Daihatsu Feroza - jazda na gazie
Moderator: s3R
Daihatsu Feroza - jazda na gazie
Czy jazda na gazie moze powaznie zaszkodzic temu autku ? Zakupilem Feroze za 10 tysiecy i ma juz zalozona instalacje gazowa [70 l]. I przy okazji mam pytanie czy nie chce ktos 70 litrowej instalacji zamienic na 30 litrowa ?
Rozwazam czy przypadkiem kompletnie nie wymontowac instalacji ....
[WITAM WSZYSTKICH- przepraszam za zwloke z przywitaniem bylo to wysoce niekulturalne z mojej strony obiecuje poprawe na przyszlosc]
Rozwazam czy przypadkiem kompletnie nie wymontowac instalacji ....
[WITAM WSZYSTKICH- przepraszam za zwloke z przywitaniem bylo to wysoce niekulturalne z mojej strony obiecuje poprawe na przyszlosc]
Ostatnio zmieniony ndz maja 20, 2007 8:07 am przez Kaksodu, łącznie zmieniany 1 raz.
- zjelon
- jestem tu nowy...
- Posty: 71
- Rejestracja: śr kwie 18, 2007 1:05 pm
- Lokalizacja: Jaworzno
- Kontaktowanie:
Nie wiem jak reszta zagazowanych, ale ja w trudnym (pojęcie względne po prostu tam gdzie przy zakopkach gaśnie) terenie przechodzę na benzynę. Co by nie pisać fercia na gazie o spory procent jest słabsza za to w ekonomi to 100 km jazdy mieszanej kosztuje mnie (licząc samo paliwo) 15 zł a teren 25 zł, więc może lepiej pocierpieć, (czyli przełączać na benzynę jak zdycha) i zostawić ten gaz.
Ja mam LPG w Ferozie i nikt nie potrafi wyregulować jej wolnych obrotów. Raz ma 1000, raz 900, raz 1800 i tak różnie. Gdy jest rozgrzana silnik się "kolebie" jakby chodził na 3 gary, a w rzeczywistości chodzi na wszystkie cztery. Spalanie 10 litrów LPG/100 km.
Pozdrawiam Hubert
Feroza 1.6 16V '93 Cabrio Jump! LPG
Daihatsu Rocky 2.8D '93 Hard Top
Feroza 1.6 16V '93 Cabrio Jump! LPG
Daihatsu Rocky 2.8D '93 Hard Top
- gebels
-
- Posty: 9720
- Rejestracja: pt lut 10, 2006 5:33 pm
- Lokalizacja: dziś Polska jutro Australia, emigracja mnie przyciąga i to coraz intensywniej
hugo pisze:Ja mam LPG w Ferozie i nikt nie potrafi wyregulować jej wolnych obrotów. Raz ma 1000, raz 900, raz 1800 i tak różnie. Gdy jest rozgrzana silnik się "kolebie" jakby chodził na 3 gary, a w rzeczywistości chodzi na wszystkie cztery. Spalanie 10 litrów LPG/100 km.
widać do tej pory trafiałeś na "zakładaczy" a nie na dobrych gazowników
Czwarte serce 

o jak ja bym chcial 10l / na 100 kmhugo pisze:Ja mam LPG w Ferozie i nikt nie potrafi wyregulować jej wolnych obrotów. Raz ma 1000, raz 900, raz 1800 i tak różnie. Gdy jest rozgrzana silnik się "kolebie" jakby chodził na 3 gary, a w rzeczywistości chodzi na wszystkie cztery. Spalanie 10 litrów LPG/100 km.


- IWO_FERCIA
-
- Posty: 871
- Rejestracja: śr mar 21, 2007 12:43 pm
- Lokalizacja: Łódź
LPG zakładane w Holandii (stamtąd auto było sprowadzone). Jednak patrząc na jakość zamontowania instalacji to nie byli fachowcy. Reduktor zamontowany wyżej niż silnik, kiepskie węże do parownika, itd. Mam ogromny problem: z powodu tych drgań silnika na wolnych obrotach pęka mi notorycznie "trąba słonia" w miejscu gdzie ma postać "harmonijki" (na zakręcie). I powiem Wam rzecz ciekawą: w ogóle nie zmienia to pracy silnika, a moim zdaniem powinno i to bardzo (gaśnięcie, falowanie obrotów, itp.) Więc kontroluję to i zaklejam co jakiś czas taśmą. Jest jeszcze coś: silnik jest potwornie czuły na przytkanie "trąby słonia". Wystarczy zbliżyć jeden palec do wlotu powietrza i od razu wolne obroty idą w górę. Ma ktoś jakiś pomysł co może być nie tak. Mówię Wam, że w ogóle ta instalacja nie chce współpracować z tym silnikiem. Ale dlaczego? Aha wykręcałem również gaźnik (tak tak ferka jest jeszcze na gaźniku), dokładnie go wymyłem, nasmarowałem dźwignie i przekładnie wszelakie, zamontowałem i...nic. Żadnej różnicy.gebels pisze:widać do tej pory trafiałeś na "zakładaczy" a nie na dobrych gazowników
Pozdrawiam Hubert
Feroza 1.6 16V '93 Cabrio Jump! LPG
Daihatsu Rocky 2.8D '93 Hard Top
Feroza 1.6 16V '93 Cabrio Jump! LPG
Daihatsu Rocky 2.8D '93 Hard Top
- daihatsu_rocky_evo
- jestem tu nowy...
- Posty: 80
- Rejestracja: pn lut 12, 2007 8:34 pm
- Lokalizacja: SUCHA BESKIDZKA
No to teraz ja. W kwestji instalacji LPG to po zasięgnięciu informcji z zakładzie gdzie zakładałem już trzy instalacje LPG, stwierdzam że najlepszym obecnie rozwiązaniem do silników z MPI i I jest sekwencja gazu. Zalety:
1. Cena niewiele wyższa od dobrej "zwykłej" instalacji (zwykła, dobra 1900zł a sekwencja 2400zł)
2. Brak parownika co wyklucza wiele typowych awarji (rozszczelnienie,zamrorzenie-zima, rozregulowanie i wiele innych)
3. Silnik nie strzela (nie trzeba martwić się o plastikowy kolektor lub o obudowę filtra i oczywiście nie trzeba montować "klapy przeciw wybuchowej")
4. Silnik nie szarpie podczas przełączenia na gaz (nie ma zwłoki w podaniu gazu bo jest wstrzykiwany centralnie do kolektora)
5. Nie ma straty mocy na gazie jak również na bęzynie (z pododu zmiany przektoju dolotu przez parownik)
6. Brak reduktora a co za tym idzie brak awarji tego elementu (np membrama)
7. Precyzyjne dawkowanie gazu a co za tym idzie mniejsze spalanie (srednio 10%)
To kilka zalet które przemawiają za montarzem takiej instalacji.
Wady, a właściwie jedyna wada jest taka że auto nie odpali bezpośrednio na gazie gdy jest zimne, musi osięgnąć 18C. W lecie nawet tego nie poczujemy a w zimie można prawie oskrtobać szyby. W końcu każda instalacja wymaga zagrzania auta do prawidłowego działania.
Dla poprawienia żywotności silnika (a w silnikach z ceramicznymi gniazdami zaworowymi jest to wymagane np Honda VVTI) można zamontować tzw lubryfikator czyli "smarowacz " gniazd zaworowych i zaworów (300zł). To takie ustrojstwo które podaje specjalny płyn (0.5l około 70zł / 10000 litrów paliwa (tu mogłem się pomylić co do ilości paliwa, napewno nie mniej.)).
Jeśli zdecyduje sie na zagazowanie Ferki to tylko za pomocą takiej instalacji LPG.
Jeśli ktoś chciałby zweryfikować informacje to podam numer telefonu na priv do firmy o której mówiłam. Jest to bardzo duża sieć około 300-tu zakładów. Szef Żywieckiego oddziału to Adam i napewno chętnie udzieli informacji na ten temat, lub coś podpowie Hugo i Kaksodu na ich dolegliwości.
1. Cena niewiele wyższa od dobrej "zwykłej" instalacji (zwykła, dobra 1900zł a sekwencja 2400zł)
2. Brak parownika co wyklucza wiele typowych awarji (rozszczelnienie,zamrorzenie-zima, rozregulowanie i wiele innych)
3. Silnik nie strzela (nie trzeba martwić się o plastikowy kolektor lub o obudowę filtra i oczywiście nie trzeba montować "klapy przeciw wybuchowej")
4. Silnik nie szarpie podczas przełączenia na gaz (nie ma zwłoki w podaniu gazu bo jest wstrzykiwany centralnie do kolektora)
5. Nie ma straty mocy na gazie jak również na bęzynie (z pododu zmiany przektoju dolotu przez parownik)
6. Brak reduktora a co za tym idzie brak awarji tego elementu (np membrama)
7. Precyzyjne dawkowanie gazu a co za tym idzie mniejsze spalanie (srednio 10%)
To kilka zalet które przemawiają za montarzem takiej instalacji.
Wady, a właściwie jedyna wada jest taka że auto nie odpali bezpośrednio na gazie gdy jest zimne, musi osięgnąć 18C. W lecie nawet tego nie poczujemy a w zimie można prawie oskrtobać szyby. W końcu każda instalacja wymaga zagrzania auta do prawidłowego działania.
Dla poprawienia żywotności silnika (a w silnikach z ceramicznymi gniazdami zaworowymi jest to wymagane np Honda VVTI) można zamontować tzw lubryfikator czyli "smarowacz " gniazd zaworowych i zaworów (300zł). To takie ustrojstwo które podaje specjalny płyn (0.5l około 70zł / 10000 litrów paliwa (tu mogłem się pomylić co do ilości paliwa, napewno nie mniej.)).
Jeśli zdecyduje sie na zagazowanie Ferki to tylko za pomocą takiej instalacji LPG.
Jeśli ktoś chciałby zweryfikować informacje to podam numer telefonu na priv do firmy o której mówiłam. Jest to bardzo duża sieć około 300-tu zakładów. Szef Żywieckiego oddziału to Adam i napewno chętnie udzieli informacji na ten temat, lub coś podpowie Hugo i Kaksodu na ich dolegliwości.
...najważniejsze żeby obrotomierz był na czerwonym...
Rocky2.8TD,Niva(?),ExplorerII4.0
Rocky2.8TD,Niva(?),ExplorerII4.0
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości