
niezależnie od tego, że nazywanie współtowarzysza podróży, wybranego przecież w kastingu i daleko pojętej rekrutacji (a nie otrzymanego w spadku albo ze zrzutu) - jest też poniżej klasy

żeby nie było tak, że wrócą - i wtedy od "kucharza" otrzymamy jego wersję - i niekoniecznie będzie to wersja miłościwie panująca
