było "MB 809/814/stary star story" będzie "C15 death run"

[Kabal]

gołąbka

Taka kreskówka kiedyś była, Dick Wredniak czy jakoś tak Jak Czesław życzy, to może być Ścigany, choć nijak to nie licuje z przelotową sprzętu

[czesław&jarząbek]

dick wredniak
pamiętam.


enyłej...

przełamałem impas.

kupiłem bilet
bez kolejki.

pogoda piękna. czasu mało. zmiennych wiele...

[czesław&jarząbek]

wróciłem.
nie dałem się złapać germańskim oprawcom i deportować.

[Maqlinka]

łeee .....

... czyli nie będzie historii?

[czesław&jarząbek]

coś tam bedzie ale muszę ochłonąć.
ryranie michelinów 9.00x16 jeszcze mnie telepie...

[czesław&jarząbek]

bedzie w odcinkach.

pierwszy odcinek bedzie o tym, że do nieważnego dowodu, wygasającego paszportu dorzucilem jeszcze rozładowany telefon.
nie zdążyłem naładować przez cały dzień.
w domu chwilę podładowałem i już trza było na pociąg lecieć.
tripel taki.

z powodu nieważności papierów uznałem, że trzeba się wyluzować i podejść do misji jako weekendowej przygody. bedzie co bedzie.
przeca jak mnie deportują to do domu, nie do iraku

uroiło mi się też, że w pkp są gniazdka i sobie telefon po drodze naladuję.
aha.
tak se naładowałem, że uch
gniazdko w pkp...karwa...to napewno jeszcze syropek psychoaktywny trzyma.

w pociągu było nudno. wziąłem przekrój do czytania i mnie zmuliło. jakieś takie pro-rządowo-pisiorskie. bez sensu.

wylazłem na głównym bo z bratem mądrzejszym nadspaślaka s.a umówiony byłem. pogadaliśmy chwilę, fanty jakieś odebrałem, podrzucił mnie na bemowo, i poczekał chwilę aż się pojawił inwestor i zleceniodawca misji zwany dalej inwestorem.
przepytałem inwestora czy wszystko ma, poszedłem się wylać na bp pytając przy okazji o ładowarkę samochodową do samsunga i pojechalim.
drogą na...zara...oo...łęczycę.
nie wiem czemu, ale tak się pono ze stolycy do niemiec jezdzi.
po mojemu to przez łęczycę jedzie się ze śląska do gdańska ale sie nie znam w sumie.

jako, że pociąg miał poślizg, chwilę z bratem mądrzejszym jednak gadałem, to i niedoczas się zrobił pokaźny.
ze stolycy wyjechaliśmy grubo po 22.
tak gdzieś godzinę przed granicą wyznałem inwestorowi, że nieważny dowód osobisty to nie do końca jest jedyny dokument z którym mam problem gdyż albowiem paszport mi wygasa za 24godziny

z pewną taką nieśmiałością oczekiwałem granicy...nic nie było...ale patrole policji niemieckiej przy każdej bocznej drodze chwilę mnie martwiły...

[Student]

yyy... gamoniu. U mnie pod domem byłes i sie nie odezwałeś...


bym ci dowodu pożyczył

[czesław&jarząbek]

tak karwa.
bo bardzo jesteśmy podobni.
łsysiejąc chyba tylko.

[czesław&jarząbek]

w odcinku drugim nie dzieje się nic.

znaczy w sensie wdupcyliśmy po hot-dogu i dużej kawie na ostatnim orlenie przed granicą, kupiłem ładowarkę samochodową.
o dziwo działa.
hot dog był taki se, kawa rozwodniona, granica bez scen. polizei dużo.

przez resztę czasu mknęliśmy przez europejską noc bmw 118d skupiając się głównie na komentowaniu jego rozlicznych wad.

zaprawde powiadam straszliwy badziew. niemiecka odpowiedź na tojote jaris chyba.
siedzenia do bani, ciasno, w kurwe głośno, nieergonomicznie, źle widać.
ale za to...fotele są bardzo do bani.
i biegi niewygodnie się zmienia.
bez sensu.
nie kupujcie.
ewentualnie teściowej...

troche gadałem, trochę drzemałem, trochę mnie inwestor straszył...bo jak miał zrywki i się z nich wybudzał to srzelał w hamulce gwałtownie.
jak mu tempo jazdy zdechło do 90-120 to go wygnałem z za kierownicy i pociągnąłem na miejsce akcji.

[Student]

póki co nudą wieje...

[czesław&jarząbek]

nuda

nuda to...się dopiero zacznie...

[Student]

ano zobaczymy...

[czesław&jarząbek]

gruba nuda.

zwykły wyjazd po samochód z tego wyszedł praktycznie. odrobinę nieco bardziej upadlający tylko.

[Student]

a co żeśta przytachali, bo musiał mi cel tej wycieczki umknąć w gąszczu tych wypocin tutejszych...

[dyfer]

Czesław pisał że coś takiego.

[czesław&jarząbek]

prawie...

[Łosiu]

prawie...

blachy kozackie, widac, ze rzadowy

[czesław&jarząbek]

zomoza chujoza

jutro go skatuje w jakichś rozmiękniętych nieużytkach za te przeszło tysiąc kilosów męki z prędkością 90

[Łosiu]

Dzialalem kiedys dla naszego wojska jako najemnik i takim dylizansem bylem wozony



trasy great escape rajli pykalismy co dnia o roznych porach roku, to byl czad

[czesław&jarząbek]

to co innego.
cywilna wersja 4x4 przystosowana dla armii.

te pokraki 40.10WM/1 są konstrukcją zrobioną dla armii celowo. z cywilnym iveco daily łączy je silnik i ogólna koncepcja ale różnic jest w pip.

[Łosiu]

to co innego.
cywilna wersja 4x4 przystosowana dla armii.

to dlatemu sie ciagle resory lamaly aaa i w Świętoszowie, siedzibie 10bkpanc jest jedno rondo, wlatujac na nie scamem 40km/h szlo bez wysilku strzelic boka

[czesław&jarząbek]

scam jest bliższy temu 40.10WM niż daily 4x4
tak twierdzą ci którzy twierdzą, że się znają.
coś tam jeszcze bajają o bremachu...ale ja tego nie ogarniam.
scam wygląda jak iveco a bremach ma sztywny most z przodu.


silnik w każdym razie sofim 2.5
podłużny
z osprzętem 24volt
gaszenie wajchą, start guzikiem
nie stwierdziłem istnienia ani świec żarowych ani płomieniowej.
widocznie założyli, że cztery akumulatory w każdych warunkach są w stanie go rozkręcić na tyle by zagadał

[Łosiu]

ten scam taki jak na focie to taki srednio udany chyba jest, zima odpalali to drajversi z samostarta lub ze stara 266 na holu byly tam jakies dziwne magiczne kontrolki, a w schowku po stronie pasazera (czyli po mojej) byl jakis magiczny guzik opisany EDC TEST, czyli elektronike to jakas na silniku ma. Na plus jest to, ze to ma klime (niezalezna kabina/kontener), jakies taki myki jak elektryczne szybki itp itd. W warunkach irak/afganistan ponoc sobie radze (duzych mrozow mniej jak gdyby). Co by nie bylo, to wlasnie je 10bkpanc wycofuje z eksploatacji, a wprowadza:

[klucz13]

Teeee taką chujozą masz zamiar się zajmować jak jegor ten od obiecanego dzaga ma szewi 4x4 i som na miejscu , znacznie ciekawsza motoryzacja

[dyfer]

prawie...

Łomatko wygląda jak jakaś milicyjno-wojskowa więżniarka.