wiesz..czesław&jarząbek pisze: wiesz...
gdyby mi ktoś zabrał kluczyki to bym mu najebał. bez względu na okoliczności. są granice których przekroczyć nie wolno.
znając Cię tylko z tego forum, nigdy bym nie pomyślał że te granice przekroczysz. Jak tych kilku gnojków przeze mnie opisanych.
Fakty są takie, ze byłem sam a ich z pięciu, proceder przerwałem, grozili pobiciem ale wszyscy uciekli.
Może drugi raz się zastanowią.
Pare latek do tyłu, lekko potrącił mnie koleś nie reagujący na znak "lizakiem" do zatrzymania, podczas zabezpieczenia lądowania śmigłowca ratowniczego na drodze. Gdy zawracał i próbował spierdolic, wyciągłem mu kluczyki przez uchyloną szybę. Efekt - recydywa i 2,5 promila około godz 16-17.
Na pewne zachowania trzeba reagowac. O ile się da głową. Nie siłowo.