"koncik" motocyklowy 2

[Misiek Cypr]

Mnie nawet 600 to za dużo, absolutnie nie bawi mnie zapindalanie, winkle i owszem, lubię. Ale po co, jak 125 Rometem, na winklach objeżdżam barana na R1? Albo chińską 400 na wjeździe na autostradę muszę omijać Hayabuze, bo gościu się boi w zakręcie położyć?

Jak robię to takim gównianym sprzętem, to jest zabawa, a takim supersportem, to żadna zabawa objeżdżać innych. Samo zapieprzanie nudne jest na dłuższą metę.

[montero]

A taki zx10 nie kusi ? Bo mnie swędzi ...

Nic a nic. Nowe sporty są pojebane ale jednocześnie nudne. Jeżdżą same. Do tego pozycja niewygodna. Zupełnie nie odnajduję funu z takiego stylu jazdy. Do tego skuteczność zawieszenia ujemna na naszych drogach. Zdecydowanie wolałbym 1390 Adventure, a jak miałby być bardziej drogowy to multistradę v4s, chociaż to też bez sensu

Czy napewno wiesz o czym piszesz ?
Superbajk to jest max.Max czego można zażyć. Są to niekiepskie maszynki . I nieustająco , jakbyco to nieja...
Ostatni kontakt miałem ze starą cbr600 , ponoć turystyk
500m przejechałem spokojnie .Potm już szajaba.

[Kabal]

Najmocniejsze czym jeździłem to S1000RR i serio nic a nic nie pożądam. Play station, które jedzie samo. Szybkie okrutnie, fakt, ale nic się nie dzieje, bo nie jesteś w stanie dojść do limitów tej maszyny po prostu świat szybciej niż zwykle znika po bokach. Ja absolutnie doceniam poziom rozwoju technologii, ale niespecjalnie znajduję przyjemność w takiej formie. Jakoś mój analogowy nieokrzesaniec, który mi czasem przypomina, że powinienem być skupiony i precyzyjnie wydawać polecenia, zdecydowanie bardziej mnie bawi.
I serio, w górach, u nas, gdzie asfalty mają bardzo dyskusyjną jakość, a zakręty są ciasne, wklepię sportowi dość sprawnie, bo i dysproporcje mocy pozwalają się przy większych prędkościach wykorzystać i zawieszenie mu nie pozwoli jechać tak agresywnie jak moje pozwala

[trocin]

młody 1100 ogarnia z drobną pomocą

[Adamo]

Czy napewno wiesz o czym piszesz ?
Superbajk to jest max.Max czego można zażyć. Są to niekiepskie maszynki . I nieustająco , jakbyco to nieja...
Ostatni kontakt miałem ze starą cbr600 , ponoć turystyk
500m przejechałem spokojnie .Potm już szajaba.

Sporty są bez sensu. Kiedyś dostałem na kilka godzin jakieś Kawasaki żebym przetestował, bo było do sprzedania.
Oddałem po jakiś 20 min.
Pozycja na tym to dramat. Może jak miałem 20 lat to bym z godzinę pojechał.

[montero]

Czy napewno wiesz o czym piszesz ?
Superbajk to jest max.Max czego można zażyć. Są to niekiepskie maszynki . I nieustająco , jakbyco to nieja...
Ostatni kontakt miałem ze starą cbr600 , ponoć turystyk
500m przejechałem spokojnie .Potm już szajaba.

Sporty są bez sensu. Kiedyś dostałem na kilka godzin jakieś Kawasaki żebym przetestował, bo było do sprzedania.
Oddałem po jakiś 20 min.
Pozycja na tym to dramat. Może jak miałem 20 lat to bym z godzinę pojechał.

Niby pozycja s..cego kota ale przyczepności i zwinności są.

[Adamo]

Niby pozycja s..cego kota ale przyczepności i zwinności są.

Chyba mamy odmienne oczekiwania co do motocyklizmu.

[lysy76]

Jak dla mnie, to strasznie mi żal tych, co nie mogą dowolną pierwszą w lewo...

Wiele ich omija

[Kabal]

Czy napewno wiesz o czym piszesz ?
Superbajk to jest max.Max czego można zażyć. Są to niekiepskie maszynki . I nieustająco , jakbyco to nieja...
Ostatni kontakt miałem ze starą cbr600 , ponoć turystyk
500m przejechałem spokojnie .Potm już szajaba.

Sporty są bez sensu. Kiedyś dostałem na kilka godzin jakieś Kawasaki żebym przetestował, bo było do sprzedania.
Oddałem po jakiś 20 min.
Pozycja na tym to dramat. Może jak miałem 20 lat to bym z godzinę pojechał.

Niby pozycja s..cego kota ale przyczepności i zwinności są.

Z tą zwinnością to bym się tak nie rozpędzał. Zwinne to jest supermoto. A do przyczepności potrzebujesz struktury asfaltu, czystości, temperatury... Pierdylion czynników, które w komplecie występują wybitnie rzadko u nas. Jeden sezon na nakedzie mi wystarczył, żeby bez wielkiego żalu się rozstać, chociaż lubiłem tą włoszczyznę.

[Mroczny]

Jak dla mnie, to strasznie mi żal tych, co nie mogą dowolną pierwszą w lewo...

Wiele ich omija

w zasadzie to wyczerpuje zagadnienie

kupić sobie motocykl który wymaga toru lub jezdni zblizonej do toru.. Jako ósmy może. Do użycia raz w roku. No chyba że ktoś faktycznie z tego ma frajdę największą..

[Misiek Cypr]

Ja mam wrażenie że 90% czasu, który spedzam na moto, wystarczył by skuter 250cc, taki Beverly, z wiekszymi kołami, ale mały.

Myślałem ze skuter nie sprawdzi się poza asfaltem, ale w zeszłym roku, na Agility 125, przepierdzieliłem taka trasę, że nie wiem, czy Jimnym bym dał radę

[lysy76]

Truizm, ale motocyklizm ma wiele twarzy.
"Wyprawa" po zakupy, dojazd do pracy, "zgubić" utartą ścieżkę, zmoknąć, wyschnąć, podjechać przybić piątkę na plaży z typem od memów, odpalić dla sąsiadów bez dbkilerów w sobotni poranek zamiast kosiarki, udostępnić łazienkę niemieckiemu emerytowi co 2 miesiące w drodze, Włochowi co w październiku listopada przyjechał w dżinsach dać przeciwdeszczówki. Ale budowanie pomnika na wystawy, urywanie setnych do następnych świateł, manie do mania, nakurwianie dwusuwem po zamkniętym, zdobywanie punktów zajebistości blachami zlotowymi z alle, to nie moja bańka.

Aaa... i kluby. Wszelakie.

[goralski]

Truizm, ale motocyklizm ma wiele twarzy.
...podjechać przybić piątkę na plaży z typem od memów...

Bujaj się

[lysy76]

Dlaczego poczułeś się wywołany?

[goralski]

Będą nowe memy...

[Adamo]

Superbajk to jest max.Max czego można zażyć. Są to niekiepskie maszynki . I nieustająco , jakbyco to nieja...
Ostatni kontakt miałem ze starą cbr600 , ponoć turystyk
500m przejechałem spokojnie .Potm już szajaba.

No i gdzie sobie tym pojeździsz ?
Po torze ? …,a nie, u nas nie ma szybkich torów.
Po normalnych drogach ? …, a nie, bo fotoradary, pomiary odcinkowe, dużo punktów za prędkość.
To może po Czechach. Tam wszyscy jeżdżą na winkle…, no też już nie, bo nastawiali od zarąbania fotoradarów i podnieśli mandaty razy 5. Teraz można wyłapać za prędkość 12 tys. i za chwilę będą wspólne punkty dla całej unii.
Szybkie motury to przeszłość.

[montero]

Truizm, ale motocyklizm ma wiele twarzy.
"Wyprawa" po zakupy, dojazd do pracy, "zgubić" utartą ścieżkę, zmoknąć, wyschnąć, podjechać przybić piątkę na plaży z typem od memów, odpalić dla sąsiadów bez dbkilerów w sobotni poranek zamiast kosiarki, udostępnić łazienkę niemieckiemu emerytowi co 2 miesiące w drodze, Włochowi co w październiku listopada przyjechał w dżinsach dać przeciwdeszczówki. Ale budowanie pomnika na wystawy, urywanie setnych do następnych świateł, manie do mania, nakurwianie dwusuwem po zamkniętym, zdobywanie punktów zajebistości blachami zlotowymi z alle, to nie moja bańka.

Aaa... i kluby. Wszelakie.

Żeś streścił .
A od dwusuwa to sie odpalantuj .

[misman]

Jak dla mnie, to strasznie mi żal tych, co nie mogą dowolną pierwszą w lewo...

Wiele ich omija

[czarny bielsko]

Jak dla mnie, to strasznie mi żal tych, co nie mogą dowolną pierwszą w lewo...

Wiele ich omija

właśnie powoli kołata mi się po łbie myśl, żeby sprzedać navarę, zrobić prawko kategorii A i zakupić motur... jeszcze się waham ale chyba to będzie najlepsze rozwiązanie i wtedy każda pierwsza w lewo czy w prawo...
no

[minizbowid]

w tak zwanym międzyczasie popracowałbym nad nauką jazdy

bo se wjedziesz w lewą albo prawą
i złamiesz nogę
lewą albo prawą

[lysy76]

Dobrze, że o tym nie wiedziałem.

[Adamo]

I tak poprawna kolejność... ja najpierw kupiłem 600-tkę, później zacząłem jeździć, a na końcu prawko

[trocin]

ja podobnie, najpierw tenerka 660, pojeździłem i dopiero zrobiłem prawko

[minizbowid]

bez sensu tracic hajs na prawko jak nie wiadomo czy zalapie sie bakcyla czy tez nie

[lesio jeep]

jest fajny ewent dla tenerek w Marco

https://tenere-spirit-experience.com/en ... adventure/