Jestem właśnie w fazie doprowadzania do jako takiego stanu nabytej niedawno samuraiki , no i niestety pojawił sie spory problem.
Do piątku autko odpalało i chodziło ok, w czasie jazdy nagle zgasło , tak jakby z braku paliwa( stan w baku był niski), więc bez paniki szybka wyprawa na cpn dokupienie 5l i du.... .
Cholowanko do zaprzyjaźnionego mechanika(tez ma samuraia niestety na gaźniku) i rozkminka co jest nie tak.
Auto nie odpala, ale paliwo dochodzi, iskra jest ,rozrusznik kręci, check engine nie pokazuje żadnych błędów i nic nawet nie warknie.

Kumpel zauważył nie dokręcone klemy i stwierdził że być może padł komp od tego?? Aż taki delikatny to chyba samurai nie jest.
Moze ktoś pomoże co z tym fantem zrobić??
Ps. no i w razie czego to jak przerobić wtrysk na gaźnik i za ile??
Pozrawiam.