Azja 2017
Moderator: Misiek Bielsko
Re: Azja 2017
10 dni tranzyt w dwie strony ..........zostaje 11 dni na Pamir ........mało ale z braku laku to i kit dobry
my mieliśmy miesiąc i .........ujjowe drogi ale z tego co widzę to budują mega szybko drogi Kazachom
my mieliśmy miesiąc i .........ujjowe drogi ale z tego co widzę to budują mega szybko drogi Kazachom
Re: Azja 2017
Na jakich wysokościach npm się tam przebywa, że tyle tu o aklimatyzacji?
Isuzu Trooper 3.1 LTD '94
Re: Azja 2017
i wiele ekip robi Pamir z marszu .......skutki znamy z opowieści
my na szczęście zrobilismy 1,5 dniowa aklimatyzację pod pikiem Lenina z lekkimi przebieżkami po górkach wokół doliny i nic się nie działo
więcej pokory , bo to jednak są już poważne wysokości i nie ma za bardzo gdzie uciec .......... Khorog niby na 2tys ale strata czasu na zjazd
my na szczęście zrobilismy 1,5 dniowa aklimatyzację pod pikiem Lenina z lekkimi przebieżkami po górkach wokół doliny i nic się nie działo
więcej pokory , bo to jednak są już poważne wysokości i nie ma za bardzo gdzie uciec .......... Khorog niby na 2tys ale strata czasu na zjazd
Re: Azja 2017
Ty też?

Cytat z mojej Marleny:
'ten Pamir jest przereklamowany'

Co by o Kirgistanie nie mówić - to jest tam wszystko, na tak małym obszarze, że tylko jechać. Taka Albania gdzie też jest wszystko, tylko 10 razy bardziej.
Reszta wiadomo, guściki - jednemu przypadnie do gustu zielone w Kirgistanie, innemu księżycowy Pamir, inny łyknie wszystko jak ja

Myślimy nie czy, tylko kiedy wracać i w jakich proporcjach TJ/KGZ.
Foty z Bartangu są od kilku dni na fejsbukowej stronie jednego z organizatorów... więc przejechali, pewnie to oni byli.
Do Sary-Tasz z granicy [Taraz/Talas] się w jeden dzień obróci, ponad 800 po górkach to akurat od rana do wieczora.
Afganistan. Nie pamiętam który to był mostek graniczny, po prawej wysoki mur z jakąś jednostką... za murem stał jakiś wojskowy z kałachem i obserwował zza drutu kolczastego kto to jedzie - więc jeśli przejście działa ktoś by się znalazł żeby bramę otworzyć.
Aklimatyzacja - co się działo, jeśli można niedyskretnie spytać? Nam nic ni było, a jestem ciekaw jak się objawy zaczynają. Za sary-tash przed samą granicą spędzone popołudnie, spacerek na ten grzbiet po lewej i szybko w dół bo deszcz szedł... rano był start spod Dżalalbadu wysokość ok 1k na 3600tam, noc i Pamir...
Drogi przez KZH są eleganckie... i powiedziałbym że ważniejsze niż jakość [a są ok], jet to, że są puste... ruch zaczyna się dopiero na południu, Turkiestan Szymkent, ale tam też raz, że dwupasmówka się zaczyna, dwa widoki się zaczynają i można nawet jadąc za Kamazem się delektować górami zamiast stepu

I prosimy zdjęcia.

Re: Azja 2017
Takayuki pisze: ↑pt sie 25, 2017 4:06 pmTy też?
Cytat z mojej Marleny:
'ten Pamir jest przereklamowany'![]()
Co by o Kirgistanie nie mówić - to jest tam wszystko, na tak małym obszarze, że tylko jechać. Taka Albania gdzie też jest wszystko, tylko 10 razy bardziej.
Reszta wiadomo, guściki - jednemu przypadnie do gustu zielone w Kirgistanie, innemu księżycowy Pamir, inny łyknie wszystko jak ja![]()
Myślimy nie czy, tylko kiedy wracać i w jakich proporcjach TJ/KGZ.

Ishkashkim. Nawet podszedłem do niego, ale nie pytałem o przejazd tylko o inne rzeczy...
W Khorogu nie było nic widać bo brama nie miała żadnego prześwitu.
Jeden organizm znosi to lepiej inny gorzej. To własnie to spędzenie popołudnia za Sary Tash wyście na górkę i zejscie w dół było pozytywne dla Was. Zasada - wyjść wysoko, spać nisko. Tego nie zrobiliśmy. Spaliśmy wysoko i za szybko tą wysokość zdobyliśmy.Takayuki pisze: ↑pt sie 25, 2017 4:06 pmAklimatyzacja - co się działo, jeśli można niedyskretnie spytać? Nam nic ni było, a jestem ciekaw jak się objawy zaczynają. Za sary-tash przed samą granicą spędzone popołudnie, spacerek na ten grzbiet po lewej i szybko w dół bo deszcz szedł... rano był start spod Dżalalbadu wysokość ok 1k na 3600tam, noc i Pamir...
http://www.trampingi.pl/choroba-wysokosciowa/ - to miałem wydrukowane i niestety prawdę tam pisali

Coś wybiorę to kilka wrzucę, na razie jeszcze rozpakowuję wszystko...
Tomek
- franc_ek
-
- Posty: 1119
- Rejestracja: czw gru 10, 2009 1:38 pm
- Lokalizacja: Warszawa z dziada pradziada
- Kontaktowanie:
Re: Azja 2017
@typin - spotkaliście nas a problemy z autem opanowaliśmy w Naryniu. Do Afganistanu można wjechać bez kłopotów choć kosztuje to sporo dutków ale bezpiecznie pojeździsz tylko po Wachanie przez Kabul do Uzbeku mogą być kłopoty. My zaliczyliśmy w 1,5 miesiąca kilka dróżek w Kirgistanie, Pamirze czyli GBAO, Tadżyku, Uzbeku i Kazachstanie. Generalnie dla mnie nuda i bez startu do Północnej Rosji
Wszystko skomercjalizowane i dla białasów i unitów. Paliwo jest wszędzie tylko trzeba się rozglądać. W skrócie : Biszkek, Issyk Kul, Song Kul - eksploracja, Naryn i dalej dziką doliną do głównej drogi przez góry na Osh, Potem dolinkami w stronę Piku Lenina, Murgab, Bartang od Góry, Khorog i 8 dni w Pamirze ( Wachan, srachan i okolice ) dalej ten kretyński Pamir Highway i Góry Fańskie ( tam w miarę jako tako jest ) dalej Uzbek i góry koło Boyson ( wg mnie najfajniejszy kawałek wycieczki ) i te kretyńskie Buchary i Chiwy, które są dla wielbicieli facebooka. Dalej Aral i Kaspijskie w Kazachu i Astrachań w Rosji. Potem Kałmucja, Kurski i Białoruś. Taka sobie pojeżdżawka, która na filmach wygląda ładnie. Dla mnie nierozwojowe. Aha i granice trzeba na chama bo chcą łapówki, My nie płaciliśmy ale unici bulą i ich rozpuszczają. Ludzie mili i przyjaźni, Pamircy bardzo ok. W ch...j białasów z UE i to mnie szczególnie zraża. Opony dowolne. Problemów z wysokością brak przy dobrej aklimatyzacji. Jedyne miejsce gdzie kiedyś może wrócę to Kirgistan. Pozdrówka. Franc

Re: Azja 2017
te góry między Boysun a samarkandą też nie dawały mi spokoju i musiałem polatać ale jak natknąłem się na KGB to trza bylo wracac ładny kawał drogi bo skrótów nie było...
Też dobrze kojarzę ale są ładniejsze miejsca
Też dobrze kojarzę ale są ładniejsze miejsca

Re: Azja 2017
Jedzie ktoś tego lata w tamtym kierunku?
Re: Azja 2017
Też myślałem o kierunku wschód (Rosja i może *stany) w przyszłym roku...
WJ21
Państwowa dziwka, flądra w jedwabiu i złocie. Chcą za nią tren nieść, duszę włócząc w błocie
Państwowa dziwka, flądra w jedwabiu i złocie. Chcą za nią tren nieść, duszę włócząc w błocie
Re: Azja 2017
To się nas duża banda robi... ze znajomymi jednymi planujemy takoż rok przyszły...
Re: Azja 2017
Mam plan mocno uproszczony rozpisany na 57 dni 
I tak sobie z rezygnacją z czegoś a kilka rzeczy pominąć trza...
Nie moje, uwaga na rozdwojenie jaźni przy oglądaniu... acz sceneria się zgadza
https://vimeo.com/254206059?ref=fb-share

I tak sobie z rezygnacją z czegoś a kilka rzeczy pominąć trza...
Nie moje, uwaga na rozdwojenie jaźni przy oglądaniu... acz sceneria się zgadza

https://vimeo.com/254206059?ref=fb-share
Re: Azja 2017
My z Olą będziemy mieć miesiąc urlopu.
Chciałbym walnąć tranzytem jak najszybciej do KRG /TG
Chciałbym walnąć tranzytem jak najszybciej do KRG /TG
Bubaru outback na A/T
DR 750s

DR 750s
Re: Azja 2017
Się można na miejscu spyknąć, albo gdzieś pod drodze w KZH... pomyślimy po majówce
W lipcu ten Pamir atakowałem zdaje się i było za szybko, 2 tygodnie później kawalkada naszych jakiś komercyjnych przejechała... czyli o tyle trzeba termin przesunąć.

Re: Azja 2017
Sierp/wrzesień najlepszy termin . Miesiąc nie widzieliśmy deszczu.
Re: Azja 2017
Dopuszczam jeszcze szaloną opcję rzucenia roboty w sierpniu, to wtedy mógłbym się tam dłużej poszlajać.
Spiknąć jak najbardziej. Razem jechać to nie ma co, bo każdy inny pomysł na trasę i sposób jej przebywania będzie miał.
Spiknąć jak najbardziej. Razem jechać to nie ma co, bo każdy inny pomysł na trasę i sposób jej przebywania będzie miał.
Bubaru outback na A/T
DR 750s

DR 750s
Re: Azja 2017
Koniecznie chcę Ustyrut nad Kaspijskim zjechać, a nie tylko zobaczyć ze skarpy
Co determinuje dojazdówkę przez Astrachań czyli z tydzień czasu... a tak to ciśniesz najkrótszą droga przez KZH, na 2 kierowców 3 dni na miejsce + granice 


Re: Azja 2017
Przeważnie jeżdżę sam, ale w tym roku zależy mi na towarzystwie.
Gdyby ktoś jechał tam w lipcu/sierpniu - rad byłbym połączyć siły.
Gdyby ktoś jechał tam w lipcu/sierpniu - rad byłbym połączyć siły.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości