
-Ojcze ,zgrzeszyłam tym ,że pod habit nie założyłam dzisiaj majtek...-wyznaje.
-To nie jest wielki grzech córko - uspokaja ją spowiednik.
Za pokutę masz zmówić dwa razy litanię do wszystkich świętych , a w drodze do ołtarza zrób gwiazdę i trzy koziołki.
PII SS 2.8TD AT BFG 31/10.5/15
XJ 900 Diversion
mobile 603 265 921
XJ 900 Diversion
mobile 603 265 921
Re: KAWAŁ II
los przewrotny lub przypadek spowodowal, ze na jednej lawce w parku zasiadla dupa katabasa i rabina.
Cisza niezreczna, siedza tak bok w bok. Wstac zaden nie chce pierwszy bo drugi pomysli, ze wygral i lawka jego..., a ile do Qwy nedzy mozna tak siedziec ?!
Siedza, siedza. Pogoda ciulowa wiec w parku nic sie nie dzieje, zadnego pretekstu do dzialania czy rozmowy.
Nagle za zakretu wychodzi alejka chlopczyna moze z 10 letni.
Idzie alejka w strone lawki, plastykowy samochodzik dzierzy w dloni.
Idzie tak sobie az mijajac lawke, potyka sie - z trudem utrzymuje rownowage, ale samochodzik puszcza z reki.
Zatrzymuje sie wiec i schyla po zabawke, wypinajac dupine w strone lawki...
katabas wpatrzony w tylek dzieciaka rzuca haslem: WYDUPCYMY GO ?
na co rabin odpowiada pytaniem: A Z CZEGO ?
Uwaga, wszelkie podobienstwa do sytuacji czy osob rzeczywistych w tej historyjce jest w pelni uzasadnione
Norbert J. Zbróg
Cisza niezreczna, siedza tak bok w bok. Wstac zaden nie chce pierwszy bo drugi pomysli, ze wygral i lawka jego..., a ile do Qwy nedzy mozna tak siedziec ?!
Siedza, siedza. Pogoda ciulowa wiec w parku nic sie nie dzieje, zadnego pretekstu do dzialania czy rozmowy.
Nagle za zakretu wychodzi alejka chlopczyna moze z 10 letni.
Idzie alejka w strone lawki, plastykowy samochodzik dzierzy w dloni.
Idzie tak sobie az mijajac lawke, potyka sie - z trudem utrzymuje rownowage, ale samochodzik puszcza z reki.
Zatrzymuje sie wiec i schyla po zabawke, wypinajac dupine w strone lawki...
katabas wpatrzony w tylek dzieciaka rzuca haslem: WYDUPCYMY GO ?
na co rabin odpowiada pytaniem: A Z CZEGO ?
Uwaga, wszelkie podobienstwa do sytuacji czy osob rzeczywistych w tej historyjce jest w pelni uzasadnione

Norbert J. Zbróg
ludzie brną w wojny prowadzeni metodami wypróbowanymi przy sprzedaży podpasek i proszku do prania
- bartekbp01
-
- Posty: 1404
- Rejestracja: sob cze 24, 2006 10:30 pm
- Lokalizacja: Kraków/Oslo
Re: KAWAŁ II
Co to jest kanapka studencka??
-Kromka chleba smarowana nożem
-Kromka chleba smarowana nożem
JEST WOJNA-SĄ STRATY była NIVdzięcznica 1.6 91r==>Granda Viertara 2,0HDi
CHREATIW TECHNOLOŻI
CHREATIW TECHNOLOŻI

Re: KAWAŁ II
-Cześć Zdzichu, słyszałem, że się żenisz?
-Nooo
-A z którą?
-Z Zochą.
-Czyś ty oszalał, pół miasta ją miało!
-Wielkie mi miasto!-30 tyś. mieszkańców.
-Nooo
-A z którą?
-Z Zochą.
-Czyś ty oszalał, pół miasta ją miało!
-Wielkie mi miasto!-30 tyś. mieszkańców.
Śniadanie na kacu jest jak przeszczep. Przyjmie się, albo nie.
Re: KAWAŁ II
Poszedł facet do burdelu z banknotem 100 złotowym i pyta burdelmamy co może otrzymać za te pieniądze ale tak aby została mu jakaś reszta na kolejne razy.
Burdelmama odpowiada że może przelecieć niebrzydką dziewczynę za 80 złotych.
Facet się godzi.Kolejnego dnia przychodzi ponownie z 20-oma złotymi i pytanko - co dostanę aby był reszta?
Burdelmama coś mruczy pod nosem , w końcu mówi że za 15 zeta może zabawić się z żywą świnią .
Facet trochę po marudził ale w końcu się godzi.
Wchodzi do pokoju z dużym lustrem na ścianie,na środku którego leży świnka i zabiera się ostro do roboty.
Trzeciego dnia pyta co burdelmama może mu zaoferować za 5 zyla.Ta odpowiada że kino na żywo.Facet wchodzi do pomieszczenia w którym już inny gościu ogląda przez lustro weneckie igraszki pewnej pary na żywo.Nagle podniecony woła - ale jazda ,ostro ją bierze -tak jak lubię .
Na to odpowiada mu obecny tam gość - człowieku dziś to słabizna ale wczoraj,wczoraj to była jazda - jakiś facet ostro posuwał świnię .
Burdelmama odpowiada że może przelecieć niebrzydką dziewczynę za 80 złotych.
Facet się godzi.Kolejnego dnia przychodzi ponownie z 20-oma złotymi i pytanko - co dostanę aby był reszta?
Burdelmama coś mruczy pod nosem , w końcu mówi że za 15 zeta może zabawić się z żywą świnią .
Facet trochę po marudził ale w końcu się godzi.
Wchodzi do pokoju z dużym lustrem na ścianie,na środku którego leży świnka i zabiera się ostro do roboty.
Trzeciego dnia pyta co burdelmama może mu zaoferować za 5 zyla.Ta odpowiada że kino na żywo.Facet wchodzi do pomieszczenia w którym już inny gościu ogląda przez lustro weneckie igraszki pewnej pary na żywo.Nagle podniecony woła - ale jazda ,ostro ją bierze -tak jak lubię .
Na to odpowiada mu obecny tam gość - człowieku dziś to słabizna ale wczoraj,wczoraj to była jazda - jakiś facet ostro posuwał świnię .
Strasznie mi z tego powodu wszystko jedno 

- RóżowaIwona
-
- Posty: 240
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 10:20 pm
- Lokalizacja: ochojec
Re: KAWAŁ II
Nowy ksiadz byl spiety jak prowadzil swoja pierwsza msze w parafi, wiec
prosil koscielnego zeby mógl do swietej wody dolozyc kilka kropelek wódki, aby
sie rozluznic. I tak sie stalo. Na drugiej mszy zrobil tak samo, ale tym razem nieco przesadził z mieszaniem i "urwał mu się film" gdy wrócil do siebie w pokoju znalazl list:
DROGI BRACIE
-Nastepnym razem dolóz kropelki wódki do wody, a nie kropelki wody do
wódki;
-Na poczatku mówi sie "Niech bedzie pochwalony", a nie "ku**a mac"
-Po drugie, Jezusa ukrzyzowali Zydzi, a nie Indianie,
-Po trzecie Kain nie ciagnal kabla, tylko zabil Abla,
-Po czwarte po zakonczeniu kazania schodzi sie z ambony po schodach, a nie zjezdza po poreczy.
-A na koniec mówi sie Bóg zaplac a nie Ciao
-Krzyz trzeba nazwac po imieniu a nie to "duze t"
-Nie wolno na Judasz mówic "ten sk**wysyn"
-Na krzyzu jest Jezus a nie Che Guevara
-Jest 10 przekazan a nie 12;
-Jest 12 apostolów a nie 10;
-Ci co zgrzeszyli ida do piekla, a nie w pizdu;
-Inicjatywa aby ludze klaskali byla imponujaca ale tanczyc makarene i robic "pociag" to przesada;
-Oplatki sa dla wiernych a nie na deser do wina;
-Pamietaj ze msza trwa godzine, a nie dwie polówki po 45 minut;
-Poza tym Maria Magdalena byla jawnogrzesznica a nie ku**a;
-Jezusa ukrzyzowli, a nie zaj***li
-Ten obok w "czerwonej sukni" to nie byl transwestyta, to bylem ja, Biskup.
-I w koncu Jezus byl pasterzem a nie domokrążca
prosil koscielnego zeby mógl do swietej wody dolozyc kilka kropelek wódki, aby
sie rozluznic. I tak sie stalo. Na drugiej mszy zrobil tak samo, ale tym razem nieco przesadził z mieszaniem i "urwał mu się film" gdy wrócil do siebie w pokoju znalazl list:
DROGI BRACIE
-Nastepnym razem dolóz kropelki wódki do wody, a nie kropelki wody do
wódki;
-Na poczatku mówi sie "Niech bedzie pochwalony", a nie "ku**a mac"
-Po drugie, Jezusa ukrzyzowali Zydzi, a nie Indianie,
-Po trzecie Kain nie ciagnal kabla, tylko zabil Abla,
-Po czwarte po zakonczeniu kazania schodzi sie z ambony po schodach, a nie zjezdza po poreczy.
-A na koniec mówi sie Bóg zaplac a nie Ciao
-Krzyz trzeba nazwac po imieniu a nie to "duze t"
-Nie wolno na Judasz mówic "ten sk**wysyn"
-Na krzyzu jest Jezus a nie Che Guevara
-Jest 10 przekazan a nie 12;
-Jest 12 apostolów a nie 10;
-Ci co zgrzeszyli ida do piekla, a nie w pizdu;
-Inicjatywa aby ludze klaskali byla imponujaca ale tanczyc makarene i robic "pociag" to przesada;
-Oplatki sa dla wiernych a nie na deser do wina;
-Pamietaj ze msza trwa godzine, a nie dwie polówki po 45 minut;
-Poza tym Maria Magdalena byla jawnogrzesznica a nie ku**a;
-Jezusa ukrzyzowli, a nie zaj***li
-Ten obok w "czerwonej sukni" to nie byl transwestyta, to bylem ja, Biskup.
-I w koncu Jezus byl pasterzem a nie domokrążca
nissan zmota rozłożony na części pierwsze
ZMOTA 4x4 KATOWICE
ZMOTA 4x4 KATOWICE
Re: KAWAŁ II
O Wąchocku już było pewnie....
A ten był...?
-Dla czego w Wąchocku ludzie na mszę do kościoła w kaskach chodzą ?
Bo sznur w dzwonnicy się urwał i kościelny kamieniami w dzwon napierdziela...
A ten był...?
-Dla czego w Wąchocku ludzie na mszę do kościoła w kaskach chodzą ?
Bo sznur w dzwonnicy się urwał i kościelny kamieniami w dzwon napierdziela...
JA'JACEK
GAZ 69M 1967r.
GAZ 69M 1967r.
- CZOBIK
-
- Posty: 122
- Rejestracja: ndz sie 07, 2005 10:58 pm
- Lokalizacja: Brzesko\Vallentuna
- Kontaktowanie:
Re: KAWAŁ II
Dlaczego w Wąchocku na mszy wszyscy leżą na posadzce?
Bo ksiądz ma niski głos.
A po co ksiądz w Wąchocku kupił koparkę?
Bo chce pogłębić wiarę u parafian.
Bo ksiądz ma niski głos.
A po co ksiądz w Wąchocku kupił koparkę?
Bo chce pogłębić wiarę u parafian.
Muscel`72, Pajero`87 2.5TD, Żuk4x4 wywrotka 

Re: KAWAŁ II
Rybak złowił złota rybkę i myśli sobie: taka mała ta rybka, chyba ja wyposzczę na wolność. Jak pomyślał tak zrobił i popłyną do domu. Zdziwiona rybka przyrzekła, że spełni trzy pierwsze życzenia jakie wypowie rybak. Następnego dnia podpłynęła do jego rybackiej chatki i czeka. Zaspany rybak wyszedł z domku, wyciągną sie i mówi:
-Ch.uj w dupę , kotwicą w pysk, żeby tylko nie padało.
Mąż do żony:
- Czemu ty taka tępa jesteś? Nie mogę już tego znieść! Nawet suwakiem logarytmicznym nie umiesz się posługiwać! Albo się nauczysz, albo wypie.rdalaj!!!
Następnego dnia mąż wraca z pracy, a żona wita go w korytarzu z suwakiem logarytmicznym w dłoni:
- Twój członek ma 16 centymetrów długości. Moja pochwa ma 18 centymetrów głębokości. Jesteśmy małżeństwem od ośmiu lat, więc całkowita suma niedoruchania wynosi 42 kilometry i 345 metrów. Albo doruchasz, albo wypie.rdalaj!!!

-Ch.uj w dupę , kotwicą w pysk, żeby tylko nie padało.

Mąż do żony:
- Czemu ty taka tępa jesteś? Nie mogę już tego znieść! Nawet suwakiem logarytmicznym nie umiesz się posługiwać! Albo się nauczysz, albo wypie.rdalaj!!!
Następnego dnia mąż wraca z pracy, a żona wita go w korytarzu z suwakiem logarytmicznym w dłoni:
- Twój członek ma 16 centymetrów długości. Moja pochwa ma 18 centymetrów głębokości. Jesteśmy małżeństwem od ośmiu lat, więc całkowita suma niedoruchania wynosi 42 kilometry i 345 metrów. Albo doruchasz, albo wypie.rdalaj!!!

Zacznij ludzi traktować tak samo jak oni ciebie a od razu poczują się obrażeni i dostaną ataku furii
Re: KAWAŁ II
Pewnie było.. 
"Dentysta schyla sie wlasnie nad pacjentem i ma zamiar
rozpoczac borowanie, gdy nagle zastyga w bezruchu i pyta nieufnie:
- Czy mi sie to tylko wydaje, czy tez trzyma pan reke na
moich jadrach?
Pacjent spokojnym glosem:
- To tylko taka mala asekuracja. Bo przeciez nie chodzi o to,
zebysmy sobie ból zadawali... Prawda, Panie Doktorze...?
"
-----------------------
Pacjent ustala szczegóły dotyczące operacji:
– A ile będzie kosztować narkoza? – pyta.
– 1200 złotych – odpowiada anestezjolog.
– 1200 złotych za to, żeby mi się film urwał? Trochę za drogo, nie sądzi pan?
– Nie. Urwany film dostaje pan gratis. Opłata jest za to, żeby znowu zaczął się wyświetlać

"Dentysta schyla sie wlasnie nad pacjentem i ma zamiar
rozpoczac borowanie, gdy nagle zastyga w bezruchu i pyta nieufnie:
- Czy mi sie to tylko wydaje, czy tez trzyma pan reke na
moich jadrach?
Pacjent spokojnym glosem:
- To tylko taka mala asekuracja. Bo przeciez nie chodzi o to,
zebysmy sobie ból zadawali... Prawda, Panie Doktorze...?

-----------------------
Pacjent ustala szczegóły dotyczące operacji:
– A ile będzie kosztować narkoza? – pyta.
– 1200 złotych – odpowiada anestezjolog.
– 1200 złotych za to, żeby mi się film urwał? Trochę za drogo, nie sądzi pan?
– Nie. Urwany film dostaje pan gratis. Opłata jest za to, żeby znowu zaczął się wyświetlać
Daihatsu 4x4 Fan Klub Polska [ http://daihatsu.glt.pl ] - znów OnLine (2o13r.)
-
-
- Posty: 240
- Rejestracja: śr gru 07, 2005 11:20 am
- Lokalizacja: okolice krakowa
Re: KAWAŁ II
Pewnego dnia zabrałem ze sobą mojego dziadka do sklepu w Centrum miasta aby kupić mu nowa parę butów. Zatrzymaliśmy się aby kupić Sobie coś szybkiego do przekąszenia. Kiedy podchodziłem do stolika gdzie siedział dziadek, zauważyłem jak przygląda się on nastolatkowi z nastroszonymi różnokolorowymi włosami.
Mój dziadek przyglądał mu się uważnie aż w końcu młody chłopak bardzo wulgarnie odezwał się do dziadka:
- Co k.u.r.w.a stary dziadu, nigdy w życiu nie zrobiłeś nic zwariowanego?
Znając mojego dziadka szybko połknąłem kawałek pizzy który miałem w ustach aby nie zakrztusić się podczas jego odpowiedzi. Nie zawiodłem się.
Bardzo spokojnie i bez zmrużenia oka odpowiedział:
- Tak.... Raz się tak najebałem, że wyruchałem pawia, i właśnie się zastanawiam czy nie jesteś przypadkiem moim synem......
Mój dziadek przyglądał mu się uważnie aż w końcu młody chłopak bardzo wulgarnie odezwał się do dziadka:
- Co k.u.r.w.a stary dziadu, nigdy w życiu nie zrobiłeś nic zwariowanego?
Znając mojego dziadka szybko połknąłem kawałek pizzy który miałem w ustach aby nie zakrztusić się podczas jego odpowiedzi. Nie zawiodłem się.
Bardzo spokojnie i bez zmrużenia oka odpowiedział:
- Tak.... Raz się tak najebałem, że wyruchałem pawia, i właśnie się zastanawiam czy nie jesteś przypadkiem moim synem......
Samurai2 - on gada!
-
-
- Posty: 11514
- Rejestracja: pn lip 29, 2002 1:00 am
- Lokalizacja: Długa Szlachecka
- Kontaktowanie:
Re: KAWAŁ II
* Był to pies marki wilczur.
* Poszkodowany doznał wybicia zębów w postaci sztucznej szczeki.
* Podkomendny twierdził, że kupił skradziony samochód w celu odzyskania.
* Właściciel bił konia aż do zdechnięcia.
* Patrolując ulice zauważyłem spokój.
* Na miejscu zdarzenia spotkałem trzech denatów, z których dwoje dawało oznaki życia w postaci przekleństw, a trzeci był całkiem nieżywy
* Przybywszy zastałem zezwłok krowy o trudnej do ustalenia płci, ponieważ nie posiadała głowy i tylnej części ciała.
* Na miejscu libacji zastaliśmy nierząd w postaci nieprzestrzegania WC.
* W lesie zastaliśmy drzewa, krzaki oraz towary niewiadomego pochodzenia.
* Powódka skarżyła się na impotencje policji i wymiaru sprawiedliwości.
* Była gwałcona doustnie i doodbytniczo - prawdopodobnie pedał lub gej.
* Podkreślam ponownie, że patrol pieszy nie jest w stanie w żaden sposób skutecznie ująć i zatrzymać uciekającego samochodu.
* Przestałem go ścigać, bo wbił mi w nogę widły.
* Za odstąpienie od czynności służbowych zaproponowała mi obciągnięcie tak zwanego druta.
* Poszukiwany udawał, że nie wiedział, że jest poszukiwany.
* Rozpytywany nie widział poszukiwanej, ani niczego, bo był niewidomy.
* Oświadczam, że służbowy pies "Pluton", będący na moim stanie, zagryzł kurę poszkodowanego prywatnie, kiedy nie był już na służbie.
* Wspólnie z psem służbowym podjęliśmy pościg.
* Przyjechałem z matką, która urodziła się w Gdańsku w celach turystycznych.
* Poszkodowany doznał wybicia zębów w postaci sztucznej szczeki.
* Podkomendny twierdził, że kupił skradziony samochód w celu odzyskania.
* Właściciel bił konia aż do zdechnięcia.
* Patrolując ulice zauważyłem spokój.
* Na miejscu zdarzenia spotkałem trzech denatów, z których dwoje dawało oznaki życia w postaci przekleństw, a trzeci był całkiem nieżywy
* Przybywszy zastałem zezwłok krowy o trudnej do ustalenia płci, ponieważ nie posiadała głowy i tylnej części ciała.
* Na miejscu libacji zastaliśmy nierząd w postaci nieprzestrzegania WC.
* W lesie zastaliśmy drzewa, krzaki oraz towary niewiadomego pochodzenia.
* Powódka skarżyła się na impotencje policji i wymiaru sprawiedliwości.
* Była gwałcona doustnie i doodbytniczo - prawdopodobnie pedał lub gej.
* Podkreślam ponownie, że patrol pieszy nie jest w stanie w żaden sposób skutecznie ująć i zatrzymać uciekającego samochodu.
* Przestałem go ścigać, bo wbił mi w nogę widły.
* Za odstąpienie od czynności służbowych zaproponowała mi obciągnięcie tak zwanego druta.
* Poszukiwany udawał, że nie wiedział, że jest poszukiwany.
* Rozpytywany nie widział poszukiwanej, ani niczego, bo był niewidomy.
* Oświadczam, że służbowy pies "Pluton", będący na moim stanie, zagryzł kurę poszkodowanego prywatnie, kiedy nie był już na służbie.
* Wspólnie z psem służbowym podjęliśmy pościg.
* Przyjechałem z matką, która urodziła się w Gdańsku w celach turystycznych.
Stajnia: RR 99 RRC i GAZ 69 

- nomad-ka
-
- Posty: 958
- Rejestracja: wt mar 16, 2010 11:28 am
- Lokalizacja: Hiszpania, Tarifa
- Kontaktowanie:
Re: KAWAŁ II
- Mamusiu, co robi pajączek?
- Pajączek je biedronkę.
- A co to jest dronka?
- Pajączek je biedronkę.
- A co to jest dronka?
Patrolek Y61 2,8 td Grrr... Mój ci on! 
nomad-instinct.com

nomad-instinct.com
Re: KAWAŁ II
Żona pokazuje mężowi magazyn mody z najnowszymi modelami zimowymi i mówi:
- Chciałabym mieć takie futro...
Mąż:
- To jedz Whiskas...
- Tato, w telewizji mówili, że alkohol podrożeje. Czy to oznacza, że
będziesz mniej pił?
- Nie, to oznacza, że będziesz mniej jadł.
- Chciałabym mieć takie futro...
Mąż:
- To jedz Whiskas...
- Tato, w telewizji mówili, że alkohol podrożeje. Czy to oznacza, że
będziesz mniej pił?
- Nie, to oznacza, że będziesz mniej jadł.
Re: KAWAŁ II
pieśń baranka który wybiega na łąke
wersja polska
Jak dobrze być barankiem
i wstawać sobie rankiem
wybiegać na polankę
i śpiewać sobie tak:
be, be, be, kopytka niosą mnie!
be, be, be, kopytka niosą mnie!
wersja angielska
How good to be baranek
and wake up sobie ranek
go down to polanek
and singing sobie tak:
be, be, be, kopytka taken me!
be, be, be, kopytka taken me!
wersja niemiecka
Wie gut zu sien baranek
aufstehen sobie ranek
laufen nach polanek
und singen sobie tak:
bich, bich, bich, kopytka tragen mich!
bich, bich, bich, kopytka tragen mich!
wersja francuska
C’est bien d’etre un baranek
et se berer sobie ranek
et courir sur polanek
et chanter comme sa:
boit, boit, boit, kopytka portent moi!
boit, boit, boit, kopytka portent moi!
wersja włoska
Bene essere baranek
alzarsi sobie ranek
corere na polanek
e cantare me si:
be, be, be, kopytka portano me!
be, be, be, kopytka portano me!
wersja hiszpańska
Es bueno ser baranek
alcanzar sobie ranek
corir na polanek
y cantarme si:
be be be, kopytka portan me!
be be be, kopytka portan me!
wersja holenderska
't Is tof zijn een baranek
en opstaan elk poranek
dan lopen naar polanek
en zingen als volgt:
be be be, kopytka dragen me!
be be be, kopytka dragen me!
wersja czeska
Jak dobrze byt beranek
a vstavat brzy ranek
a bieżet na polanek
a zaspivat si tak
be be be kopytka nesou mne!
be be be kopytka nesou mne!
wersja arabska (fonetycznie)
czasem baranki niosą zielone flagi islamu i wypowiadają dżihad wtedy nucą tak
Mnich entakun baranek
ła tałaa sobie ranek
łatarkud ila polanek
ła tugranne:
me me me kopytka jaahuduni!
me me me kopytka jaahuduni!
wersja hebrajska
jeśli są z drugiego brzegu Jordany to wtedy wstępują do służb specjalnych i śpiewają tak
Jafe lihjot baranek
lakum sobie poranek
lalechet lepolanek
laszir szira kazot
bi, bi, bi, kopytka nos'im oti!
bi, bi, bi, kopytka nos'im oti!
wersja japońska (fonetycznie)
no kamikadze też się zdażają
Baranek de aru no-wa ii ne
ranek-ni okite
polanka-e hashitte
kou utattari suru:
be be be, kopytka-wa boku-wo hakonde!
be be be, kopytka-wa boku-wo hakonde!
wersja duńska
Kiel bone esti baranek
kaj levigxi sobie ranek
kaj kuri al polanek
kaj kanti al si tie:
bi bi bi, kopytka portas min!
bi bi bi, kopytka portas min!
wersja węgierska
Jaj de jó baranek lenni
és sobie ranek felkelni
és polanekre futni
és énekelni így:
bem bem bem kopytka hoznak engem!
bem bem bem kopytka hoznak engem!
wersja portugalska
Como e bom ser baranek
levantar co poranek
e correr na polanek
cantando assim:
be be be kopytka estao carregando me!
be be be kopytka estao corregando me!
wersja rosyjska (fonetycznie)
Kak choroszo byt' baranek
I prosypat'sja kazdyj ranek
I biezat' na polanek
I piet' siebie wot tak:
be be be kopytka niesut mnie!
be be be kopytka niesut mnie!
wersja krzyżacka
Tamdaradej baranek
tamdaradej sobie ranek
tamdaradej polanek
i tamdaradej sobie tak:
Hej, hej, hej, kopytka tamdaradej!
hej, hej, hej, kopytka tamdaradej!
wersja wikińska...
no coments
Gwałcić, gwałcić baranek
gwałcic, gwałcić sobie ranek
gwałcić, gwałcić polanek
gwałcić, gwałcic sobie tak:
(i tu jakoś nikt nigdy nie miał odwagi zaśpiewać refrenu...)

wersja polska
Jak dobrze być barankiem
i wstawać sobie rankiem
wybiegać na polankę
i śpiewać sobie tak:
be, be, be, kopytka niosą mnie!
be, be, be, kopytka niosą mnie!
wersja angielska
How good to be baranek
and wake up sobie ranek
go down to polanek
and singing sobie tak:
be, be, be, kopytka taken me!
be, be, be, kopytka taken me!
wersja niemiecka
Wie gut zu sien baranek
aufstehen sobie ranek
laufen nach polanek
und singen sobie tak:
bich, bich, bich, kopytka tragen mich!
bich, bich, bich, kopytka tragen mich!
wersja francuska
C’est bien d’etre un baranek
et se berer sobie ranek
et courir sur polanek
et chanter comme sa:
boit, boit, boit, kopytka portent moi!
boit, boit, boit, kopytka portent moi!
wersja włoska
Bene essere baranek
alzarsi sobie ranek
corere na polanek
e cantare me si:
be, be, be, kopytka portano me!
be, be, be, kopytka portano me!
wersja hiszpańska
Es bueno ser baranek
alcanzar sobie ranek
corir na polanek
y cantarme si:
be be be, kopytka portan me!
be be be, kopytka portan me!
wersja holenderska
't Is tof zijn een baranek
en opstaan elk poranek
dan lopen naar polanek
en zingen als volgt:
be be be, kopytka dragen me!
be be be, kopytka dragen me!
wersja czeska
Jak dobrze byt beranek
a vstavat brzy ranek
a bieżet na polanek
a zaspivat si tak
be be be kopytka nesou mne!
be be be kopytka nesou mne!
wersja arabska (fonetycznie)
czasem baranki niosą zielone flagi islamu i wypowiadają dżihad wtedy nucą tak
Mnich entakun baranek
ła tałaa sobie ranek
łatarkud ila polanek
ła tugranne:
me me me kopytka jaahuduni!
me me me kopytka jaahuduni!
wersja hebrajska
jeśli są z drugiego brzegu Jordany to wtedy wstępują do służb specjalnych i śpiewają tak
Jafe lihjot baranek
lakum sobie poranek
lalechet lepolanek
laszir szira kazot
bi, bi, bi, kopytka nos'im oti!
bi, bi, bi, kopytka nos'im oti!
wersja japońska (fonetycznie)
no kamikadze też się zdażają
Baranek de aru no-wa ii ne
ranek-ni okite
polanka-e hashitte
kou utattari suru:
be be be, kopytka-wa boku-wo hakonde!
be be be, kopytka-wa boku-wo hakonde!
wersja duńska
Kiel bone esti baranek
kaj levigxi sobie ranek
kaj kuri al polanek
kaj kanti al si tie:
bi bi bi, kopytka portas min!
bi bi bi, kopytka portas min!
wersja węgierska
Jaj de jó baranek lenni
és sobie ranek felkelni
és polanekre futni
és énekelni így:
bem bem bem kopytka hoznak engem!
bem bem bem kopytka hoznak engem!
wersja portugalska
Como e bom ser baranek
levantar co poranek
e correr na polanek
cantando assim:
be be be kopytka estao carregando me!
be be be kopytka estao corregando me!
wersja rosyjska (fonetycznie)
Kak choroszo byt' baranek
I prosypat'sja kazdyj ranek
I biezat' na polanek
I piet' siebie wot tak:
be be be kopytka niesut mnie!
be be be kopytka niesut mnie!
wersja krzyżacka

Tamdaradej baranek
tamdaradej sobie ranek
tamdaradej polanek
i tamdaradej sobie tak:
Hej, hej, hej, kopytka tamdaradej!
hej, hej, hej, kopytka tamdaradej!
wersja wikińska...
no coments

Gwałcić, gwałcić baranek
gwałcic, gwałcić sobie ranek
gwałcić, gwałcić polanek
gwałcić, gwałcic sobie tak:
(i tu jakoś nikt nigdy nie miał odwagi zaśpiewać refrenu...)
Quidquid latine dictum sit, altum videtur
Cokolwiek powiesz po łacinie, brzmi mądrze
Cokolwiek powiesz po łacinie, brzmi mądrze
Re: KAWAŁ II
Będąc ostatnio u "braci" z za Odry zastanawiałem się jak oni mają dużo miejscowości o tej samej nazwie.
Jadąc autobahnami, co jakiś czas widziałem kierunkowskaz na Ausfart. Jak oni się orientują, które miasto jest które?
Jadąc autobahnami, co jakiś czas widziałem kierunkowskaz na Ausfart. Jak oni się orientują, które miasto jest które?
Śniadanie na kacu jest jak przeszczep. Przyjmie się, albo nie.
Re: KAWAŁ II
eee to jest pikuś kiedyś jechałem n a Słowacji ichnim PKS-em i mają tam chyba najdłuższą wieś na świecie - co przystanek to było napisane że to miejscowość Zastavka
Re: KAWAŁ II
nie kasztań tu no
Badania wykazały, że nic tak nie wpływa pozytywnie na myślenie o własnych sąsiadach, jak wykrycie, świeżo po przeprowadzce, niezabezpieczonej sieci Wi-Fi.

Badania wykazały, że nic tak nie wpływa pozytywnie na myślenie o własnych sąsiadach, jak wykrycie, świeżo po przeprowadzce, niezabezpieczonej sieci Wi-Fi.
Re: KAWAŁ II
Poszedł Jasio do cyrku i tak się złożyło, że musiał usiąść w pierwszym rzędzie. Rozpoczął się występ i na arenę wychodzi Klaun Szyderca. Podchodzi do Jasia i pyta:
- Jak masz na imię?
- Jasiu.
- A więc Jasiu, czy ty jesteś głową krowy?
- Nie.
- A czy ty jesteś tułowiem krowy?
- Nie.
- A więc Jasiu, ty jesteś dupa wołowa!! HAHAHA!!! (zaśmiał się szyderczo Klaun Szyderca).
Smutny Jasio wrócił do domu, opowiedział wszystko tacie, na co ten mu mówi:
- Jasiu, jutro też pójdziesz do cyrku.
- Ale jak to? Do cyrku? A Klaun Szyderca? Znowu będzie się śmiał.
- Nie martw się Jasiu, tym razem pójdzie z tobą Wujek Staszek "Mistrz Ciętej Riposty".
No i tak się stało. Następnego dnia poszli do cyrku Jaś i Wujek Staszek "Mistrz Ciętej Riposty", usiedli w pierwszym rzędzie i czekają na występ Klauna Szydercy. Wychodzi więc Klaun Szyderca na arenę i zaczyna swój znany występ. Podchodzi do Jasia pyta:
- Jasiu, czy ty jesteś głową krowy?
Na co Wujek Staszek "Mistrz Ciętej Riposty":
- S P I E R D A L A J ! ! !
- Jak masz na imię?
- Jasiu.
- A więc Jasiu, czy ty jesteś głową krowy?
- Nie.
- A czy ty jesteś tułowiem krowy?
- Nie.
- A więc Jasiu, ty jesteś dupa wołowa!! HAHAHA!!! (zaśmiał się szyderczo Klaun Szyderca).
Smutny Jasio wrócił do domu, opowiedział wszystko tacie, na co ten mu mówi:
- Jasiu, jutro też pójdziesz do cyrku.
- Ale jak to? Do cyrku? A Klaun Szyderca? Znowu będzie się śmiał.
- Nie martw się Jasiu, tym razem pójdzie z tobą Wujek Staszek "Mistrz Ciętej Riposty".
No i tak się stało. Następnego dnia poszli do cyrku Jaś i Wujek Staszek "Mistrz Ciętej Riposty", usiedli w pierwszym rzędzie i czekają na występ Klauna Szydercy. Wychodzi więc Klaun Szyderca na arenę i zaczyna swój znany występ. Podchodzi do Jasia pyta:
- Jasiu, czy ty jesteś głową krowy?
Na co Wujek Staszek "Mistrz Ciętej Riposty":
- S P I E R D A L A J ! ! !
Jeżeli udoskonalasz coś dostatecznie długo, na pewno to spier.olisz...
Re: KAWAŁ II
Ksiądz, Pop i Rabin dyskutowali kto jest najlepszym kaznodzieją.
Ponieważ nie mogli dojść do porozumienia wymyślili sprawdzian. Każdy z nich miał pójść do lasu i nawrócić niedźwiedzia na swoją wiarę.
Po pewnym czasie spotykają się znowu i zaczyna opowiadać Ksiądz:
- Wyszedłem na polane i patrzę, niedźwiedź po jej drugiej stronie. Zacząłem czytać, najpierw cichutko Katechizm, potem głośniej, głośniej. Niedźwiedź się zainteresował podszedł, potem czytaliśmy Biblię...
- I co, i co? Zapytali Pop i Rabin.
- No i za tydzień niedźwiedź idzie do pierwszej komunii..
- Ja -rzekł Pop- idę sobie wzdłuż rzeki i widzę: niedźwiedź na drugim brzegu. Zacząłem się modlić a on patrzy z zainteresowaniem co ja robię. Więc zacząłem mu opowiadać o Bogu o Piśmie...
- I co, i co? Pyta Rabin i Ksiądz.
- No i po jakimś czasie ochrzciłem go w tej rzece...
Na to Rabin odzywa się z łóżka szpitalnego, na którym leży cały w gipsie, smętnym głosem:
- Widzę, że zaczynanie sprawy od obrzezania było chujowym pomysłem....
Ponieważ nie mogli dojść do porozumienia wymyślili sprawdzian. Każdy z nich miał pójść do lasu i nawrócić niedźwiedzia na swoją wiarę.
Po pewnym czasie spotykają się znowu i zaczyna opowiadać Ksiądz:
- Wyszedłem na polane i patrzę, niedźwiedź po jej drugiej stronie. Zacząłem czytać, najpierw cichutko Katechizm, potem głośniej, głośniej. Niedźwiedź się zainteresował podszedł, potem czytaliśmy Biblię...
- I co, i co? Zapytali Pop i Rabin.
- No i za tydzień niedźwiedź idzie do pierwszej komunii..
- Ja -rzekł Pop- idę sobie wzdłuż rzeki i widzę: niedźwiedź na drugim brzegu. Zacząłem się modlić a on patrzy z zainteresowaniem co ja robię. Więc zacząłem mu opowiadać o Bogu o Piśmie...
- I co, i co? Pyta Rabin i Ksiądz.
- No i po jakimś czasie ochrzciłem go w tej rzece...
Na to Rabin odzywa się z łóżka szpitalnego, na którym leży cały w gipsie, smętnym głosem:
- Widzę, że zaczynanie sprawy od obrzezania było chujowym pomysłem....
Samurai2 - on gada!
Re: KAWAŁ II
Młoda zakonnica przyjechała do Nowego Jorku. Przerażona ruchem ulicznym stanęła niepewnie przy przejściu dla pieszych. Nagle podbiega do niej dwóch skinów. Porywają ją na ręce i bezpiecznie przenoszą na drugą stronę ulicy.
- Dziękuje, panowie - wyszeptała zaskoczona zakonnica.
- No problem! - mówi jeden skin. - Przyjaciele Batmana są naszymi przyjaciółmi!
Przy stole siedzą mąż i żona i jedzą obiad. W pewnym momencie żona wylała na siebie zupę. Patrzy na siebie i mówi:
- Chole*a, wyglądam jak świnia.
Mąż na to:
- Faktycznie! I jeszcze się zupą oblałaś!
Generał wizytuje dywizje Czerwonych Beretów. Przechadza się przed najlepszym batalionem, wymachując szpicrutą. Widząc u jednego z żołnierzy niedopięty guzik, uderza go w brzuch i pyta:
- Bolało?
- Nie.
- Dlaczego?
- Bo jestem komandosem!
Zadowolony z odpowiedzi generał daje żołnierzowi tydzień urlopu. Idąc dalej zauważa żołnierza z rozwiązanym butem. Uderza go w brzuch i pyta:
- Bolało?
- Nie.
- Dlaczego?
- Bo jestem komandosem!
- Dać mu odznakę wzorowego żołnierza! - rozkazuje generał.
Dochodząc do końca szeregu generał spostrzega w rozporku żołnierza wystającego ch**a. Uderza w niego szpicrutą i pyta:
- Bolało?
- Nie.
- Dlaczego?
- Bo to nie mój, tylko kolegi z drugiego szeregu!
- Dziękuje, panowie - wyszeptała zaskoczona zakonnica.
- No problem! - mówi jeden skin. - Przyjaciele Batmana są naszymi przyjaciółmi!
Przy stole siedzą mąż i żona i jedzą obiad. W pewnym momencie żona wylała na siebie zupę. Patrzy na siebie i mówi:
- Chole*a, wyglądam jak świnia.
Mąż na to:
- Faktycznie! I jeszcze się zupą oblałaś!
Generał wizytuje dywizje Czerwonych Beretów. Przechadza się przed najlepszym batalionem, wymachując szpicrutą. Widząc u jednego z żołnierzy niedopięty guzik, uderza go w brzuch i pyta:
- Bolało?
- Nie.
- Dlaczego?
- Bo jestem komandosem!
Zadowolony z odpowiedzi generał daje żołnierzowi tydzień urlopu. Idąc dalej zauważa żołnierza z rozwiązanym butem. Uderza go w brzuch i pyta:
- Bolało?
- Nie.
- Dlaczego?
- Bo jestem komandosem!
- Dać mu odznakę wzorowego żołnierza! - rozkazuje generał.
Dochodząc do końca szeregu generał spostrzega w rozporku żołnierza wystającego ch**a. Uderza w niego szpicrutą i pyta:
- Bolało?
- Nie.
- Dlaczego?
- Bo to nie mój, tylko kolegi z drugiego szeregu!
Patrol Y61 Long ZD30DTi &Seicento& KTM LC4 640SM
Dziadostwa nie rób, skręć drutem...!
Dziadostwa nie rób, skręć drutem...!

Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości