No więc po wstępnych przymiarkach eksploatacja zgodnie z przewidywaniami jest totalnie nudna. Po 2 tygodniach :
poduszki nowe - stara jedna była całkiem oderwana jak wykazał demontaż, ale jakimś cudem techniki DunloPPPRR zawieszenie się uszczelniało i coś tam trzymało. Wymienione , działają. Auto opadało i kompresor się męczył - więc szukałem dalej. Blok zaworow się rozszczelnił, więc.... ogólnie rzecz biorąc USZCZELNIŁEM (jak i co - ja nie zdradzę, pytania do Czesława, zostanie rzecznikiem możliwości naprawy tegoż ustrojstfa, jako alternatywy wymiany ze starych anglików). Żaden hardcore jak dla mnie. Działa. Auto stoi min. 3 dni na tej samej wysokości, kompresor se okazjonalnie działa. Akurat z tym czym mnie wszyscy straszyli nie widzę problemów.
.
.
.
Ale za to wszystko co powyżej ramy chyba sięga trochę dalej niż moje poczucie humoru, z tej strony nie spodziewałem się ciosu

więc ten żyjący swoim życiem samochód akurat tam uderza:
światło wewnątrz nie działało na otwieranie drzwi, trza se było ręcznie włączyć. Do momentu aż centralny zamek na pilota przestał ot tak se reagować -obecnie otwiera się i zamyka tylko po przekręceniu kluczyka w zamku. Ale za to..... pojawiło się światło po otwieraniu drzwi o zmierzchu, i samo gaśnie po zamknięciu auta po jakiejś tam minucie.
Co nie zmienia faktu że właśnie wykryłem iż: żaden idiota nie przewidział oświetlenia bagażnika, więc właśnie wyładowywałem zakupy po ciemku. Lekko się pocieszyłem faktem że H.M. Queen zapewne nie jeździ sama po zakupy wiec na (...pip....) Jej tam światło - od tego ma służbę.
Ale mojej sytuacji to nie zmienia

Do tego bredził na wyświetlaczu o SUN ROOF NOT SET, co było zrozumiałe albowiem osobiście 2 x całkowicie go zdemontowalem.
(Technicznie działa nadal dobrze, a jedyne co mnie tłumaczy to chęć reaktywacji tapicerki podsufitowej wraz z klapą szyberdachu której to dokonałem przy pomocy średnio dobrego za to drogiego tapicera - na razie się trzyma, już kilka tydgodni. De- i Montaż we własnym zakresie wraz z pomocą Czesława i mojego młodszego pokolenia ).
Niemniej dziś P38 znudziło się wyświetlanie tego komunikatu i w zamian częstuje mnie informacjami o LH WINDOW NOT SET naprzemiennie z RH WINDOW OPEN, co jest oczywista nieprawdą , gdyż są prawidłowo zamknięte a poza tym tam wogóle nie grzebałem i nikt inny też nie, a z całą pewnością nie od czasu gdy zaczął jeździć, a okna działały jak należy.(Na wszelki wypadek nie otwieram gdyż jeszcze się okaże że nie da się zamknąć ).
Dochodzi do tego kilka innych głupawych kwestii elektryki czy tam elektroniki która niby nie przeszkadza w eksploatacji, niemniej jakoś mi psuje nastrój poruszania się Królewskim Samochodem.
Czy jestem już całkiem pozbawiony poczucia humoru ?
Praca na warsztacie jest zdrowa. Spaceruje się w poszukiwaniu narzędzi które przed chwilą tu były...