
Panowie - Hura - już mam swojego wymarzonego Runnera. Ale to pewnie będą inne tematy.
Ale szukając Runnera ( w cenie poniżę 10 tys zł. Byłem również 3 września koło Lublina).
Auta nie kupiłem , ale myśle że auto interesujące z kilku powodów.
Cena w ogłoszeniu - 7,5 tysiąca. Telefonicznie uzgodniłem że będę mógł kupić w granicach 6 do 6,5 tys.
Fotografii auta które było w ogłoszeniu nie potrafię wkleić - ale mogę posłać(mam je skopiowane).
Auto mi się podobało. Środek był również kompletny i nie zniszczony ale niesłychanie zaniedbany.
Co było w ogłoszeniu, które już się slończyło i nie umiem

go odszukać.
Rok produkcji: 1991, 169 000 km, Skrzynia biegów: manualna, Moc: 140 KM (103 kW), Pojemność skokowa: 3000 cm3, benzyna+LPG, srebrny, Liczba drzwi: 4/5, Status pojazdu sprowadzonego: sprowadzony/zarejestrowany, Kraj pochodzenia: Kanada, Kraj aktualnej rejestracji: Polska.
Dodatkowe wyposażenie:
ABS, 4x4, el. szyby, el. lusterka, alufelgi, szyberdach, centralny zamek, radio / CD, wspomaganie kierownicy, immobiliser, instalacja gazowa, welurowa tapicerka
Dodatkowe informacje:
bezwypadkowy, garażowany
Opis pojazdu:
Samochód świetnie sprawuje się w terenie.Nic nie stuka nic nie puka.Wszystko sprawne.Silnik pracuje kulturalnie.Nie widać żadnych wycieków,silnik suchutki.Opony w bdb stanie.Samochód daje dużo frajdy z jazdy.Gorąco polecam miłośnikom opuszczonych terenów,lasów,bagien itp.
Dane kontaktowe
Polska , Kawka gmina Niemce (woj. lubelskie),
tel.: +48 663669526 , +48 722104728
Auta nie kupiłem, a mogłem i za 6 tysięcy i pewnie i jeszcze taniej gdybym się targował . I dojechał bym nim do domu 450 km. Ale by nim jeżdzić musiał bym tak jak to robiłem np z Samurajami, : rozebrać , oczyścić, pomalować, połatać blachy,
trochę okroić Ofrodowo itd, bowiem w innym przypadku byłaby to aparatura nieprzewidywalna .
Nie kupiłem ponieważ potrzebowałem auta do jazdy od zaraz a nie wyłącznie jako "uczącą" zabawkę.
Oczywiście przytoczona opowieść o aucie jak zwykle jest w znacznym stopniu nieprawdziwą kopią innych podobnych ogłoszeń, Sprzedający , jest przypadkowym ( nie znającym Toyot ) (od miesiąca ) legalnym właścicielem auta którego uprzedni właściciel (mieszkaniec Warszawy) auto sprowadzał z Kanady a następnie totalnie zaniedbał.
A z tego auta można zrobić fajne auto. Znam się na tym "troszkę"
Gdybym nie bał się żony

i dzieci i wnuków , pewnie auto to bym kupił .
Właściciel auta jest człowiekiem z którym warto robić interesy. To nie cwany handlarz.
Jendrek