
"koncik" motocyklowy 2
Moderator: Misiek Bielsko
- czesław&jarząbek
-
- Posty: 31170
- Rejestracja: ndz maja 05, 2002 1:00 am
- Lokalizacja: SK
- Kontaktowanie:
Re: "koncik" motocyklowy 2
i wiesz dobrze, że tunel czasoprzestrzenny w który wpadasz gdy się odpowiednio skoncentrujesz...uzależnia 

#noichuj
Re: "koncik" motocyklowy 2
Chyba jednak przy prędkościach 200+ to tylko kwestia szczęścia... Wcześniej czy później wyjedzie Ci puszka, będzie piasek na zakręcie itp. Mocne sprzęty fajnie robią...ale droga hamowania z 200km/h nie wiele się skraca na nowym sprzęcie. Fizyki nie oszukasz...czesław&jarząbek pisze: nie żebym ich bronił ale...
zapierdalałeś kiedyś mroczuś na nowoczesnym sprzęcie?
ale takim serio...liter z górnej półki nie starszy niż trzy lata?
i czy tak serio zapierdalałeś?
serio serio?
wiesz jak to robi?
mając doświadczenie, umiejętności i bardzo wysoki poziom koncentracji da się przetrwać na naszych drogach.
ale trzeba wykurwiście uważać.
tracisz koncentrację, wypadasz z rytmu...jeb.

Re: "koncik" motocyklowy 2
mam tę przypadłość, ze prędkość mnie nie pociąga ale wiem również, ze łatwo się zapomnieć. Dlatego nie montuję szyby, nie zamykam kasku, nie używam szybkich motocykli. Na szlifierce nie jeździłem nowoczesnej - kilkuletnia hayabusa to wszystko ale dość często mam okazję użyć dużych i nowych enduro - tych szosowych. I dla mnie to już jest zbyt szybko - zanim się zorientujesz masz 140..
I oczywiście wiem, ze ogarnięty kierownik może latać czysta ale będąc użytkownikiem dróg od lat wielu mam też świadomość zdarzeń niezależnych. Przeca taki motorek nadal (nawet jeśli ma tc i abs) przy 200 może co najwyżej delikatnie korygować trajektorię ale nie ma mowy o szybkich unikach. Ergo - dekiel niedzielny poruszający się z podkarpacką nonszalancją ubije takiego jak muchę niezauważywszy nawet. Łudzę się, że ja w swoim spacerowym tempie i stadzie mam większe szanse na mniejsze obrażenia
pisze się niezauważyszy czy nie zauważywszy?

I oczywiście wiem, ze ogarnięty kierownik może latać czysta ale będąc użytkownikiem dróg od lat wielu mam też świadomość zdarzeń niezależnych. Przeca taki motorek nadal (nawet jeśli ma tc i abs) przy 200 może co najwyżej delikatnie korygować trajektorię ale nie ma mowy o szybkich unikach. Ergo - dekiel niedzielny poruszający się z podkarpacką nonszalancją ubije takiego jak muchę niezauważywszy nawet. Łudzę się, że ja w swoim spacerowym tempie i stadzie mam większe szanse na mniejsze obrażenia
pisze się niezauważyszy czy nie zauważywszy?

Re: "koncik" motocyklowy 2
Ale zabawa jest przednia ...Adamo pisze: (...)
... Fizyki nie oszukasz...
Trzeba tylko kiedyś zrozumieć że pula szczęścia nie jest nieskończona i albo na tor się przenieść, albo odpuścić.
Ja odpuszczam

Mnie ciekawi mnie co jest za następnym zakrętem. Na torze natomiast ćwiczy się jeden i ten sam do perfekcji. Nuuuuda ... dla mnie.
Odpuszczam i jak Kawę sprzedam ( kosmetykę robię ) to Vespę 250 kupuję.
Wiem ... pedalska


A młodzi ... młodzi jeszcze nieśmiertelni są ... Kluczowe słowo jeszcze.
***** USA
Re: "koncik" motocyklowy 2
oby przy własnej eliminacji nie wyeliminował jeszcze kogoś.
Do incydentu doszło wczoraj. Nie na drodze. Na płytach betonowych targowiska w Grójcu
Synowie (10 i 6 lat) wyciągneli mnie na jakieś kiczowate pokazy monster trak czy jakoś tak.
Stałem sobie w długiej kolejce po bilet, z dziecmi, obok innych rodzin z dziecmi.Niedaleko nas,swoje "umiejętności" zaczęła pokazywac grupa 5 baranów. Jakie przyjebanie mają ich maszyny na płytach targowiska, miedzy zaparkowanymi autami.
Jako widownię wybrali sobie kolejkowiczów do kasy wspomnianego monster traka. Tu odległośc była bezpieczna dla tych w kolejce.( dla tych miedzy autami już nie bardzo). Nikt ich nie oklaskiwał. Jeden podjechał ok 1m od kolejki, zaczął palic gumę na odcince, wzbijając kłęby dymu, kurzu,i drobnego żwiru spod koła. Wiatr miał sprzyjający i wszystko szło na przymusową publicznośc. Zasłoniłem dzieciaki sobą. Pierwszy skończył po kilkunastu sekundach. Natychmiast drugi rozpoczął kolejny identyczny pokaz. Podszedłem, wyjąłem kluczyk ze stacyjki. Myślałem że to mu wystarczy, ochłonie, oddam kluczyk i pojedzie do domu. Ale zaczął mnie straszyc że zaraz mi dojebią. Wycofałem się ze dwa kroki do tyłu( z kluczykiem).Straczący przyjął pozycję "do ataku". Chyba ze trzech jego kumpli mnie obstawiło. Wybrałem 997(błyskawicznie się połączyłem) i wyjebałem kluczyk na pobliską łąkę. Barany stały zdezorientowane, czy mi dojebac, czy szukac kluczyka na łące.Dzieci płakały chowając się za mnie. Wybrali drugą opcję. W tym czasie zdążyłem podac nr rejestracyjny( po wytłoczeniach tablicy, bo był zalepiony plastrem lekarskim) dyżurnemu. (rejestracja okazała się byc z mojej miejscowości) Znaleźli kluczyk i odjechali.Było to na oczach tłumu, jednak nikt się zareagował. Policja przejechała się patrolowo po paru minutach. Sprawdziłem nr rejestracyjny po OC. Wyszło że ten zaklejony nr ma jakieś terrano. Może go źle odczytałem. Kolesia nie poznam, bo gdy zdjął kask, to miał kominiarkę.
Gdyby nr okazał się jednak prawdziwy , to zwrócę na niego szczególną uwagę bedąc za kierownicą samochodu.

Do incydentu doszło wczoraj. Nie na drodze. Na płytach betonowych targowiska w Grójcu

Synowie (10 i 6 lat) wyciągneli mnie na jakieś kiczowate pokazy monster trak czy jakoś tak.
Stałem sobie w długiej kolejce po bilet, z dziecmi, obok innych rodzin z dziecmi.Niedaleko nas,swoje "umiejętności" zaczęła pokazywac grupa 5 baranów. Jakie przyjebanie mają ich maszyny na płytach targowiska, miedzy zaparkowanymi autami.
Jako widownię wybrali sobie kolejkowiczów do kasy wspomnianego monster traka. Tu odległośc była bezpieczna dla tych w kolejce.( dla tych miedzy autami już nie bardzo). Nikt ich nie oklaskiwał. Jeden podjechał ok 1m od kolejki, zaczął palic gumę na odcince, wzbijając kłęby dymu, kurzu,i drobnego żwiru spod koła. Wiatr miał sprzyjający i wszystko szło na przymusową publicznośc. Zasłoniłem dzieciaki sobą. Pierwszy skończył po kilkunastu sekundach. Natychmiast drugi rozpoczął kolejny identyczny pokaz. Podszedłem, wyjąłem kluczyk ze stacyjki. Myślałem że to mu wystarczy, ochłonie, oddam kluczyk i pojedzie do domu. Ale zaczął mnie straszyc że zaraz mi dojebią. Wycofałem się ze dwa kroki do tyłu( z kluczykiem).Straczący przyjął pozycję "do ataku". Chyba ze trzech jego kumpli mnie obstawiło. Wybrałem 997(błyskawicznie się połączyłem) i wyjebałem kluczyk na pobliską łąkę. Barany stały zdezorientowane, czy mi dojebac, czy szukac kluczyka na łące.Dzieci płakały chowając się za mnie. Wybrali drugą opcję. W tym czasie zdążyłem podac nr rejestracyjny( po wytłoczeniach tablicy, bo był zalepiony plastrem lekarskim) dyżurnemu. (rejestracja okazała się byc z mojej miejscowości) Znaleźli kluczyk i odjechali.Było to na oczach tłumu, jednak nikt się zareagował. Policja przejechała się patrolowo po paru minutach. Sprawdziłem nr rejestracyjny po OC. Wyszło że ten zaklejony nr ma jakieś terrano. Może go źle odczytałem. Kolesia nie poznam, bo gdy zdjął kask, to miał kominiarkę.
Gdyby nr okazał się jednak prawdziwy , to zwrócę na niego szczególną uwagę bedąc za kierownicą samochodu.

Re: "koncik" motocyklowy 2
prędkość prędkością codziennie jeżdże przez patelnie w Chabówce
tyle że powoli
mnie boli bardziej że za każdym razem jak jade do lasu wracam bez co najmniej jednego plastiku
obecnie zostały już tylko 2 pod siedzeniem






Quidquid latine dictum sit, altum videtur
Cokolwiek powiesz po łacinie, brzmi mądrze
Cokolwiek powiesz po łacinie, brzmi mądrze
Re: "koncik" motocyklowy 2
To jeszcze dwa wyjazdy i będzie po problemielbl78 pisze:prędkość prędkością codziennie jeżdże przez patelnie w Chabówcetyle że powoli
mnie boli bardziej że za każdym razem jak jade do lasu wracam bez co najmniej jednego plastiku
obecnie zostały już tylko 2 pod siedzeniem
![]()

Nie trzeba było kupować takiego plasticzanego motóra

Re: "koncik" motocyklowy 2
tej.. tej.. ale KLRa to Ty szanuj.
#bojowkaKLR

#bojowkaKLR

y61 long `99 +2`TrailMaster +SuperWinch +ARB przod + inne swiatelka,przelaczniki,bagazniki...
Re: "koncik" motocyklowy 2
We Wrocku jest ulica gdzie codziennie jeździ co najmniej jeden nieoznakowany i zabiera prawka za przekroczenie o ponad 50 km/h... Wszyscy o tym wiedzą..., a debile co chwilę tam zapier..ją, a potem są rozżaleni, że im prawko zabrali
Niektórzy naprawdę są tępi i nie ma co liczyć na to, że się ogarną

Niektórzy naprawdę są tępi i nie ma co liczyć na to, że się ogarną

Re: "koncik" motocyklowy 2
Ależ szanuję... nawet bym sobie kupił gdyby się trafił jakiś rokujący egzemplarzWojtek_W pisze:tej.. tej.. ale KLRa to Ty szanuj.![]()
#bojowkaKLR


Re: "koncik" motocyklowy 2
przeca nie moja wina że to ma tak słabe te plasticzki z przodu (osłona chłodnicy)Wojtek_W pisze:tej.. tej.. ale KLRa to Ty szanuj.![]()
#bojowkaKLR
musze chyba sobie coś tam inego wymyślić, bo w sobote to mi normalnie gałąź to zdjęła :/ ota taka fanaberia

Quidquid latine dictum sit, altum videtur
Cokolwiek powiesz po łacinie, brzmi mądrze
Cokolwiek powiesz po łacinie, brzmi mądrze
- czesław&jarząbek
-
- Posty: 31170
- Rejestracja: ndz maja 05, 2002 1:00 am
- Lokalizacja: SK
- Kontaktowanie:
Re: "koncik" motocyklowy 2
wiesz...pilmar pisze:oby przy własnej eliminacji nie wyeliminował jeszcze kogoś.
Do incydentu doszło wczoraj. Nie na drodze. Na płytach betonowych targowiska w Grójcu![]()
Synowie (10 i 6 lat) wyciągneli mnie na jakieś kiczowate pokazy monster trak czy jakoś tak.
Stałem sobie w długiej kolejce po bilet, z dziecmi, obok innych rodzin z dziecmi.Niedaleko nas,swoje "umiejętności" zaczęła pokazywac grupa 5 baranów. Jakie przyjebanie mają ich maszyny na płytach targowiska, miedzy zaparkowanymi autami.
Jako widownię wybrali sobie kolejkowiczów do kasy wspomnianego monster traka. Tu odległośc była bezpieczna dla tych w kolejce.( dla tych miedzy autami już nie bardzo). Nikt ich nie oklaskiwał. Jeden podjechał ok 1m od kolejki, zaczął palic gumę na odcince, wzbijając kłęby dymu, kurzu,i drobnego żwiru spod koła. Wiatr miał sprzyjający i wszystko szło na przymusową publicznośc. Zasłoniłem dzieciaki sobą. Pierwszy skończył po kilkunastu sekundach. Natychmiast drugi rozpoczął kolejny identyczny pokaz. Podszedłem, wyjąłem kluczyk ze stacyjki. Myślałem że to mu wystarczy, ochłonie, oddam kluczyk i pojedzie do domu. Ale zaczął mnie straszyc że zaraz mi dojebią. Wycofałem się ze dwa kroki do tyłu( z kluczykiem).Straczący przyjął pozycję "do ataku". Chyba ze trzech jego kumpli mnie obstawiło. Wybrałem 997(błyskawicznie się połączyłem) i wyjebałem kluczyk na pobliską łąkę. Barany stały zdezorientowane, czy mi dojebac, czy szukac kluczyka na łące.Dzieci płakały chowając się za mnie. Wybrali drugą opcję. W tym czasie zdążyłem podac nr rejestracyjny( po wytłoczeniach tablicy, bo był zalepiony plastrem lekarskim) dyżurnemu. (rejestracja okazała się byc z mojej miejscowości) Znaleźli kluczyk i odjechali.Było to na oczach tłumu, jednak nikt się zareagował. Policja przejechała się patrolowo po paru minutach. Sprawdziłem nr rejestracyjny po OC. Wyszło że ten zaklejony nr ma jakieś terrano. Może go źle odczytałem. Kolesia nie poznam, bo gdy zdjął kask, to miał kominiarkę.
Gdyby nr okazał się jednak prawdziwy , to zwrócę na niego szczególną uwagę bedąc za kierownicą samochodu.
gdyby mi ktoś zabrał kluczyki to bym mu najebał. bez względu na okoliczności. są granice których przekroczyć nie wolno.
#noichuj
Re: "koncik" motocyklowy 2
oj tam.. świrującego szczeniaka powinien sprowadzić do parteru ale że w naszym kraju to szczeniak ma trzech świadków i to to decyduje o wyniku postępowania - więc akcja z kluczykami jak najbardziejsza.
Niemniej - i tak nic to nie zmieni. Odsetek debili mamy taki, ze praca u podstaw się nie sprawdzi. Pozytywizm nie robi
Niemniej - i tak nic to nie zmieni. Odsetek debili mamy taki, ze praca u podstaw się nie sprawdzi. Pozytywizm nie robi
-
-
- Posty: 16166
- Rejestracja: pt lut 22, 2008 9:53 pm
- Lokalizacja: w sprawach technicznych - rokfor32@wp.pl
Re: "koncik" motocyklowy 2
Wiesz - jak se przypomnę, co się wyczyniało lat temu 20 i nieco więcej - to wychodzi, że sam byłem takim "debilem"
Jak i większość otoczenia.
Acz - sprzęt był inny - i pewnie temu przeżyłem. Bo tak po prawdzie to nie tyle debilizm był - a zwyczajny brak doświadczenia, i lekceważenie (nawet własnych) ostrzeżeń.
Myślę - że to po prostu zmiana perspektywy. Teraz, mając kole 40 latek patrzymy na różne tematy po prostu inaczej - 20 lat wstecz przecie się nie uważałem za dekla. Teraz, jak se wspomne niektóre zdażenia - to bym się sam po pysku wystrzelał ...

Acz - sprzęt był inny - i pewnie temu przeżyłem. Bo tak po prawdzie to nie tyle debilizm był - a zwyczajny brak doświadczenia, i lekceważenie (nawet własnych) ostrzeżeń.
Myślę - że to po prostu zmiana perspektywy. Teraz, mając kole 40 latek patrzymy na różne tematy po prostu inaczej - 20 lat wstecz przecie się nie uważałem za dekla. Teraz, jak se wspomne niektóre zdażenia - to bym się sam po pysku wystrzelał ...

w sprawach technicznych - rokfor32@wp.pl
- czesław&jarząbek
-
- Posty: 31170
- Rejestracja: ndz maja 05, 2002 1:00 am
- Lokalizacja: SK
- Kontaktowanie:
Re: "koncik" motocyklowy 2
no ale co wyrzucenie kluczy w trawnik ma tu nieodwracalnie zniszczyć? Może chwila refleksji dla gnoja będzie a jak nie to przynajmniej odrobina satysfakcji dla pomysłodawcy.
musicie zrozumieć moje rozgoryczenie - przed chwilą wróciłem z basenu gdzie liczyliśmy ilu facetów umyje jaja przed wejściem do wody - znów wygrałem. Nikt [cenzura].. nikt.
Oni myślą, ze prysznice służą do oswojenia się z wodą..
musicie zrozumieć moje rozgoryczenie - przed chwilą wróciłem z basenu gdzie liczyliśmy ilu facetów umyje jaja przed wejściem do wody - znów wygrałem. Nikt [cenzura].. nikt.
Oni myślą, ze prysznice służą do oswojenia się z wodą..
- czesław&jarząbek
-
- Posty: 31170
- Rejestracja: ndz maja 05, 2002 1:00 am
- Lokalizacja: SK
- Kontaktowanie:
Re: "koncik" motocyklowy 2
przestałem chodzić na basen bo ciągle jakieś infekcje łapałem. od strony chemicznej...rozcieńczone szambo.
#noichuj
- czesław&jarząbek
-
- Posty: 31170
- Rejestracja: ndz maja 05, 2002 1:00 am
- Lokalizacja: SK
- Kontaktowanie:
Re: "koncik" motocyklowy 2
ale to jest wszytko uj.
trafiłem wczoraj w nocy na internetach do gs'a kufry hepko-becker ze stelażem za...siedem stówek
trafiłem wczoraj w nocy na internetach do gs'a kufry hepko-becker ze stelażem za...siedem stówek

#noichuj
Re: "koncik" motocyklowy 2
ale to dobrze czy źle?
- czesław&jarząbek
-
- Posty: 31170
- Rejestracja: ndz maja 05, 2002 1:00 am
- Lokalizacja: SK
- Kontaktowanie:
Re: "koncik" motocyklowy 2
jeśli nie zostanę jakoś spektakularnie wychujany to...zajebiście.
poluję na walizy z tureckiego plastiku od dawna do tego rzęcha osranego i w końcu coś się trafiło w akceptowalnej cenie.
poluję na walizy z tureckiego plastiku od dawna do tego rzęcha osranego i w końcu coś się trafiło w akceptowalnej cenie.
#noichuj
Re: "koncik" motocyklowy 2
git
ja tak szukam sakwy do szadołki - fajne i poręczne, nie chce zmieniać na inne ale chyba będę musiał bo moje nie występują w przyrodzie. Jak kupię inne to na drugi dzień potknę się o 3 takie jakich szukam szósty rok
ja tak szukam sakwy do szadołki - fajne i poręczne, nie chce zmieniać na inne ale chyba będę musiał bo moje nie występują w przyrodzie. Jak kupię inne to na drugi dzień potknę się o 3 takie jakich szukam szósty rok
- czesław&jarząbek
-
- Posty: 31170
- Rejestracja: ndz maja 05, 2002 1:00 am
- Lokalizacja: SK
- Kontaktowanie:
Re: "koncik" motocyklowy 2
kierownicy prostej przystosowanej do fabrycznych grzanych manetek szukam trzeci rok...
#noichuj
Re: "koncik" motocyklowy 2
szukaj dalejczesław&jarząbek pisze:kierownicy prostej przystosowanej do fabrycznych grzanych manetek szukam trzeci rok...

w poprzednim sprzęcie udało się wykopać na szrocie za drobne ale cena normalnie powala
Quidquid latine dictum sit, altum videtur
Cokolwiek powiesz po łacinie, brzmi mądrze
Cokolwiek powiesz po łacinie, brzmi mądrze
- kulkagsx1200
- Posty: 2443
- Rejestracja: wt maja 30, 2006 10:06 pm
- Lokalizacja: ok.strzelina
Re: "koncik" motocyklowy 2
Wczoraj było rozpoczęcie sezonu na Jasnej Górze w Częstochowie
Stąd tyle sprzętów
A latanie z ponad 200 na szafie jest fajne i uzalezniajace
Nie tylko na nowych sprzeta ch.
Latam 30 lat ... żyje
Znaczy teraz już nie latam tak szybko bo poprostu juz mi się nie chce
Sprzedam triumpha i se kupie coś na dwie osoby
Pierwszy raz w życiu chyba
Stąd tyle sprzętów
A latanie z ponad 200 na szafie jest fajne i uzalezniajace
Nie tylko na nowych sprzeta ch.
Latam 30 lat ... żyje
Znaczy teraz już nie latam tak szybko bo poprostu juz mi się nie chce
Sprzedam triumpha i se kupie coś na dwie osoby
Pierwszy raz w życiu chyba

jeepniety 
Dodge challenger sxt , hummer h3
Bmw r100gs gejos

Dodge challenger sxt , hummer h3
Bmw r100gs gejos

Re: "koncik" motocyklowy 2
Wracając do tematu "kluczyka"...też mi jeden kiedyś wyjął i na moje "zbliżenie" zareagował "zdecydowanym odepchnięciem"..., moja ręka też zareagowała i spadła panu czapka...zupełnie niepotrzebnie
Kosztowało mnie to duuużo, skończyło sie na 10 latach zatrzymania prawo jazdy katA.
Perspektywy były gorsze...ale z perspektywy, to głupio zrobiłem.
Wczoraj zrobiłem w końcu przegląd "maszynki" i można rejestrować!


Wczoraj zrobiłem w końcu przegląd "maszynki" i można rejestrować!
Zbowid
__________________
4,2/24;
HD/Evo
Myśl człowieku - to nie boli.
__________________
4,2/24;
HD/Evo
Myśl człowieku - to nie boli.

Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości