Na nastepnym odcinku 3 busy mieliśmy na czołówkę, ale się nie nagrało

Ale za to dobrze się maluszka parkuje.
Nie tak jak Wasz holownik, ktorego widzę od czasu do czasu pod Lewiatanem w Kielcach postawionego w poprzek

Moderator: Pasza
widzisz ja to nawet dużym miejsce znajdę aby zaparkować w poprzek a wy musicie maluchem śmigać aby gdzieś zaparkowaćGM pisze:No fakt, nie dość że się wszyscy "uśmiechają", to jeszcze dostawczaki nie szanują.
Na nastepnym odcinku 3 busy mieliśmy na czołówkę, ale się nie nagrało![]()
Ale za to dobrze się maluszka parkuje.
Nie tak jak Wasz holownik, ktorego widzę od czasu do czasu pod Lewiatanem w Kielcach postawionego w poprzek
Widzę że na GER to różnie pojazdy brały udział.Flor pisze:co z dostawczakami się w tym sporcie ścigaliściei to z jakąś lodówką na pace
no ale jak się zapyla maluchem to w końcu normalka
![]()
wyjeżdżają z wody i stoją obok siebie na środku, więc chyba uzasadnioneŁosiu pisze:eh, te emocje podczas wyprzedzania quadow
Jacy Wy nie uprzejmi jesteście na trasieFlor pisze:dla tych co rano wstają .OS noc http://www.youtube.com/watch?v=9ToE6kH0wF4
jak nieuprzejmi? puszczamy szybsze załogi, pomagamy wyciągnąć wklejone T2, dziękujemy jak ktoś puści nas... a że czasami poprosi się troszkę dosadniej o zrobienie drogi, to cóż..sawis pisze:Jacy Wy nie uprzejmi jesteście na trasieFlor pisze:dla tych co rano wstają .OS noc http://www.youtube.com/watch?v=9ToE6kH0wF4![]()
![]()
![]()
A bo człowiek całe życie taki poważnyLaska pisze:
@Serek, fajną masz minkę przed prologiem
Grubo !GAZFAN pisze:Widzę, że oficjalnie poszło :
http://www.rajdy4x4.pl/index.php/ida/26 ... D=5679&p=1
Zabawa przednia ,auto po zimie przewietrzne ,trasa w open dobra,Ja jestem zadowolony chociaż utknołem na 7 godz w jednym miejscu i całą noc podziwiałem dębaproca pisze:No i się narobiło...![]()
![]()
.CHyba już zbyt stary jestem, bo nie ogarniam nawet myślami, problemów ludzi obecnej doby... Urodziłem się szuwaro-bagienny i tak też postrzegam offroad. Czytając opinie uczestników poprzednich edycji postanowiłem do minimum ograniczyć "pętlenie" po piachu. Poszliśmy śladami bohaterów wojennych, z dala od otwartej przestrzeni, tam gdzie wozy pancerne wroga ugrzęzły by po antenowy statyw...tam właśnie zostawiliśmy swe ślady-MY uczestnicy HISTORYCZNEJ UCIECZKI.
I tak jak 67 lat temu nie wszystkim udało się zbiec, tak i tym razem wielu z nas poległo na tej ciężkiej trasie. Wojennym zwyczajem bohaterowie za czyn bohaterski odznaczeni zostają medalem... A my? Każdy z nas, kto owej ucieczki śladami podążał-medal otrzymał, a trzech najodważniejszych szczególnie wyróżnionych zostało.
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
Może właśnie tak los chciał, by nie kalać dobrego imienia tych co życie swe utracili właśnie tam...gdzie my w utopijnym pościgu zatracamy ideę, ostrząc kopie...o przysłowiową sekundę?
![]()
![]()
Nie mam zbyt wielkiej władzy na tym polu, ale uważam, że na GER nie powinno być pucharów i zwycięskich miejsc. Lista z wynikami niech sobie wisi do wglądu indywidualnej rywalizacji, zawodnicy natomiast powinni się dzielić na tych co uciekli i na tych co polegli. Ci pierwsi-zwycięzcy-powinni być odznaczani pamiątkowym medalem (w/g zwyczaju wojskowego) , a ci drudzy powinni otrzymywać dyplom za szczere chęci. Jak już ktoś napisał- na tej imprezie można rozprostować kości po zimowej przerwie,można potrenować przed sezonem, można się ujeździć do bólu, ale na pewno nie można rywalizować jak na prawdziwym rajdzie. Teren tego poligonu jest plątaniną dróg po których przeciętny kowalski w danej chwili może jechać do nowaka... W czasie przygotowywania trasy zatrzymałem się przed krzyżówką i nim wziąłem długopis do ręki przed maską przejechało kolejno 5 motocykli z taką szybkością,że gdyby pierwszy uderzył, to ostatni by poprawił... Dlatego roadbook był spowalniający. Nie ma fizycznej możliwości, by zabezpieczyć trasy rajdu przed...x?x Decyzja o zamknięciu tego odcinka- o którym tyle szumu- zapadła ,patrząc jak tylne koło najeżdża na nogi quadowca, wypychającego swego rumaka z tych po jaja dziur wypełnionych błotem. Sędzia bił karę, bo nie po trasie,część zawodników zrobiła to samowolnie,część tak pojechała bo ratownik kazał, a część bo było już zamknięte. Byli też tacy,co mimo zamknięcia pojechali trasą i domagali się uznania. Z pozycji obserwatora podejrzewam,iż głównym winowajcą tych nieporozumień było WSZECHWŁADNE ZMĘCZENIE ,a nie jak to co niektórzy nazywają-mataczenie. Ludzie dzielą się na pesymistów i optymistów, jedni i drudzy są wszędzie, tylko czego ci pierwsi szukają wśród nas? Tych, których zawiodłem,oszukałem lub rozczarowałem-BARDZO PRZEPRASZAM, a wszystkich, którzy mimo naszej niedoskonałości chcą się wspólnie integrować na bezdrożach-zapraszam. d.t.GER-Jerzy Reinert-Proca
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości