wielozblocze - patent Szwedow
Moderator: Marcin-Kraków
Juz kiedys pytalem o wieloblok - w typie talii zeglarskiej - ale nikt tego w OR nie wdzial.
Ale prawdą jest, ze nie zawsze siłą, ale sposobem - mozna sie wyratowac.
Chocby tydzien temu.
Auto paskudnie powiedszone na zderzakach.
Godzina wykopywania, potem lina podpieta do GR-a - i ani nie drgnelo:
[url]http://2006_11_18.fajnafotka.pl/default_EntTyp_ClassicPhotoDetail.aspx?cgUID=9927&pageNo=2&conUID=374541&photoNr=33[/url]
Ale potem, 4 osoby wlasnymi rekami, wyciagnelo go w 10 sekund. Ale sposobem:
[url]http://2006_11_18.fajnafotka.pl/default_EntTyp_ClassicPhotoDetail.aspx?cgUID=9927&pageNo=3&conUID=374547&photoNr=39[/url]
Sposob znany z Mlodego Technika sprzed 30 lat...
Ale prawdą jest, ze nie zawsze siłą, ale sposobem - mozna sie wyratowac.
Chocby tydzien temu.
Auto paskudnie powiedszone na zderzakach.
Godzina wykopywania, potem lina podpieta do GR-a - i ani nie drgnelo:
[url]http://2006_11_18.fajnafotka.pl/default_EntTyp_ClassicPhotoDetail.aspx?cgUID=9927&pageNo=2&conUID=374541&photoNr=33[/url]
Ale potem, 4 osoby wlasnymi rekami, wyciagnelo go w 10 sekund. Ale sposobem:
[url]http://2006_11_18.fajnafotka.pl/default_EntTyp_ClassicPhotoDetail.aspx?cgUID=9927&pageNo=3&conUID=374547&photoNr=39[/url]
Sposob znany z Mlodego Technika sprzed 30 lat...
Jeżeli udoskonalasz coś dostatecznie długo, na pewno to spier.olisz...
wyjasnij jaka jest zasada tej metodypezet pisze:Juz kiedys pytalem o wieloblok - w typie talii zeglarskiej - ale nikt tego w OR nie wdzial.
Ale prawdą jest, ze nie zawsze siłą, ale sposobem - mozna sie wyratowac.
Chocby tydzien temu.
Auto paskudnie powiedszone na zderzakach.
Godzina wykopywania, potem lina podpieta do GR-a - i ani nie drgnelo:
[url]http://2006_11_18.fajnafotka.pl/default_EntTyp_ClassicPhotoDetail.aspx?cgUID=9927&pageNo=2&conUID=374541&photoNr=33[/url]
Ale potem, 4 osoby wlasnymi rekami, wyciagnelo go w 10 sekund. Ale sposobem:
[url]http://2006_11_18.fajnafotka.pl/default_EntTyp_ClassicPhotoDetail.aspx?cgUID=9927&pageNo=3&conUID=374547&photoNr=39[/url]
Sposob znany z Mlodego Technika sprzed 30 lat...

SeriaIII made by craftsmen-driven by psychos
- jak widac na zalaczonym obrazku 
Drugie auto sluzy tylko do napiecia liny, a kiedy juz jest naprezona - ciagnie sie ją w bok.
Inny wariant:
podwojna lina przywiazana do drzewa lub innego auta, nastepnie 2 (4 lub wiecej) osoby ciagna na boki, w polowie jej dlugosci.
Jesli lina jest dluga, to przełożenie sil jest bardzo duze. Moze nawet wystarczy do wyciagniecia na wprost wklejonego auta?

Drugie auto sluzy tylko do napiecia liny, a kiedy juz jest naprezona - ciagnie sie ją w bok.
Inny wariant:
podwojna lina przywiazana do drzewa lub innego auta, nastepnie 2 (4 lub wiecej) osoby ciagna na boki, w polowie jej dlugosci.
Jesli lina jest dluga, to przełożenie sil jest bardzo duze. Moze nawet wystarczy do wyciagniecia na wprost wklejonego auta?
Jeżeli udoskonalasz coś dostatecznie długo, na pewno to spier.olisz...
- Marcin-Kraków
-
- Posty: 5559
- Rejestracja: pn lip 28, 2003 2:28 pm
- Lokalizacja: Kraków
- Kontaktowanie:
I ciekawe kto wpadl na ten pomyslpezet pisze:- jak widac na zalaczonym obrazku
Drugie auto sluzy tylko do napiecia liny, a kiedy juz jest naprezona - ciagnie sie ją w bok.
Inny wariant:
podwojna lina przywiazana do drzewa lub innego auta, nastepnie 2 (4 lub wiecej) osoby ciagna na boki, w polowie jej dlugosci.
Jesli lina jest dluga, to przełożenie sil jest bardzo duze. Moze nawet wystarczy do wyciagniecia na wprost wklejonego auta?


Y60 +4'' 34'' SS LTB -> Y61 +2'' 35'' KL-71
- w trakcie motania

No i kto sznurek naciągałMarcin-Kraków pisze:I ciekawe kto wpadl na ten pomyslpezet pisze:- jak widac na zalaczonym obrazku
Drugie auto sluzy tylko do napiecia liny, a kiedy juz jest naprezona - ciagnie sie ją w bok.
Inny wariant:
podwojna lina przywiazana do drzewa lub innego auta, nastepnie 2 (4 lub wiecej) osoby ciagna na boki, w polowie jej dlugosci.
Jesli lina jest dluga, to przełożenie sil jest bardzo duze. Moze nawet wystarczy do wyciagniecia na wprost wklejonego auta?![]()

Jeżeli udoskonalasz coś dostatecznie długo, na pewno to spier.olisz...
To fakt... ale za długa rura do tirfora to porażka... bo trzeba „za nią biegać” na boki – mam taką akuratyankee pisze:To kwestja długosci rury hihi do tirforaps. hiliftem się łatwiej (lżej) ciągnie niż tirforem...



Heh, po to masz pas transportowy żeby wybrać luz w kilku machnięciach jego ściągaczem i tym samym nic nie tracisz na napięcie... bo te pasy się nie rozciągająmroczny pisze:i pół tego metra idzie na napięcie sznurków

-
-
- Posty: 157
- Rejestracja: ndz lis 12, 2006 9:09 pm
- Lokalizacja: siedlce
chyba w suzuceSalata123 pisze:To fakt... ale za długa rura do tirfora to porażka... bo trzeba „za nią biegać” na boki – mam taką akuratyankee pisze:To kwestja długosci rury hihi do tirforaps. hiliftem się łatwiej (lżej) ciągnie niż tirforem...i hiliftem idzie lżej
(ale i tak wole tirfora
)
Heh, po to masz pas transportowy żeby wybrać luz w kilku machnięciach jego ściągaczem i tym samym nic nie tracisz na napięcie... bo te pasy się nie rozciągająmroczny pisze:i pół tego metra idzie na napięcie sznurków

w parchu, choćbyś nie wiem jak wybierał, i tak pierwsze pół metra hilifta nie drgnie autem
Re: wielozblocze - patent Szwedow
Używałem wielokrążka jak jezdziłem łada Nivą i nie miałem jeszcze zadnego szpeju offroadowego. Delikatnie mówiąc - nie polecam. Wielokrążki miały po 3 kółka, (przełożenie 6:1) oraz kiepsko rozwiązene łozyskowanie ślizgowe. Wściekle walcząc można było przeciągnąć samochód po PŁASKIM, sypkim piasku w jedną osobę. Ale tak to sam też jechał. Jeśli był chociaz delikatnie zakopany, to wielokrążek i ciągnący nie dawali rady. Dodatkowym utrudnieniem był fakt, że każde wyszarpane centymetry mogły byc szybko stracone, bo nie miało toto blokady.Klamer pisze:Kiedys uslyszalem historie, jak to Szwedzi (...)mieli line z wielozbloczami - podobno przy uzyciu wlasnych rak Suze z najwiekszej melasy wyjmowali i to na luzie.Jaka do tego powinna byc lina i ile kólek na wielozbloczu musi byc coby wyciagnac?liczac sile dwa do jednego na pare kolek to przy przylozeniu 100kg przy dwoch wielozbloczach z szescioma kolkami to i nawet 3200kg mi wychodzi.Myle sie?
No i plątały się ciągle te kilometry liny.
Michał "Majkello"
UAZ -expect the unexpected....
UAZ -expect the unexpected....
Założenie, że wielokrążek pomnoży nam siłę tyle razy ile ma kółek dotyczy sytuacji w której na kółkach nie mamy tarcia - czyli możliwej tylko we wzorach fizycznych.Piotrul pisze:P=Q/n P-siła Q-ciężar n-ilość krążków
Bloczki na tulejach brązowych według PETZLA generują siłę tarcia dochodzącą do 40% obciązenia. To znaczy, ze jak przyczepimy sobie taki bloczek do sufitu i będziemy chcieli podnieść 100 kilo to będzie trzeba zadziałać siłą 140 kg. Bloczki na łożyskach kulkowych w tej sytuacji wymagają tylko 110 kg. Niestety spotykane przezemnie wielokrążki nie miały nawet tulei brązowych, tylko stalowe lub plastikowe w mniejszych modelach
Zeby sensownie wyciągać wklejone samochody potrzeba by było bloczka na łożyskach kulkowych, a taki może być drozszy niż kinetyk albo hujlift.
Michał "Majkello"
UAZ -expect the unexpected....
UAZ -expect the unexpected....
Czytam czytam i powiem tak. czasami nawet szewc bez butów chodzi i na ostatnią wyprawe Bieszczady, Uraina Rumunia wybrałem sie Land cruiserem BJ73 ( troooszke waży sobie) bez wyciągarki. Zdradzieckie rzeczki bieszczadzkie uwięziły toykę podczas wyjazdu z rzeki. zawisła na moście, przy cofaniu rura wydechwa zagieła sie i utkneła w błocie odcinając całkowicie spaliny co spowodowało że musiałęm wyłaczyć silnik. Próbowalismy kinetykiem ale S3R tylk oslizgał się Rockym po trawie a toyka ani drgneła. Wiem ile wazy wiec już trochę mnie to podłamało. I wtedy postanowiliśmy wykorzystac lifta. dwie tasmy 15 metrowe, jedna taśma od lifta do samochodu, druga tasma od lifta do drzewa, przy drzewie stanłą ser i 3 razy objechał drzewo taśmą, tak aby nie trzeba było się przepinać. W 15 minut toyota została wyciagnięta na brzeg, w sumie chyba 5 przełozeń lifta czyli 5 metrów ciagniecia, ja liftowałem, jak dochodziłem do konca to ppuszczałem ( sym w tym czasie trzymał na hamulcu) a S3R w tym, casie skracał linę owijając ja na drzewie. I da sie, czaem trzeba tylko pomyśleć.
tel. 509700949
https://www.escape4x4.pl/
https://www.escape4x4.pl/
Moja wiedza o samochodach jest zerowa (tzn zdałem prawko 2 dni temu
) ale o jachtach nie mała.
Nawiązując do któregoś z postów poprzednich ( w którym mowa była, że bloczki żeglarskie mają wytrzymałość 30kg) chciałbym podać parę przykładowych wytrzymałości:
Bloki do tali na jachtach ok 10m:
Statyczna: 600kg Chwilowa: 5ton
Małe bloki na żaglowcach:
Statyczna: 3tony Chwilowa: 15ton
Więc takie bloczki chyba nadają się wystarczająco, szczególnie, że zajmują mało miejsca, są lekkie i stosunkowo tanie.
Gorzej z liną....
Pozdrawiam
Big Foot
P.S. Witam Państwa - mój pierwszy post

Nawiązując do któregoś z postów poprzednich ( w którym mowa była, że bloczki żeglarskie mają wytrzymałość 30kg) chciałbym podać parę przykładowych wytrzymałości:
Bloki do tali na jachtach ok 10m:
Statyczna: 600kg Chwilowa: 5ton
Małe bloki na żaglowcach:
Statyczna: 3tony Chwilowa: 15ton
Więc takie bloczki chyba nadają się wystarczająco, szczególnie, że zajmują mało miejsca, są lekkie i stosunkowo tanie.
Gorzej z liną....
Pozdrawiam
Big Foot
P.S. Witam Państwa - mój pierwszy post

-
- jestem tu nowy...
- Posty: 77
- Rejestracja: wt maja 16, 2006 8:10 pm
- Lokalizacja: Katowice/Włoszczowa
witamBig Foot pisze:Moja wiedza o samochodach jest zerowa (tzn zdałem prawko 2 dni temu) ale o jachtach nie mała.
[...]
Małe bloki na żaglowcach:
Statyczna: 3tony Chwilowa: 15ton
Więc takie bloczki chyba nadają się wystarczająco, szczególnie, że zajmują mało miejsca, są lekkie i stosunkowo tanie.
Gorzej z liną....
tak z ciekawosci. ile by kosztowal taki bloczek na żaglowiec co 3 tony wytrzyma??
Takie nie najtaniej, od 300zł, a dobre około 1000Traf02EK pisze: witam
tak z ciekawosci. ile by kosztowal taki bloczek na żaglowiec co 3 tony wytrzyma??

Cena zależy bardzo od łożyska.
2 potrójne bloczki to koszt około 300-400zł. 6 bloczków to około 5 razy mniej potrzebnej siły do ciągnięcia... o ile mniejszy obiad trzeba zjeść

na jachcie nie raz widziałem bloczek o wytrzymałości 2t rozlatujacy się na kawałki


P.S.
Nie wpadnijcie tylko na pomysł używania sprzętu do wspinaczek

Tak jak pisalem wczesniej dla potrzeb GR'a ( o Zuzie sie nie wypowiadam):
Zaleta w stosunku do torfora jedynie taka, ze po 10m nie trzeba sie przepinac
Wady ( i tu bedzie stado):
Aby sie przeciagnac ponad przyslowiowe 10m trzeba ponad 70m liny,
Bloczki musza byc nie male, czyli z odpowiednia waga, odpowiednim kosztem (cena dobrego ulozyskowania), odpowiednio polaczone.
70m liny, ktora to wytrzyma to tez jakas waga i jakis koszt (nie mowimy o sznurku do snopowiazalki)
Sprobujmy tego nie zaplatac w kufrze (na pace/ w przedziale bagazowym), gdzie lezy np. klucz do kol, np. trapy i stado roznego innego szpeja.
Konkluzia (w przypadku posiadacza GR'a) w teren bedzie duzo lepszy Tirfor bo mniej miejsca, latwiejszy i szybszy do rozplecienia, mniej zachodu, a przede wszystkim DUZO, DUZO, DUZO TANIEJ
Zaleta w stosunku do torfora jedynie taka, ze po 10m nie trzeba sie przepinac
Wady ( i tu bedzie stado):
Aby sie przeciagnac ponad przyslowiowe 10m trzeba ponad 70m liny,
Bloczki musza byc nie male, czyli z odpowiednia waga, odpowiednim kosztem (cena dobrego ulozyskowania), odpowiednio polaczone.
70m liny, ktora to wytrzyma to tez jakas waga i jakis koszt (nie mowimy o sznurku do snopowiazalki)
Sprobujmy tego nie zaplatac w kufrze (na pace/ w przedziale bagazowym), gdzie lezy np. klucz do kol, np. trapy i stado roznego innego szpeja.
Konkluzia (w przypadku posiadacza GR'a) w teren bedzie duzo lepszy Tirfor bo mniej miejsca, latwiejszy i szybszy do rozplecienia, mniej zachodu, a przede wszystkim DUZO, DUZO, DUZO TANIEJ
Nadal ześwirowany...
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości