Mroczny pisze: ↑pt gru 04, 2020 4:23 pm
wiesz... my siedzimy w tym złomie, mieliśmy masę aut używanych. Ogarniamy. Jak koleś nie miał wątpliwej przyjemności kopać się z handlarzami to polegnie i wcisną mu szajs. Jak diler wciśnie nowy szajs to masz więcej narzędzi aby dochodzić swojego..
ja nie kupuję nowych bo brzydzę się taką niegospodarnością i idea utraty wartości, konieczności kupowania ac czy bycia zdanym na geniuszy z aso mnie irytuje. Dwa razy w życiu się dałem i pewnie więcej nie będę..
tyle że ja mam wiele auto, jeżdżę mało w przeliczeniu na jedną sztukę i motoryzacją się bawię a nie traktuję jej użytkowo i nie bilansuję arkuszem...
Czy jeśli kupię nowego, to dla części Waszego towarzystwa stanę się budzącym obrzydzenie i z czasem wyklęty?
Do auta, którym jeżdżę na co dzień, mam inne wymagania. Ma być wygodne, nie migać pierdylionem lampek, dobrze grać i grzać tyle ile akurat zechcę jeśli goni mnie czas. Ma się nie psuć i jeździć bo od tego zależy często w dużej mierze moja praca. Jakiś czas temu wkroczyłem w drugie półwiecze, więc trochę wygody mi się już od życia należy.
Jeep ma być do zadań specjalnych, których to oczekiwań moje poprzednie "zapasowe" auto nie do końca spełniało. One (moje wymagania) też i ewoluowały, dlatego pojawiła się koncepcja Gelendy i później Wranglera.
Musi być 5 drzwiowe. Benzyna, najlepiej 3,6 bo słyszałem, że to najlepszy motor do tego modelu. W JKU kiepsko jest z kładzeniem szyby czołowej a to będzie mi czasem potrzebne, jednak jestem to w stanie przeżyć. W JL jest to o wiele prostsze. Manual nie wchodzi w grę. Od 20 lat nie jeżdżę manualem i nie chcę do tego wracać. W czasie jazdy ręce często musze mieć "wolne" (jedną). Nie musi to być Rubicon, bo raczej nie będę się grzebał po skałach na wykrzyżu lub w innych podobnych sceneriach aczkolwiek cięższe podejścia mogą się zdarzyć, co chcę załatwić lepszymi oponami. Soft top jako opcja (jak nie ma to dokupię). Zakładam też dłuższe wypady (ode mnie z Wielkopolski) w Bieszczady czy do Białowieży etc.
Mile widziane grzane dupsko i kierownica, ale nie jest to konieczne. Ze względu na łatwość utrzymania czystości, najlepiej w skórach.
Czasem zabieram psy (2xponad 50 kg).
Ważny tez kolor, najlepiej ciemny, zielony lub pochodne ale mogę tez go sam przemalować. Nie, nie jestem myśliwym, przynajmniej nie takim ze strzelbą

Reszta mniej istotna. Zakładany przebieg roczny to ca 15-20 tyś, raczej nie więcej, pewnie będzie mnie.
Wiem, jestem jebnięty... jeszcze czerwona kokarda na masce
