Ekhm ekhm...
Opony.
Była dyskusja w poprzednim temacie, wiem.
Motur xtz660, 93r.
Dotychczas jeżdżone na mitasie E-07 przód i tył.
Zużyła się.
O ile na asfalcie było spoko, tak odrobina błota/trawy i dziękujemy - koniec jazdy. Przód ucieka na maksa. Pisałem już o tym, że tenere uwozi przodem. Albo dlatego, że nie umiem, albo dlatego, że ten typ tak ma. I raczej to drugie, bo wsiadłem na Pysiomotor (Tengej) i mogę robić cuda. Inny kąt widelca czy ki uj. Mniejsza.
Raczej nie zmienię motura, nawet jeśli to opony zostaną.
Więc...
Dumam.
Piszą o zestawie TKC-80 na przód i Mitas E-09 na tył. Koszt w sklepie jakieś 470 za zestaw.
Będzie toto?
Jeżdżę tak do stówki po mieście, trasy sporadycznie bardzo, i tak się nie da szybciej jak 120. Sporo krótkich jazd po mieście i w pobliżu, dużo skrótów, krawężników, trawników. Weekendowo szuter, trawa. Błota unikam. W sezonie raczej więcej jak 5000km nie zrobię.
Uzbroić przód i tył w TKC to trzeba z 750 przygotować. Niechętnie.
Może po prostu założyć przód i tył mitasy?
Czym się różnią E-09 od E-10? I są jakieś wersje tych opon, których się wystrzegać? Jakieś zółte paski, czerwone paski, białe paski są. Dakar, nie Dakar, ki uj?
Aaaaaa...
Nie znoszę takich trudnych decyzji. Do patrola wiadomo co - największa fedima. A do motura?
